Skocz do zawartości

kvmykk.ogf

Gracz
  • Postów

    557
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Typ konta

    Premium +

Treść opublikowana przez kvmykk.ogf

  1. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  2. Dzień dobry, Starszy Redaktor @Kvmykk__, Redakcja 4Life News. Zapraszam do przeczytania relacji z dzisiejszego pożaru magazynu w Blueberry. Dnia 16.09.2023 w godzinach wieczornych do Stanowiska Kierowania w Los Santos wpłynęło zgłoszenie o pożarze w hrabstwie Red County, dokładnie w Blueberry. O godzinie 22:41 na miejsce zadysponowano dwa zastępy 401[SA]21 i 401[SA]52 z Jednostki Ratunkowo-Gaśniczej nr. 1 w Los Santos oraz dwa zastępy 251[SA]21, 251[SA]25 ze Szkoły Podoficerskiej S.A. Fire Department. Po przybyciu na miejsce okazało się, że doszło do pożaru budynku, jak i dachu jednego z magazynów. Ewakuowano cały budynek, a następnie strażacy przystąpili do walki z ogniem. Po dłuższym czasie na szczęście udało się ratownikom wygrać z ogniem, a pożar został ugaszony. Nieznane są niestety dalej przyczyny pożaru. Po wstępnych oględzinach strażacy stwierdzili, iż pożar powstał w wyniku błędu któregoś z pracowników magazynu, jednak informację tą potwierdzać już będą technicy wraz z S.A. Police Department. Udało mi się przeprowadzić wywiad z Dowódcą akcji ratowniczej, Strażakiem-elewem @zyrafa. Zapraszam do przeczytania! K - Kvmykk__ Z - zyrafa K: Dzień dobry, Starszy Redaktor Kvmykk__ z Redakcji 4Life News. Czy jest Pan w stanie udzielić wywiadu na temat ostatniego pożaru w Blueberry? Z: Witam, Strażak elew z San Andreas Fire Department. Jestem w stanie udzielić wywiadu co do ostatniego pożaru. K: Świetnie, zatem może na początek, kiedy otrzymaliście zgłoszenie i jakiej było ono treści? Z: O godzinie 22:41 dostaliśmy zgłoszenie od frakcji San Andreas Medical Department o pożarze budynku magazyn w miasteczku Blueberry. K: Jakie zastępy zadysponowano do akcji oraz jakie kroki podjęto po przybyciu na miejsce? Z: Do zdarzenia zostały zadysponowane pojazdy z JRG1 401[SA]21 oraz 401[SA]52, a ze Szkoły Podoficerskiej 251[SA]21, 251[SA]25. Po przybyciu na miejsce podjęliśmy próbę ugaszenia pożaru, która zakończyła się z powodzeniem. K: Czy na aktualnym etapie wiemy, co było przyczyną pożaru? Z: Niestety nie jesteśmy aktualnie w stanie ustalić, co było przyczyną pożaru, najprawdopodobniej była to wina któregoś z pracowników magazynu. K: Super, dziękuję za wywiad, życzę miłego dnia. Z: Dziękuje, również życzę miłego dnia. Autoryzował: @Mefju4
  3. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  4. Witajcie drodzy czytelnicy, z tej strony Reporter Specjalista @Patryk99 oraz Starszy Redaktor @Kvmykk__ z Redakcji 4Life News. Przedstawimy Wam dzisiaj kolejny kryminalny artykuł. Prolog: 18-sto letni Karol Lisiewski wszedł do gabinetu pomocy psychologicznej, kolejno zajrzał do jednego z pokoi i zauważył tam w kałuży krwi panią psycholog. Naczelnik do sprawy przydzielił Inspektora Bazyla Maciejaka oraz Podkomisarza Milana Fidory, kolejni Ci na sygnałach dźwiękowych i świetlnych udali się na miejsce zdarzenia. Po kilku minutach kolaboranci dojechali na adres, w którym doszło do odnalezienia ciała. Funkcjonariusze włożyli ochraniacze na buty i weszli do wnętrza gabinetu pomocy psychologicznej, gdzie udali się do pokoju, w którym doszło do tragedii. Technik kryminalistyki Jan Kowalski poinformował śledczych, że psycholożka popełniła samobójstwo, co potwierdzają ślady, które zdołał zabezpieczyć. Po rozmowie z Jankiem Bazyl z Milanem udali się do patolog sądowej, która poinformowała, że kobieta zastrzeliła się, po czym ukazała zabezpieczoną giwerę. Detektywi poprosili Janka o analizę śladów, a patolog o dokładną sekcję zwłok denatki, ponieważ chcą mieć na papierze, że kobieta sama odebrała sobie życie. Patrol mundurowy zawołał śledczych do pokoju, w którym znajdował się monitoring i ukazał, że ktoś wyciął ponad 10 minut nagrania. Śledczy zabezpieczyli nagrania z kamer, po czym pojechali na fabrykę i dali je Darkowi, aby ten spróbował przywrócić, usunięte części nagrań. Podczas pobytu na komisariacie, Janek oraz Danuta przynieśli sekcję zwłok, oraz kopie analizy odnalezionych dowodów, które wykazały, iż kobieta została wcześniej otruta sporą dawką narkotyków oraz leków, po czym została zastrzelona przez nieznanego napastnika. Dzięki Jankowi śledczy dostali ponad 10 nazwisk, których odciski palców zostały znalezione na krótkiej broni palnej. Tego