4Life News - Niebezpieczny pożar w Bluberry Red County

[✮ vvz]

Witajcie! Z tej strony Starszy Redaktor @Hexylo* z Redakcji 4Life News. Zapraszam Was do przeczytania relacji z pożaru kompleksu budynków.

Dnia 6 marca 2024 roku w godzinach wieczornych doszło do ogromnego pożaru małego osiedla. Był to spokojny wieczór, do momentu, aż nie podpaliła się posesja z dużą posiadłością, w której zamieszkiwało 30 mieszkańców. Jeden z sąsiadów poczuł śmierdzący dym, który wydobywał się z dworu, od razu mieszkaniec terenu powiadomił innych, aby jak natychmiast ewakuowali się z nieruchomości. Frakcja SARA zauważyła w oddali dym wydobywający się właśnie z tego miejsca, po zauważeniu natychmiast przyjechała pomoc drogowa na miejsce. Gdy już pomoc drogowa dotarła na miejsce, od razu zabezpieczyła teren, mieszkańcy zostali poproszeni, by odsunęli się od płomieni, a następnie pracownik SARA wezwał do ugaszenia tego pożaru odpowiednie służby, czyli SAFD. Po dotarciu jednostki San Andreas Fire Department, frakcja wezwała dodatkowo Wojskową Straż Pożarną, ze względu na duże płomienie, sami by gasili to bardzo długo. Gdy na miejsce przyjechała Wojskowa Straż Pożarna, obie jednostki zabrały się za gaszenie pożaru. Płomienie były bardzo niebezpieczne dla środowiska, więc takie służby musiały działać jak najszybciej. Strażakom nie było łatwo ugasić ognia, ale po dłuższym i sprawnym gaszeniu, SAFD oraz WSP ugasili niebezpieczeństwo. Po zgaszeniu płomieni służby pojechały, na swoje siedziby główne, a SARA usunęła zabezpieczenie i pojechała w swoje strony.

Udało mi się również przeprowadzić wywiad z pracownikiem SARA @miko1818 oraz SAFD @Otis_Driftwood!

H - Hexylo* 
m - miko1818

H: Cześć! Z tej strony Starszy Redaktor Hexylo* z Redakcji 4Life News. Czy udzieliłbyś mi odpowiedzi na parę pytań?
m: Hejka, z tej strony Specjalista miko1818 z San Andreas Road Assistance, chętnie na nie odpowiem.

H: Czy miałeś trudności z zabezpieczeniem aż takiego dużego pożaru?
m: Nie miałem takiego problemu, trzeba było wyłączyć dwie drogi z ruchu, oraz poprowadzić sygnalizację świetlną.

H: W jaki sposób napotkałeś pożar? Był to zwykły patrol, czy jednak mieliście tam wezwanie jako służba drogowa?
m: Patrolowałem ulice, gdy na moście Martin Bridge zauważyłem duży czarny dym wydobywający się nad Blueberry, bezzwłocznie się tam udałem. Moim oczom ukazał się pożar budynków.

H: Jakie kroki podjąłeś po zauważeniu pożaru?
m: Bezzwłocznie zabezpieczyłem teren, a następnie wezwałem frakcje SAFD, aby uporali się z ogniem. Na miejsce dotarły 3 zastępy z SAFD oraz 1 Zastęp SAAF.

H: Czy na miejscu zastałeś osoby poszkodowane?
m: Gdy przyjechałem na miejsce, mieszkańcy stali na pobliskim parkingu, żadna z osób nie została poparzona.

H: Super! Dziękuje bardzo za wywiad, życzę miłego dnia.
m: Dziękuję, życzę udanego dnia również.

H - Hexylo* 
O - Otis_Driftwood

H: Cześć! Z tej strony Starszy Redaktor Hexylo* z Redakcji 4Life News. Czy udzieliłbyś mi odpowiedzi na parę pytań?
O: Czołem, kapitan Driftwood, San Andreas Fire Department - miło mi.

H: Czy mieliście jakieś problemy z ugaszeniem takiego dużego pożaru?
O: Duże pożary — szczególnie obiektów mieszkalnych nie należą do najprostszych przypadków. W tej sytuacji udało się uniknąć większego nieszczęścia, systemy przeciwpożarowe zadziałały i wszyscy mieszkańcy zdążyli się ewakuować, zanim pożar w pełni się rozwinął. Oszczędziło nam to sporo czasu i mogliśmy od razu przejść do działań gaśniczych. Na całe szczęście, jeśli możemy mówić o szczęściu w obliczu tak przykrego zdarzenia, osiedle na Blueberry nie jest dość popularne, co przełożyło się na zerową ilość ofiar śmiertelnych.

H: Na miejsce przyjechała Wojskowa Straż Pożarna, jaka była konieczność wezwania aż takich sił?
O: Znajdujemy się w Blueberry, które razem z Palomino Creek, Montgomery, Las Venturas i Los Santos znajduje się na terenie jurysdykcji jednostki ratowniczo-gaśniczej numer 1 z Los Santos. Mimo tego, że jesteśmy sporą jednostką, to teren, który nam podlega, również jest spory, a do tego każdego dnia dochodzi na nim do licznych wypadków oraz wystąpień pożarów. W związku z tym, że kilka zastępów prowadziło działania w innych miejscach, wsparcie WSP okazało się nieocenione i pozwoliło nam znacznie szybciej opanować pożar.

H: Ile czasu zajęło wam, aby zgasić cały pożar?
O: Działania gaśnicze, które pozwoliły nam opanować pożar trwały kilka godzin. Do dziś strażacy na miejscu zajmują się niedopałkami z pożaru, także możemy powiedzieć, że działania trwają cały czas.

H: Wiadomo co było przyczyną pożaru?
O: Chwilowo trwają działania mające na celu ustalić przyczynę pożaru, gdy dojdą do skutku, z pewnością informacje publicznie przekaże nasz rzecznik prasowy.

H: Rozumiem. To było na tyle, o co chciałem cię zapytać, życzę miłego dnia.
O: Dziękuje, miłego dnia.

Autoryzował: @MateuszXQ