Skocz do zawartości
  • Aby w pełni korzystać z forum musisz się zarejestrować i zsynchronizować konto z grą, więcej informacji znajdziesz tutaj.
    Jeżeli posiadasz problemy z synchronizacją napisz wątek w dziale Pomoc z synchronizacją konta.

4Life News - Wybuch gazu.


Patryk99
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Support

5wNnuaX.png

Witam Was drodzy czytelnicy. Dzisiaj przedstawię Wam kolejny wypadek. Zapraszam do przeczytania.

5D4B3bb.png

VkI1PbL.png

5D4B3bb.png

22.01.2023 na osiedlu, które znajduje się na przy Fort Carson, a mowa tutaj o Lil Probe Inn doszło do poważnego zdarzenia. Przed godziną 15 do Centrum Powiadamiania Kryzysowego przyszła informacja, z której wynikały, że na jednym z osiedli doszło do wybuchu gazu w domu rodzinnym, niestety nie było, wiadomo, ile było rannych. Dyspozytor na miejsce wysłał 3 zastępy GCBA, 2 GBA oraz SGP-R, gdy zastępy były, w drodze ten skontaktował się z dyspozytorem San Andreas Medical Department oraz San Andreas Police Department i poprosił o wysłanie jednostek na owe zgłoszenia. Po 4 minutach pierwsze zastępy były na miejscu i udali się na rozpoznanie. Zgłoszenie było prawdziwe, części budynku były porozrzucane po całym osiedlu, jak i drodze za budynkiem. Strażacy po uszkodzeniach myśleli, że szukać będą zwłok. Chwile później dojechały dodatkowe zastępy, strażacy z pierwszego zastępu za pomocą kamery termowizyjnej sprawdzili miejsce wybuchu, na szczęście nie było widać płomieni, ani miejsc, które mogły zostać podpalone. Po chwili na miejsce dotarli strażacy ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej, gdy przebrali się udali ze sprzętem w stronę ruin. Strażacy zdecydowali, że jako pierwsze sprawdzą za pomocą słuchu i głosu spróbują znaleźć poszkodowanych spod ruin. Niestety nikogo nie usłyszeli, więc zaczęli przegrzebywać ruinę. Podczas sprawdzania ratownicy nagle usłyszeli krótki i bardzo cichy głos, który prosił o pomoc. Na szczęście strażacy usłyszeli ów głos, przez co wiedzieli, gdzie mogą poszukiwać żywą osobę. Strażacy za pomocą kilofów i łopat zaczęli przerzucać gruz na bok, na szczęście po kilku minutach udało się odkopać mężczyznę, niestety ten podczas upadku nadział się na pręt metalowy, który przebił go na wylot w okolicach lewej ręki. Ratownicy, którzy szykowali, punkt medyczny zostali poinformowani, że odnaleźli jednego poszkodowanego. Do rannego przybiegł drugi strażak, który miał ze sobą plecak ratowniczy, dzięki czemu strażacy w szybki sposób zaczęli opatrywać widoczne ranny oraz zabezpieczyli ranę wlotową i wylotową. Niestety pręt był tak długi, że strażacy musieli go uciąć za pomocą piły do metalu. Strażacy, którzy czekali, na informacje co mają robić, dostali zadanie, aby przynieść pompę hydrauliczną oraz nożyce do metalu, kolejno podpięli je i odcięli część pręta. Gdy pręt został odcięty za pomocą deski oraz pasów transportowych mężczyzna został przełożony i przekazany w ręce ratowników medycznych. Podczas kolejnego sprawdzania terenu znaleziono ciężko rannego nastolatka, który był uwięziony pod grubą warstwą gruzu. Strażacy za pomocą odpowiedniego sprzętu wydostali rannego, jednak jego stan był krytyczny i został oddany w ręce ratowników medycznych. Po sprawdzeniu dalszego obiektu nie odnaleziono innych ciał.

5D4B3bb.png

dDBXMTC.jpeg

5D4B3bb.png

Na miejsce dotarła laweta z dwoma kontenerami, gdy kontenery były na ziemi, strażacy wraz z pracownikami San Andreas Road Assistance rozpoczęli sprzątanie gruzu z miejsca zdarzenia i okolic do kontenerów. W tym samym czasie San Andreas Medical Department walczyło o życie znalezionego pod gruzami nastolatka oraz mężczyzny z prętem w ręce. Na szczęście ratownikom po podaniu sporej ilości leków udało się ustabilizować stan rannego z prętem, w tym samym czasie trwała reanimacja nastolatka. Po niespełna 8 minutach karetka z pierwszym wydobytym odjechała, jednak inni ratownicy odstąpili czynności ratujących życie, a lekarz, który znajdował, się na miejscu stwierdził zgon. Po niespełna 20 minutach przyjechała prokuratura z karawanem, którym został przewieziony młodociany denat na dokładną sekcję zwłok. Strażacy po dwóch godzinach sprzątania skończyli, jednak oczekiwali na lawety, które miały zabrać uszkodzone pojazdy na policyjny parking. Prokuratura przejęła miejsce wybuchu i rozpoczęła zabezpieczanie śladów. Po czterdziestu pięciu minutach prokuratura zabezpieczyła odpowiednie ślady, a budynek został zabezpieczony. Po 2 tygodniach jedyny wydobyty spod gruzów opuścił mury szpitala, po czym dostał dofinansowanie od miasta na remont domu. Mężczyzna musiał pogodzić się ze śmiercią przyjaciela. Rodzina nastolatka wsparła mężczyznę w ciężkim czasie. Po 3 miesiącach sprawa została zapomniana, a mieszkanie wyremontowane.

5D4B3bb.png

V2Pc0cF.jpeg

5D4B3bb.png

0WZSeII.png

Autoryzował: @Sheeker

5wNnuaX.png

Edytowane przez Sheeker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony zgadzasz się na naszą politykę prywatności: Polityka prywatności, i akceptujesz regulamin witryny Regulamin