samego dnia wydział kryminalny zatrzymał 5 osób, których linie papilarne zostały znalezione na broni palnej i zlokalizowano je w bazie policyjnej. Następnego dnia zatrzymani zostali przesłuchani, a Naczelnik Robert Szwor zdecydował, iż zostaną oni na dołku do czasu zakończenia działań dochodzeniowych. Specjaliści udali się do Darka, po czym ten odpalił mu naprawione nagranie video, jak się okazało, kamery uchwyciły twarz mordercy. Informatyk natychmiast wrzucił urywek do programu, który wychwytuje twarze, aplikacja od razu wykazała, że mordercą jest nijaki Patryk Czerwiński pseudonim ,,Rekin”, którego linie papilarne zostały znalezione na broni palnej. Niestety miejsce zamieszkania oraz numer telefonu nie był aktualizowany od 8 miesięcy, przez co szpiedzy poprosili informatora, aby ten popytał na mieście na temat mordercy. Kilka godzin później policyjny informator przekazał, że Rekin jest w ciągłym ruchu, jednak ten śpi w aucie lub wynajętym pokoju w San Andreas. Detektywi zdecydowali, iż będą obserwować pojazd, którym porusza się morderca. Niespełna godzinę później funkcjonariusze namierzyli pojazd Czerwińskiego, po czym podłożyli do niego nadajnik GPS oraz ukrytą kamerę. Gdy Bazyl był w aucie z partnerem, Rekin zjawił się na miejscu i odjechał swoim pojazdem. W tym samym czasie Darek patrzył na trasę Czerwińskiego. Następnego dnia rano, Darek przekazał, iż cały wieczór i noc jeździł tą samą trasą, przez co wydział może zaplanować zatrzymanie mordercy. Bazyl ze swoim partnerem spotkał się z osobą, która będzie dowodziła akcją i przekazała najważniejsze informacje. Kilka godzin później służby mundurowe zablokowały pewny odcinek drogi, kolejno przyszykowali się, jakby podejrzany jechał. 15 minut później Patryk Czerwiński pseudonim ,,Rekin” jechał, a jak zauważył blokadę, gwałtownie zahamował, a dodatkowe jednostki zajechały od tyłu ściganego. Wydział kryminalny wraz ze współpracą oddziału antyterrorystycznego dokonał zatrzymania mordercy Pani Psycholog. Patryk Czerwiński został zabrany do pokoju przesłuchań, gdzie został przesłuchany przez policyjnego profilera, który stwierdził, iż mężczyzna dokonał zabójstwa z zimną krwią. Wydział Kryminalny odniósł naczelnikowi raport ze śledztwa i poinformował, że sprawą owych odcisków zajmie się Centralne Biuro Śledcze. Patryk Czerwiński pseudonim Rekin za morderstwo, fałszerstwo, nielegalne posiadanie broni został skazany przez sąd na karę dożywotniego pozbawienia wolności. W sprawie innych osób z bronią palną toczy się osobne śledztwo. Specjalnie dla naszych czytelników Redakcji 4Life News udało nam się zdobyć kilka odpowiedzi na pytania dotyczące owego morderstwa. Specjalnie dla was - wywiad z Inspektorem Bazylem Maciejakiem! R - Redaktor I - Inspektor Police Department R: Dzień dobry, Starszy Redaktor Kvmykk__ z Redakcji 4Life News. Czy byłby Pan w stanie udzielić krótkiego wywiadu na temat ostatniego morderstwa psychologa? I: Witaj, mogę poświęcić ci chwilę czasu, od czego chciałbyś zacząć? R: Może na początek, jak i kiedy dowiedzieliście się o morderstwie? I: Dokładnie 28 sierpnia w godzinach popołudniowych zostaliśmy przydzieleni do sprawy samobójstwa psycholog w jej gabinecie. Mężczyzna, który przyszedł na umówioną wcześniej wizytę, po wejściu do pokoju zastał już martwą kobietę w kałuży krwi. R: Jakie kroki podjęliście po przyjęciu sprawy? I: Gdy przybyliśmy na miejsce zdarzenia, znajdowali się już tam nasi technicy. Po rozmowie z jednym z techników otrzymaliśmy informacje, iż kobieta popełniła samobójstwo, na co wskazywały wszelkie ślady pozostawione na miejscu. Po niedługim czasie otrzymaliśmy informację od innego patrolu, który odnalazł pewną nieprawidłowość. Okazało się, że podczas sprawdzania kamer, na monitoringu brakuje mniej więcej dziesięciu minut nagrania. Po zabezpieczeniu monitoringu okazało się, że nagrania zostały wycięte, jednak nie zrobili tego profesjonaliści, ponieważ nagranie zostało przywrócone przez naszych ludzi, na którym ukazana była twarz mordercy. Szybko udało nam się odnaleźć sprawcę, po czym wraz z zespołem antyterrorystycznym aresztowaliśmy go. R: Jak zakończyła się sprawa? I: Po aresztowaniu sprawcy, nijaki Patryk Cz. został przesłuchany, a następnie doprowadzony przed sąd. Sędzia za fałszerstwo, posiadanie broni palnej bez zezwolenia oraz morderstwo skazał mordercę na karę dożywotniego pozbawienia wolności. R: Świetnie, to by było na tyle. Dziękuje bardzo za wywiad, życzę miłego dnia. I: Nie ma problemu, również życzę panu miłego dnia. Autoryzował: @Polixon
