Skocz do zawartości
  • Aby w pełni korzystać z forum musisz się zarejestrować i zsynchronizować konto z grą, więcej informacji znajdziesz tutaj.
    Jeżeli posiadasz problemy z synchronizacją napisz wątek w dziale Pomoc z synchronizacją konta.

Co to sie stanelo? - Wywiad z liderem frakcji SAFD.


Deilo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

KesqGvX.png


Wywiad z liderem frakcji, miał zostać wstawiony w dział redakcji, ale z wiadomych powodów musi być tutaj. Przed państwem @kartovelek.


D - Deilo

k - kartovelek.


ovuDTNJ.jpg


D - Witam, jestem @Deilo, dziennik "Co to sie stanęło" Czy zechciałbyś udzielić mi wywiadu?
k - Jasne, pewnie ;)

D - Cieszę się! Więc przedstaw się na początku naszym czytelnikom. Jak masz na imię? Ile masz lat? Skąd pochodzisz? Czym zajmujesz się na co dzień? Czym się interesujesz?
k - Nazywam się Kamil, w tym roku kończę 19 lat. Pochodzę z niedużej miejscowości na dolnym śląsku, gdzie też aktualnie z resztą mieszkam. Na co dzień jestem uczniem liceum. Jeżeli chodzi o zainteresowania to przede wszystkim służby mundurowe. Dodatkowym zainteresowaniem jest też ratownictwo medyczne i medycyna ratunkowa.

D - Jeżeli chodzi o zainteresowania to jakimi służbami się interesujesz? Ogólnie, czy może jakiś jest konkretny?
k - No... jak łatwo się domyślić, służbą, która dominuje w moim przypadku, jest rzecz jasna straż pożarna i wszystko, co związane z pożarnictwem. Potrafię siedzieć w tej dziedzinie godzinami - czytać, rozmawiać, pogłębiać wiedze i zdobywać nowe informacje oraz wiadomości, sprawia mi to mega przyjemność. Na drugim miejscu, jeżeli chodzi o zainteresowania, jest ratownictwo medyczne, tu sytuacja wygląda podobnie. No, z tym że wiadomo, to już służba mundurowa nie jest. Wracając jednak do dokładnej treści pytania - czasem zdarzyło się zgłębiać tematykę wojskową czy też policyjną jednak to już sporadycznie i raczej z konkretnego powodu.

D - Czy swoją przyszłość wiążesz ze służbami mundurowymi?
k - Takie było marzenie od dziecka i w tym kierunku były też podejmowane pewne podejmowane później działąnia i decyzję. Na chwilę obecną jednak stan zdrowia nie pozwala mi na podjęcie pracy w jakiejkolwiek służbie mundurowej także niestety nie.

D - Jakie studia planujesz rozpocząć po liceum i dlaczego te?
k - Waham się między dwoma kierunkami - ratownictwo medyczne oraz pielęgniarstwo. Swego czasu planem awaryjnym, po decyzji lekarza, że nie mam szans w służbach mundurowych była medycyna, ale na nią jestem po prostu za głupi ;) Dlaczego ratownictwo medyczne albo pielęgniarstwo? Lubię to, po prostu. Dowiadywanie się nowych elementów z tym związanych sprawia mi mega radość, a świadomość, że można jeszcze przez to pomóc drugiej osobie, tym bardziej jest budująca. Poza tym - nie wyobrażam sobie w przyszłości pracowania w zawodzie, który nie daje mi żadnej przyjemności, a dnia pracy traktowania jako wyrok. Przez pewien moment pojawił się też plan ukończenia studiów w Polsce i wyjazdu za granicę i nie zamierzam tego ukrywać, nadal rozważam taką opcję.

