
LuzikV2
-
Postów
1 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Typ konta
Premium +
Osiągnięcia LuzikV2

Użytkownik (2/4)
71
Reputacja
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje LuzikV2
-
CZY WARTO COFAĆ LICZNIK W AUCIE?
Im większy przebieg w aucie, tym większy problem z zapłonem. Czy jednak auto jest spisane na straty? Nie. W warsztacie z komponentami można dokonać generalnego remontu i cofnąć licznik do zera. Czy to się opłaca i kiedy warto to robić?
Najpierw odpowiedzmy sobie na pytanie, czy chcemy ten samochód dla siebie, czy na sprzedaż. Bo jeśli chcemy go sprzedać, to kupca interesują bebechy auta, a nie to, ile włożyliśmy w nie kasy. Cofnięcie licznika raczej mam się nie zwróci.
Załóżmy, że chcemy to auto dla siebie i chcemy to auto wyremontować. Zgoda, jednak zastanówmy się najpierw, czy nie wyjdzie taniej zakup takiej nowej furki na giełdzie lub w salonie. Jeśli nie znajdziecie nigdzie nowego, wtedy można odkładać pieniądze.
Po co właściwie ładować w auta od cygana? Tak? A po co ludzie w prawdziwym życiu wydają krwawicę na auto liczące od kilkudziesięciu do nawet stu lat? Bo chcą takie auto zachować w dobrym stanie i lubią takie pojazdy. Perennial po takim remoncie mógłby być piękna zabytkową limuzyną, Manana byłaby fajnym autkiem w miasto lub do pracy, Moonbeam byłby typowym rodzinnym autem lub dla wycieczek z ekipą, a jeden z Waltonów klimatycznym pickupem.
A co z nowymi samochodami, którymi już troszkę przejechaliśmy? Tutaj sytuacja jest inna. Jeśli się tym zainteresowaliśmy, to sytuacja nie jest tragiczna, a koszty nie są dotkliwe. A po w miarę krótkim czasie pracy cena remontu to raczej dla nas są grosze. Nie odkładajmy napraw na później, auto będzie nam wdzięczne przez wiele lat.
Ok, a jak wygląda stosowanie się do tego w moim przypadku? Systematycznie odkładam pieniądze na różne przyjemności, więc nie mam powodu do zmartwień. Admiral to świetna maszyna, na którą nie narzekam po paru modyfikacjach. Czasem robię przeglądy i zużycie też raczej nie powinno być problemem. Co do gruza odkładam na remont Perenniala, który grzecznie czeka u mnie w przecho.