  5. Dzień dobry, Starszy Redaktor @Kvmykk__, Redakcja 4Life News. Zapraszam do przeczytania relacji z dzisiejszego ataku na przechodnia w Los Santos. Dnia 14.09.2023 w porze wieczornej doszło do ataku nożownika w dzielnicy Commerce w mieście Los Santos. O godzinie 21:30 do Szpitala Specjalistycznego w Las Venturas wpłynęło zgłoszenie o napaści na przechodnia z użyciem broni białej. Na miejsce natychmiastowo został zadysponowany patrol policji z Komendy Głównej Policji w Los Santos oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Po przybyciu na miejsce policja zabezpieczyła miejsce zdarzenia oraz przeszukała teren w poszukiwaniu sprawcy napadu, jednak nie udało znaleźć się żadnego podejrzanego. Gdy na miejsce przybyła karetka pogotowia ratunkowego natychmiastowo przystąpili do opatrywania ran poszkodowanego. Ranny mężczyzna posiadał w brzuchu wiele ran kłutych, jego stan był niestabilny i wymagał natychmiastowego przetransportowania do Szpitala Specjalistycznego w Las Venturas w celu dalszej hospitalizacji. Służby zablokowały całą drogę oraz przygotowali miejsce do lądowania śmigłowca z Lotniczego Pogotowania Ratunkowego. Po chwili na miejscu pojawił się wyżej wspomniany helikopter z LPR, który natychmiastowo przetransportował poszkodowanego do szpitala, gdzie pacjent trafił od razu na blok operacyjny. Aktualnie policja poszukuje sprawcy zdarzenia, nieznane są nawet motywy zdarzenia, więc możliwe jest, że agresor atakuje losowo napotkane osoby, w związku czym San Andreas Police Department apeluje do mieszkańców Los Santos o zachowanie szczególnej ostrożności podczas przemierzania ulic miasta późnymi godzinami. Udało mi się przeprowadzić wywiad z Ratownikiem Dówódcą @IcykDwujeczka. Zapraszam do przeczytania. K - Kvmykk__ I - IcykDwujeczka K: Dzień dobry, Starszy Redaktor Kvmykk__, Redakcja 4Life News. Jest w stanie odpowiedzieć Pan na parę pytań dotyczących ostatniego ataku nożownika w dzielnicy Commerce? I: Witam z tej strony Ratownik dowódca IcykDwujeczka, z chęcią odpowiem na twoje pytania. K: Także może na początek, kiedy otrzymaliście zgłoszenie i jakiej było ono treści? I: Zgłoszenie dostaliśmy o 21:30, treść zgłoszenia informowała o poszkodowanym z ranami kłutymi bronią białą. K: W jakim stanie znajdował się poszkodowany, gdy przybyliście na miejsce? I: Poszkodowany posiadał parametry życiowe, jednak posiadał on też wiele głębokich ran kłutych w brzuchu. K: Jakie działania podjęliście oraz w jakim stanie znajduję się aktualnie poszkodowany? I: Po stwierdzeniu urazów niezwłocznie poinformowaliśmy Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, o ich potrzebie na miejscu. Wylądował on na miejscu zdarzenia na dzielnicy Commerce, po czym przetransportował poszkodowanego do Szpitala Specjalistycznego w Las Venturas. Poszkodowany przeszedł ciężką operację, natomiast jest on już w dobrym stanie. K: Super, dziękuje bardzo za wywiad, życzę miłego dnia! I: Również dziękuję za wywiad, wzajemnie życzę miłego dnia. Autoryzował: @Mefju4
  6. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  7. Dzień dobry, Starszy Redaktor @Kvmykk__, Redakcja 4Life News. Zapraszam do przeczytania artykułu o napadzie na najbardziej znanego jubilera w Los Santos. Yars Jewelry - główny bohater dzisiejszego artykułu. Znany na całą skalę San Andreas jubiler, który położony jest w Los Santos, w dzielnicy Commerce - tak zwanej dzielnicy handlowej. Ów sklepik od lat cieszył się pozytywną renomą, nie pozornie mały budynek skrywał w sobie wiele skarbów. Do Los Santos ludzie przyjeżdżali specjalnie z całego stanu, aby tylko móc zakupić biżuterię najlepszej możliwej jakości. Niestety nieszczęścia chodzą parami, tak ogromny sukces musiał zwiastować też coś nieprzyjemnego. Dokładnie dnia 15 września 2023 roku doszło do napadu na zakład jubilerski umiejscowiony na dzielnicy Commerce w Los Santos. W godzinach wieczornych mniej więcej godzinę bądź dwie przed zamknięciem do sklepu weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn z torbami. W środku lokalu znajdował się wtedy właściciel punktu oraz jeden klient, który przyszedł tutaj, aby zakupić pierścionek zaręczony dla swojej żony. Nikt nie przypuszczał, że ten wieczór, który miał się okazać jednym z najważniejszych dla mężczyzny, zapamięta do końca życia - tylko akurat nie z tej dobrej strony. Po wejściu do budynku zamaskowani