D - Ja ze swojej strony życzę byś spełnił swoje plany w 100%. Teraz przejdźmy do świata wirtualnego. Jak rozpocząłeś przygodę z MTA oraz z serwerem 4Life? Czy jest to twój pierwszy serwer?
k - W moim przypadku droga do aktywnej gry na 4Life była bardzao kręta. Konto założyłem w 2016 roku, wbiłem wtedy około, nie wiem... 100 godzin? Coś takiego. Nie dorobiłem się wtedy w zasadzie nic. Po namowie kuzyna przeszedłem na nieistniejący już dawno serwer IYW. Zobaczyłem tam otwartą rekrutację do frakcji i postanowienie było proste - dostanę się tam, będe grał tam, niedostane się tam - będę grał na 4L. Na tamtym serwerze spędziłem około 1,5 roku. Ze względów prywatnych jednak musiałem na jakiś czas przerwać grę w MTA, ale po jakimś czasie, jak sprawy w miarę się ustabilizowały, chciałem wrócić do gry. Zawitałem wtedy na serwerze, również już nieistniejącym - ES. Podobna sytuacja, otworzona została rekrutacja do frakcji i postanowienia, było identyczne - dostanę się tam, to zostaje, nie dostanę się, to wracam na 4L. Tam również spędziłem około 1,5 toku do dwóch lat, około. Dorobiłem się stanowiska we frakcji, administracji... ale cóż, serwer został zamknięty. W międzyczasie tak zwanym, jak tam już padało, zaczynałem sobię gre tutaj. W pewnym momencie przerzuciłem się w całości na 4L i tak też jest aż do dzisiaj.


alxFiBv.png


D - Rozumiem czy początki na serwerze były trudne? Czy miałeś kompanów do gry, aby lepiej się grało?
k - Na początku przez scenę MTA przetaczałem się razem z kuzynem. W momencie jednak rozpoczęcia gry "na poważnie" na 4Life nie miałem żadnego kompana, także wszystkie elementy obecne na serwerze odkrywałem pomału samemu. Czy początki były trudne? Ciężko mi używać takiego określenia w odniesieniu do gry komputerowej więc raczej nie.

D - Rozumiem. Na serwerze przegrałeś ponad 2000 godzin. Jak wyglądała przygoda z frakcjami? Czy frakcja Fire Department jest jedyną frakcją?
k - Tak, dokładnie, SAFD jest pierwszą i jedyną frakcją na serwerze, w której byłem i jestem. Co prawda początki były burzliwe, ponieważ jest to już mój 3 pobyt w tej frakcji. Za pierwszym razem zostałem zmuszony do odejścia przez to, że cytując ówczesny zarząd "jakiś pajac usunął pewien punkt z regulaminu". Za drugim razem otrzymałem bana za rzekomego AFK'a na służbie. Kara została co prawda zdjęta w ciągu doby, ale cóż... także to jest mój trzeci pobyt w SAFD, nieprzerwanie od sierpnia 2019.

D - To bardzo długi staż i doszedłeś do zarządzania nią. Czy ciężko było dostać się na lidera frakcji?
k - Czy ja wiem, czy taki długi? Są na serwerze osoby, które są w jednej frakcji dużo więcej czasu.
Czy ciężko było dostać się na lidera... ciężko to jest mi to określić. Totalnie się tego nie spodziewałem. Przychodząc na serwer i dołączając do frakcji, nie nastawiałem się na objęcie jakiegokolwiek stanowiska. Chciałem po prostu robić swoje, bez żadnych funkcji. Siedziałem więc we frakcji, robiłem swoje, robiłem przede wszystkim, to co lubiłem i tyle. W pewnym momencie zostałem nie wiedzieć czemu powołany na szkoleniowca, potem na egzaminatora... potem do zarządu. Nagle okazało się, że zostaje mi nadana funkcja z-cy komendanta, to już było totalne zaskoczenie. Vliderem byłem przez parę miesięcy... a objęcie lidera było jeszcze bardziej niespodziewane. Doszedłem do tego miejsca, robiąc po prostu swoje i to, co sprawia mi przyjemność. Czasami żartobliwie, pół żartem pół serio zastanawiam się, gdzie popełniłem błąd, że z początkowych założeń wylądowałem w obecnej pozycji haha.