mężczyźni wyciągnęli z pasa broń krótką, a następnie wycelowali do klienta, jak i szefa interesu z rozkazem opróżnienia kasy i pakowania pieniędzy do torby. Jeden napastnik cały czas celował do bezbronnych mężczyzn, a drugi zajął się kradzieżą reszty kosztowności z wystaw. Gdy złotnik spakował już do torby wszystkie pieniądze, które posiadał w kasie miał już tylko jedyne wyjście - patrzeć jak złodzieje okradają go z jego majątku i wszystkich kosztowności, które znajdowały się w salonie. W pewnym momencie do głowy mężczyzny wpadł pomysł, aby aktywować alarm, który natychmiastowo informuje policję o zagrożeniu. Nie myśląc nad tym dłużej, rzucił się w kierunku przycisku, który ma za zadanie włączyć w sklepie alarm. Niestety nie zakończyło się to powodzeniem, agresor szybko zareagował na tę próbę, po czym podbiegł do faceta i uderzył go rękojeścią broni w skroń czaszki. Kasjer upadł na ziemie z widocznym krwotokiem. W tej sytuacji napastnicy nie mieli już dużo czasu i musieli jak najszybciej uciekać z miejsca zdarzenia. Drugi z przestępców kończył już zbierać łup i gdy już za chwilę mieli opuszczać budynek, stało się coś niespodziewanego. Obok dzielnicy handlowej Commerce znajduję się Pershing Square, na którym stoi Główna Komenda Policji w Los Santos. Pech chciał, że akurat przed sklepem przejeżdżał patrol policji, który zainteresował się nieprawidłowo zaparkowanym pojazdem przed jubilerem. Napastnicy od razu zauważyli migające światła, które błyskały za szybami pomieszczenia. Przerażeniu bandyci, działając pod wpływem emocji i adrenaliny postanowili wziąć klienta jubilera jako zakładnika. Przechodząc od słów do czynu, przyłożyli mu broń do skroni, po czym wszyscy opuścili salon, kierując się w stronę swojego pojazdu. Napastnicy działali bez głębszego planu w wielkim pośpiechu, popełniając przy tym masę błędów, które mogły kosztować ich życie i wolność. Mimo to szczęście sprzyjało bandytom, na miejscu był tylko jeden patrol, więc dalej posiadali oni duże szanse na ucieczkę. Po wyjściu z saloniku jubilerskiego oddali trzy strzały z broni palnej w powietrze, po czym wrzucili torby do pojazdu i zaczęli nim uciekać. Na radiu Police Department natychmiastowo pojawiła się informacja o strzałach w kierunku funkcjonariuszy PD, a za napastnikami rozpoczęto pościg. Drugi patrol, który pojawił się na miejscu, został tam, aby zabezpieczyć miejsce napadu i oczekiwać na techników. Gdy funkcjonariusz z drugiego patrolu wszedł do środka, jego oczom ukazał się ranny właściciel salonu. Natychmiastowo na miejsce zadysponowano karetkę, aby udzielić mu pomocy. Mężczyzna leżał już w dużej kałuży krwi, jednak po sprawdzeniu funkcji życiowych przez policjanta dalej był wyczuwalny u niego puls i oddech. Funkcjonariusz zabezpieczył ranę i oczekiwał na wsparcie zespołu medycznego. Wracając do napastników - szczęście nie sprzyjało im za długo. Pościg zakończył się wręcz w sposób komiczny. Gdy bandyci opuścili Los Santos i uciekali dalej w kierunku San Fierro, nieopodal Beacon Hill w hrabstwie Flint County pojazd nagle zatrzymał się na środku drogi. Poszukiwani zostali otoczeni przez dokładnie siedem radiowozów, a następnie opuścili samochód z rękoma uniesionymi w górze. Jak się okazało - ich decyzją był brak paliwa w pojeździe. Policja od razu zneutralizowała agresorów oraz zabezpieczyła łup, jak i porwanego zakładnika. Mężczyzna, który został porwany, został przewieziony do szpitala na obdukcje ciała, aby stwierdzić, czy nie doszło do żadnych urazów podczas całej akcji, jednak poszkodowany był cały i zdrowy, więc został on wypuszczony i poproszony o pojawienie się następnego dnia na komendzie głównej w celu złożenia zeznań. Mniej szczęścia posiadał jednak drugi poszkodowany, który został uderzony w głowę podczas napadu. Jak się później okazało, doszło do poważnych urazów wewnątrz czaszki, wskutek czego ranny poniósł później śmierć w szpitalu. Aktualnie aresztowani otrzymali zarzuty rozboju z bronią palną, porwaniu oraz morderstwa, za co grozi nawet dożywocie osobie, która zadała cios dla właściciela Yars Jewelry. Udało się przeprowadzić mi wywiad z funkcjonariuszem, który zajmował się sprawą - zachęcam do przeczytania. K - Kvmykk_ F - Funkcjonariusz Police Depatment K: Dzień dobry, Starszy Redaktor Kvmykk__ z Redakcji 4Life News, czy jest Pan w stanie odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących ostatniego napadu na jubilera w dzielnicy Commerce, Los Santos? F: Witaj, mam chwilę czasu, mogę odpowiedzieć na twoje pytania. K: Świetnie, zatem kto poinformował was o napadzie i jakie działania podjęliście? F: Podejrzenie napadu zauważył jeden z patroli, który przemieszczał się po ulicach Los Santos. Po zatrzymaniu się radiowozu na miejscu przypuszczenia okazały się słuszne. Po chwili napad został potwierdzony oraz na radiu pojawiła się informacja o tym, że napastnicy są uzbrojeni w broń palną, z której oddali strzały w kierunku funkcjonariuszy. K: Jak udało wam się złapać przestępców? F: Podczas pościgu napastnikom skończyło się paliwo w pojeździe. Nasi funkcjonariusze natychmiastowo aresztowali rozbójników i wszystko dokładnie zabezpieczyli. K: Wiadomo już, co grozi napastnikom za ich czyny? F: Na ten temat niestety nie mogę się jeszcze wypowiedzieć ze względu na dobro sprawy. K: W porządku, w takim razie to wszystko, dziękuje bardzo za wywiad, życzę miłego dnia. F: Nie ma problemu, również życzę panu miłego dnia. Dziękuje za przeczytanie artykułu, zachęcam do zostawienia serduszka i opinii w komentarzu! Autoryzował: @Mefju4
  8. Dzień dobry, Starszy Redaktor @Kvmykk__ z Redakcji 4Life News. Zapraszam do przeczytania artykułu o największej firmie dostawczej w San Andreas - Transmax Express. Zdecydowanie każdy mieszkaniec hrabstwa Bone County, miasta Las Venturas i okolic zna historie kopalni ulokowanej w Hunter Quarry. W latach 90' kopalnia tętniła życiem, wydobywano z niej masę surowców, które zaopatrywały miasto i przynosiły zyski. W roku 2003 doszło tam do wypadku, w wyniku czego śmierć poniosło 12 górników, w związku z czym została ona zamknięta bez podania przyczyny. Teren został odpowiednio zabezpieczony oraz zamknięty, niestety jednak nigdy nie zatrudniono tam ochrony, w związku z czym na teren kopalni mógł wstąpić w zasadzie każdy. W ostatnich latach w tym rejonie wzrosła liczba osuwisk skalnych, tworząc ogromne zagrożenie dla ludzi, którzy przychodzili pozwiedzać tereny opuszczonej kopalni. Osuwiska głównie związane są z ukształtowaniem terenu, skały mają zróżnicowaną wytrzymałość, co powoduje występowanie potencjalnych słabych punktów, gdzie osuwiska mają swój początek. Dodatkowo opady deszczu, które w ostatnich latach w intensywny sposób zwiększyły wilgotność owego gruntu, przyczyniły się do zmniejszenia stabilności skał. Teren ten stał się bardzo niebezpieczny, jednak nie stanowiło to przeszkody dla ekipy, która przeprowadzała urbexy w stanie San Andreas. Grupa młodych ludzi udała się na zwiedzanie terenów wyżej wymienionej starej kopalni. Weszli na teren Hunter Quarry niezauważeni zupełnie przez nikogo, co jak się okazało było później ogromnym błędem z ich strony. Czterech młodych chłopaków zaczęło zwiedzać teren kopalni, jednak na początku musieli zejść na sam dół kamieniołomu, aby dostać się do ciekawszych miejsc. Sama droga na dół nie zajęła im więcej niż dwadzieścia minut. Po przybyciu na sam dół im oczom ukazały się stare maszyny i budynki, które zostały porzucone i pozostawione po wcześniejszych wypadkach. Podczas eksplorowania lokacji diametralnie zmieniła się pogoda, zerwał się duży wiatr oraz zaczął padać deszcz. Po chwili z góry kamieniołomu zaczęły spadać kamienie, a z czasem coraz większe głazy. Podczas zwiedzania jednego z budynków na grupę chłopaków spadł jeden z większych kamieni, który zablokował im wyjście z budynku. Czwórka młodzieży utknęła sama, w opuszczonym kamieniołomie bez możliwości wyjścia. Podejmowali próbę wyważenia drzwi, jednak skała zablokowała ich na dobre. Ostatnią nadzieją było szukanie drugiego wyjścia wewnątrz budowli. Jak pomyśleli, tak też zrobili. Na całe szczęście byli przygotowani i posiadali przy sobie latarki. Budynek prowadził do opuszczonych szybów wewnątrz kopalni. Droga powrotna była już utrudniona, dodatkowo trudne warunki wewnątrz nie pomagały nikomu w znalezieniu wyjścia. Ponownie jedynym możliwym wyjściem było wejście do szybu kopalnianego z nadzieją, że gdzieś tam będzie znajdować się wyjście z kopalni. W tamtym momencie ich jedynym marzeniem było opuszczenie terenu Hunter Quarry i nie myśleli o niczym innym. Zdecydowali się dalej przeszukiwać tunel, niestety jednak po ponad piętnastu minutach drogi okazało się, że szyb, którym wędrują, jest zasypany i nie ma z niego wyjścia. W tym momencie zaczęła pojawiać się panika. Zmuszeni byli cofnąć się do punktu wyjścia i próbowania wezwania pomocy. Droga powrotna była ciężka, szyb był ciasny i w dodatku zalany