D - Gratuluje sukcesu przede wszystkim. Czy funkcja lidera frakcji to ciężki obowiązek? Jak układa ci się współpraca z resztą zarządu?
k -  To znaczy tak, przede wszystkim nie uważam tego za żaden sukces. To jest tylko głupia za przeproszeniem gierka komputerowa, a stopień w panelu na serwerze to tylko piksele. W życiu nie uznałbym osiągnięcia funkcji lidera frakcji w wirtualnym świecie za jakiś, nie wiadomo jaki sukces.
Natomiast czy ciężki obowiązek... i tak i nie. Robię przede wszystkim to, co lubię w sposób, który lubię, a co ważniejsze - w sposób, który sprawia mi masę przyjemności. Oczywiście są i lepsze i gorsze momenty. Chwile, w których udaje się wprowadzić coś nowego, co przyjmuje się pozytywnym echem, na pewno podbudowują. Rzecz jasna trafiają się czarne owce, czy u nas we frakcji, czy też w innych, które potrafią, za przeproszeniem nieźle obrabiać tyłek za plecami myśląc, że się o tym nie wie. A jak przychodzi co do czego i zaprasza się takowych do rozmowy to albo nie mają nic do powiedzenia, albo wywracają kota ogonem, no cóż, tacy ludzie. Wszystkie sprawy staram się zawsze na spokojnie powyjaśniać, ale jeżeli ktoś nie ma odwagi przyjść i powiedzieć mi w oczy tego, co myśli tylko wypisywać czy wypowiadać różne kwestie za moimi plecami myśląc, że nie jestem tego świadom... cóż, co zrobić.
Jeżeli chodzi o współpracę z innymi członkami zarządu, układa się ona jak najbardziej pozytywnie. W innym przypadku prawdopodobnie byśmy się już dawno rozstali. Grono zarządowe nie jest wielkie, jednak każdy ma +/- przydzielony pewny zakres obowiązków i staramy się wzajemnie uzupełniać.

D - Rozumiem. A jak wygląda współpraca z innymi frakcjami?
k - Tu jak mam być szczery sprawa wygląda niestety różnie, na pewno nie tak jak każdy by sobie życzył. Są oczywiście lepsze momenty, kiedy nie ma problemu z dojściem do wzajemnego porozumienia, osiągnięciu konsensusu i nawiązaniu lepszej lub gorszej współpracy, ale jednak współpracy. Jednak jak w każdym miejscu, gdzie spotykają się ze sobą ludzie, o różnych charakterach potrafi dojść do konfliktów i jakkolwiek chciałoby się je wyeliminować, tak jest to proces nieunikniony. Jako lider swojej frakcji nie mam wpływu na postępowanie każdego z członków osobno tak samo, jak liderzy innych frakcji - nikt nikogo nie będzie pilnował i trzymał za rękę. To też bywają sytuację, że nagle wygrzebywane są jakieś stare sytuacje lub dochodzi do jakichś nikomu niepotrzebnych eskalacji, bo jedna czy druga strona "coś powiedziała". Jako zarządy czy też powinienem może powiedzieć zarządy, staramy się, wiadomo takich sytuacji unikać, jednak no cóż...każdy ma swój rozum, każdy robi czy mówi to, co uważa... a z tego potrafią wyjść różne, czasem nie do końca przyjemne rzeczy.

D - Jakie masz plany na przyszłość dotyczące frakcji? Można to wiedzieć?
k- Ciężko określić jednoznacznie. Na pewno jest wiele pomysłów, które chciało, by się zrealizować. Niestety, realia i warunki MTA potrafią dość znacznie ograniczyć rozwinięcie skrzydeł i trzeba sobie radzić z tym, jak jest. Drugą sprawą są po prostu kwestie techniczne. Ja nie ukrywam, pod tym względem jestem zerem totalnym, więc jeżeli chodzi o nowe modele czy skrypty... polegać muszę na dobrej woli innych... a z tym wiadomo, różnie bywa. I tak uważam, że mamy sporo na ten moment, ale wiadomo... apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Jeżeli chodzi o takie najistotniejsze zmiant, którę mogę zdradzić - na pewno w planach jest wprowadzenie do podziału bojowego parę nowych samochodów specjalistycznych, które przydadzą się, śledząc statystykę podejmowanych działań. Do tego po ostatnich roszadach we frakcji czekamy na pewne skiny, więc troszkę planów jest i o ile te polegające tylko na wprowadzeniu nowych procedur, wytycznych czy też zmianę w jakimś stopniu już funkcjonującego systemu wdrażane są na bieżąco, tak na te techniczne trzeba będzie jeszcze, myślę troszkę poczekać, kto wie ile, jest opcja, że dłużej niż potrwa jeszcze moja kadencja.