oraz ciemny. Podczas drogi powrotnej okazało się, że ominęli jedno z rozwidleń w środku kopalni. Z racji, że nie mieli innej opcji, postanowili sprawdzić też ową drogę. Przemierzając ostatni tunel, okazało się, że był to dobry pomysł, ponieważ po prawie dziesięciu minutach ujrzeli światło, które prawdopodobnie dochodziło z zewnątrz. Grupa nastolatków zaczęła dosłownie biec w kierunku światła, z nadzieją, że doprowadzi ich to do wyjścia. Mieli dużo szczęścia, droga zaprowadziła ich wprost do wyjścia. Mimo iż wyjście zostało odnalezione, było ono również częściowo zasypane. Po chwili prób przemieszczenia resztek gruzu, który blokował wyjście, udało się im opuścić kopalnie. Wszyscy odetchnęli i ucieszyli się, że mogą już spokojnie wracać do domu. Nie tracąc czasu, zaczęli przemieszczać się w kierunku opuszczenia kopalni. Podczas ucieczki z kamieniołomu ponownie zaczęły się zsypywać skały z góry klifu. Grupa przyspieszyła bieg i zaczęła jak najszybciej uciekać z owego miejsca. Niestety podczas ucieczki jeden z chłopaków został raniony gruzem, który spadł z wysokości. Każdy usłyszał nagły krzyk, po czym wszyscy zatrzymali się w miejscu. Przeczekali chwilę, a gdy sytuacja się uspokoiła podbiegli szybko do chłopaka, aby zobaczyć, w jakim jest stanie. Jak się okazało, chłopak niestety stracił przytomność, a z jego głowy można było ujrzeć spływająca krew. Reszta grupy natychmiastowo udzieliła mu pomocy, tamując krwawienie i wyciągając go spod gruzu. W tym momencie nie mieli już wyjścia i zmuszeni byli wezwać pomoc. Zadzwonili na numer alarmowy i została im tylko jedna opcja - oczekiwać na pomoc. Po mniej więcej piętnastu minutach na miejscu pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a po chwili patrol policji. Poszkodowany został od razu przetransportowany do śmigłowca, a następnie do szpitala w Las Venturas, gdzie ratownicy medyczni mogli udzielić mu dalszej pomocy. Reszta chłopaków została ewakuowana z kamieniołomu, a następnie zostali przetransportowani na komisariat policji w Los Santos. Złożyli tam zeznania, po czym zostali zwolnieni. Aktualnie oczekują na zarzuty, grozi im kara w postaci grzywny bądź w gorszej opcji areszt. Poszkodowany chłopak miał wiele szczęścia, został tylko raniony niewielkim kamieniem, który akurat spadał razem z kupą gruzu, jak i zdecydowanie większymi kamieniami. Mimo krwotoku z czaszki nie doszło do uszkodzeń mózgu, więc jego życiu już nic nie zagraża. Udało mi się przeprowadzić wywiad z funkcjonariuszem Police Department, który był na miejscu i zajmował się akcją. K - Kvmykk_ F - Funkcjonariusz PD K: Dzień dobry, Starszy Redaktor Kvmykk__ z Redakcji 4Life News, czy ma Pan możliwości udzielić kilku odpowiedzi na pytania dotyczące ostatniego wydarzenia, które miało miejsce w kopalni Hunter Quarry? F: Witam, zapewne chodzi ci o sytuacje z grupą młodzieży, która wtargnęła na teren kopalni. Oczywiście mogę poświęcić ci chwilę, słucham twoich pytań. K: Bardzo się cieszę, zatem kiedy otrzymaliście wezwanie i czego ono dotyczyło? F: W godzinach wieczornych wczorajszego dnia otrzymaliśmy telefon. Ze słuchawki można było usłyszeć zdenerwowany męski głos, który po chwili w dużych nerwach przekazał nam, że wraz z grupą innych chłopaków utknęli w kopalni, gdzie doszło do osuwisk oraz jeden z ich został poszkodowany. Natychmiastowo na miejsce został zadysponowany patrol z naszej jednostki oraz zespół ratownictwa medycznego. K: Rozumiem, jak wyglądała sytuacja po przybyciu na miejsce? F: Przed nami na miejsce jako pierwszy przybył helikopter z jednostki Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Do naszych obowiązków należało wyciągnięcie grupy z niebezpieczeństwa, a następnie odpowiednie zajęcie się nimi. K: W porządku, czy zatrzymanym zostały przedstawione zarzuty? F: Przede wszystkim nie są oni już zatrzymani, po przybyciu na komendę i złożeniu zeznań zostali oni od razu zwolnieni do domów. Aktualnie toczy się śledztwo, czekamy, aż ostatni z poszkodowanych opuści szpital, po czym dopniemy sprawę do końca. K: Super, dziękuję bardzo za poświęcony czas, życzę Panu miłego dnia! F: Nie ma problemu, również miłego dnia dla pana. Dodatkowo udało mi się przeprowadzić rozmowę z ratownikiem medycznym, który przybył na miejsce wewnątrz śmigłowca LPR - zachęcam do przeczytania. K - Kvmykk_ RM - Ratownik Medyczny K: Dzień dobry, Starszy Redaktor Kvmykk__ z Redakcji 4Life News. Jest pan w stanie udzielić krótkiego wywiadu na temat poszkodowanego, którego odnaleźliście w kopalni Hunter Quarry? RM: Witaj, oczywiście mogę odpowiedzieć na parę pytań. K: Super, zatem kiedy przybyliście na miejsce zdarzenia i co tam zastaliście? RM: Otrzymaliśmy zgłoszenie o nieprzytomnym chłopaku, który stracił przytomność podczas osuwisk w kamieniołomie. Sytuacja brzmiała poważnie, na miejsce został natychmiastowo zadysponowany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. K: W jakim stanie był poszkodowany, gdy pojawiliście się na miejscu? RM: Po przybyciu na miejsce zastaliśmy grupę przestraszonych chłopaków oraz jednego rannego, który był nieprzytomny, a z jego czaszki wyciekała krew. K: Jakiej pomocy mu udzieliliście oraz w jakim stanie znajduje się on aktualnie? RM: Stan poszkodowanego był stabilny, zabezpieczyliśmy krwotok oraz od razu przetransportowaliśmy go do szpitala w Las Venturas. Aktualnie jego życiu już nic nie zagraża. K: Świetnie, w takim razie dziękuję za poświęcony czas, życzę miłego dnia! RM: Oczywiście nie ma problemu, życzę miłego dnia również. Dziękuje za przeczytanie artykułu, zachęcam do zostawienia serduszka i opinii w komentarzu! Autoryzował: @Mefju4
  9. Dzień dobry, Starszy Redaktor @Kvmykk__, Redakcja 4Life News. Zapraszam do przeczytania relacji z dzisiejszego wypadku, który miał miejsce na autostradzie na trasie Las Venturas - San Fierro. Dnia 11.09.2023 w porze wieczornej doszło do wypadku pojazdu osobowego na autostradzie w Tierra Robada, na trasie Las Venturas - San Fierro. O godzinie 21:01 do Stanowiska Kierowania w Los Santos wpłynęło zgłoszenie o wypadku drogowym, na miejsce natychmiastowo zadysponowano zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 z San Fierro, Zespół Ratownictwa Medycznego z Las Venturas oraz dodatkowo na miejscu pojawił się patrol policji z KGP Los Santos. Na miejscu okazało się, że poszkodowany z niewiadomych przyczyn uderzył w drzewo przy poboczu drogi. W wyniku wypadku dostęp do poszkodowanego został utrudniony, ratownicy z JRG 2 przystąpili do czynności, które pozwalały na dostęp do poszkodowanego przez ratowników medycznych z ZRM. Po wyjęciu rannego z pojazdu została mu natychmiastowo udzielona pomoc, po czym został od razu przetransportowany do szpitala znajdującego się w Las Venturas w celu dalszej hospitalizacji. Z otrzymanych informacji wiemy, że pomimo kilku zadrapań oraz złamanej ręki życiu poszkodowanego już nic nie zagraża. Nieznany jest jeszcze powód, przez który doszło do wypadku. Istnieją podejrzenia udziału osób trzecich, jednak żadna taka informacja nie została potwierdzona, a sprawą dalej będzie zajmować się San Andreas Police Department wraz z prokuratorem. Udało mi się przeprowadzić wywiad z Kierującym Działaniami Ratowniczymi, Kapitanem @NoVoQ. Zapraszam do przeczytania. K - Kvmykk__ N - NoVoQ K: Dzień dobry, Starszy Redaktor Kvmykk__ z Redakcji 4Life News. Jest Pan w stanie odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących ostatniego wypadku pojazdu osobowego przy autostradzie na trasie SF-LV? N: Dzień dobry, kapitan NoVoQ, San Andreas Fire Department. Jasne, pytaj. K: Świetnie! Także na początek, kiedy otrzymaliście zgłoszenie oraz czego ono dotyczyło? N: O godzinie 21:01 do Stanowiska Kierowania wpłynęło zgłoszenie o wypadku pojazdu marki merit, który uderzył w drzewo. Co zastaliśmy po przybyciu na miejsce? Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastaliśmy pojazd, który uderzył w drzewo. W środku znajdowała się jedna osoba poszkodowana, która później została przetransportowana do szpitala. K: Jakie działania zostały przez was wykonane? N: Po dojeździe na miejsce ustabilizowaliśmy pojazd za pomocą klinów, po czym przy pomocy sprzętu hydraulicznego wykonaliśmy dostęp do osoby poszkodowanej, aby móc ją swobodnie wyciągnąć z pojazdu. Po wyciągnięciu poszkodowanego z pojazdu przekazaliśmy go w ręce ZRM, gdzie później zaopiekował się nim ratownik medyczny. K: Wiadomo, w jakim stanie znajduję się poszkodowany? N: Poszkodowany jest w stanie dobrym, posiadał on kilka zadrapań oraz złamaną rękę. K: Super, dziękuje za wywiad, życzę miłego dnia! N: Dziękuję, miłego dnia! Autoryzował: @Mefju4
  10. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  11. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  12. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  13. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  14. Login: NejmixYT Nick: Kvmykk__ ID pojazdu: 122913 Na jaki wariant chcesz zmienić: Sultan RS Zrzut ekranu oczekiwanego wariantu (wymagane): https://imgur.com/a/sEnoDXG