D - Życzę, by plany się spełniały. Natomiast przejdziemy do ostatniego pytania na temat frakcji. Chodzi o ostatni teledysk i piosenkę "Ciężki z dwójki" do piosenki "Jozin z Bazin". Skąd pomysł na realizację tego? Co natchnęło cię do napisania tekstu do tej piosenki?
k - Coś podejrzewałem, że pojawi się pytanie na ten temat ;)
Szczerze mówiąc, pomysł wyszedł bardzo, bardzo spontanicznie. Siedzieliśmy na kanale w ciszy i nagle padły 4 zdania:
- ej, nagramy jakąś piosenkę
- A jaką?
- jozin z bazin
- DOBRA!
Padł pomysł, nastała kolej realizacji kto zna mnie troskę, bardziej wie, że jak już zamierzam coś zrobić to, to zrobię I tyle. Założenie było takie, że ma wyjść do idiotycznie, cringowo I generalnie tak, żeby było... dokładnie takie, jakie wyszło. Liczyła się przede wszystkim zabawa, która była przy tworzeniu "tego czegoś" A o to w grach komputerowych chodzi, prawda? A poza tym - muzyka zawsze była czymś, co pomogło przejść przez trudniejsze okresy w życiu I przez nieciekawe sytuacje. Myślę, że we frakcji uchodzę za osobę muzykalną. Często wieczorami lecą jakieś sobie putupajki. Mimo że wspomnianego wyżej ciężkiego z dwójki raczej ciężko uznać za muzykę haha

D - Tych co nie słuchali, zapraszam do odsłuchu, poprzez kliknięcię >>TEGO PRZYCISKU<<. A my przejdźmy do kolejnego pytania. Należysz do biznesu 41.St Mechanized Infantry Division. Czemu akurat ten biznes wybrałeś?
k - Jestem jednym ze współzałożycieli owego biznesu więc ciężko mówić o wyborze AKURAT tego. Razem z @Szach, @PontoniastY., @Norbiwwk stawialiśmy od zera jego struktury. Początkowo pełniłem funkcję komendanta ośrodka szkolenia podstawowego w stopniu podporucznik. Kiedy pojawiło się więcej kompetentnych osób, które mogły przejąć znaczące funkcję w biznesie, postanowiłem ustąpić im miejsca, a sam skupić się bardziej na frakcji. Jednak po jakimś czasie zaczęło mi tego brakować, to też wróciłem do struktur formacji. Aktualnie posiadam stopień kapitana, jednak moja funkcja jest głównie wspierająca, nie jestem konkretnie odpowiedzialny za dane elementy. Zostawiam to osobom, które po pierwsze znają się na tym lepiej, a po drugie - mają więcej czasu, który na biznes mogą poświęcić.

D - Czy masz w dalekich planach zmianę biznesu?
k - Nie, nie wydaję mi się. Co prawda część osób namawia mnie do radia w związku z "muzycznymi wieczorami" która czasami u nas panują jednak wątpię czy bym się tam odnalazł. Myślałem też nad 4wars... ale jakoś myśli odeszły w bok. Staram się skupiać na frakcji. Biznes jest tylko dodatkiem. Poza tym - SAFD i wojsko współpracuje na wielu płaszczyznach i w wielu dziedzinach. Bycie w tym biznesie tylko tę współpracę ułatwia.

D - Co byś chciał zmienić jako osoba wspierająca w tym biznesie? 
k - Ciężko mi powiedzieć szczerze mówiąc, więc raczej nie wypowiem się zbyt obszernie na ten temat. Patrząc, z mojej perspektywy wszystko wydaje się okej, a samemu nie mam ani kompetencji, ani możliwości coś zmieniać.

D - No rozumiem. Przejdźmy teraz do przedostatniej części naszego wywiadu. Nie ma cię w żadnej organizacji serwerowej. Nie planowałeś dojść do jakiejkolwiek?
k - Szczerze mówiąc nie, nie planowałem. Nie przekonuje mnie ta idea. Nie jest mi to też potrzebne do szczęścia, samochody czy coś - co zakładam, jest celem większości osób, które do jakichś organizacji dołączają - są dla mnie i tak tylko dodatkiem do gry i nie przywiązuje do tego większej wagi. Co za tym idzie, obecność w organizacji była, by dla mnie tylko większym obciążeniem w postaci nie wiem, składak, kontrolowania dodatkowego działu na forum itp. Nie widzi mi się to.

D - No rozumiem, dalszej części o organizację nie będę pytał, ponieważ odpowiedziałeś w jednej odpowiedzi. Dlatego przechodzimy do ostatniego etapu wywiadu, czyli pozdrowień. Czy chciałbyś kogoś pozdrowić?
k - Chyba nie ;)

D - Okej. Twoja decyzja. Ja dziękuję za udzielenie mi wywiadu, życzę wszystkiego dobrego w realnym świecie i powodzenia. 
k - Dziękuję serdecznie i również życzę wszystkiego dobrego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony zgadzasz się na naszą politykę prywatności: Polityka prywatności, i akceptujesz regulamin witryny Regulamin