  15. Dzień dobry, Starszy Redaktor @Kvmykk__, Redakcja 4Life News. Zapraszam do przeczytania relacji z dzisiejszego pożaru, który miał miejsce w dzielnicy Downtown w San Fierro. Dnia 6.09.2023 w okolicach godziny 16:00 doszło do pożaru w mieście San Fierro. Dokładniej doszło do pożaru laboratorium na dzielnicy Downtown. Na miejsce wypadku przybył zastęp straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 z San Fierro. Po przybyciu zastępów na miejsce okazało się, że zadysponowane siły i środki były niewystarczające, więc po chwili przysłano wsparcie z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 z Los Santos. Mimo iż strażacy zastali pożar dopiero w początkowej fazie rozwoju, zaczął on się szybko rozprzestrzeniać, nad czym ratownicy stracili kontrole. Kierujący Działaniem Ratowniczym zadecydował o podzieleniu strażaków na dwie roty i przydzielenie ich do innych zajęć. Pierwsza ekipa miała za zadanie działać w ochronie budynku, aby ogień nie rozprzestrzenił się nigdzie dalej, natomiast druga ekipa walczyła w natarciu z zarzewiami ognia. Wstępnie oględziny miejsca wskazują na celowe podpalenie. Dalej sprawą będą zajmować się już technicy oraz San Andreas Police Department wraz z prokuraturą. Udało mi się przeprowadzić wywiad z Rzecznikiem Prasowym Komendy Głównej San Andreas Fire Department, Dowódcą Zespołu Prasowego @LORDG. Zapraszam do przeczytania. K - Kvmykk__ L - LORDG K: Dzień dobry, Starszy Redaktor Kvmykk__ z Redakcji 4Life News. Jesteś w stanie odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących dzisiejszego pożaru na Downtown w San Fierro? L: Witam, Rzecznik Prasowy Komendy Głównej SAFD, Dowódca Zespołu Prasowego, LORDG - Oczywiście, chętnie udzielę odpowiedzi na pańskie pytania. K: Świetnie! Zatem kiedy otrzymaliście wezwanie i co zastaliście na miejscu zdarzenia? L: O godzinie 15:57 w koszarach rozległ się alarm, a na miejsce skierowano dwa zastępy, jeden z JRG nr 1 w Los Santos oraz drugi z JRG nr 2 w San Fierro. Na miejscu zdarzenia zastaliśmy pożar ozdób roślinnych wewnątrz laboratorium. Pożar był w początkowej fazie rozwoju, a jego rozprzestrzenianie się przez chwile wypadło nam spod kontroli. Siły i środki po wstępnym rozpoznaniu dowódcy były znacznie niewystarczające. K: Jakie kroki zostały przez was podjęte? L: Kierujący Działaniem Ratowniczym na miejscu podzielił ratowników na dwie roty, jedna z nich miała za zadanie działać w obronie budynku i powstrzymywać dalsze rozprzestrzenianie się pożaru natomiast druga z nich dostała rozkaz, aby działać w natarciu i zwalczać rozwinięte zarzewia ognia. K: Wiadomo co było przyczyną pożaru? L: Przyczyną pożaru na dziewięćdziesiąt dziewięć procent było podpalenie. Dalsze czynności na miejscu prowadzi policja pod nadzorem prokuratury. K: Super, dziękuje za wywiad, życzę miłego dnia! L: Nie ma sprawy, również dziękuje i życzę miłego dzionka! Autoryzował: @Mefju4
  16. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  17. Login: NejmixYT Nazwa wyświetlana: Kvmykk__ Kategoria: Biznesy Rekord: Największa ilość znaków w materiale Dowód: https://mta4life.pl/forums/topic/239495-4life-news-czy-skąpy-carl-powrócił-po-latach-morderstwo-w-shady-creeks/ Coś od siebie: tak
  18. Ciekawy artykuł, zapraszam <3

     

  19. Dzień dobry, Starszy Redaktor @Kvmykk__ z Redakcji 4Life News. Zapraszam do przeczytania artykułu o największej firmie dostawczej w San Andreas - Transmax Express. Transmax Express — firma transportowa i potęga logistyczna, która swój start datuje na początki lat dziewięćdziesiątych. Aktualnie firma przynosi ogromne zyski, jednak co warto zauważyć, od prawie trzydziestu lat właściciel przedsiębiorstwa nie zmienił się, a nad wszystkim sprawuję cały czas ta sama osoba. Wracając do początku, Tommy Cerber — założyciel Transmax Express dokładnie w roku 1992 odziedziczył po ojcu niewielki magazyn na obrzeżach miasta Los Santos. Początkowo w planach była sprzedaż nieruchomości, ponieważ była ona zbędna dla Tommy'ego, jednak z czasem w młodym mężczyźnie zrodził się pomysł na wykorzystanie owego magazynu. Z niewielkich oszczędności zakupił swojego pierwszego busa, a następnie założył działalność gospodarczą. Początkowo miał on pracować jako kurier w hrabstwach nieopodal Los Santos, ponieważ osoby zamieszkujące tamte tereny od zawsze miały kłopot z dostarczeniem niektórych przedmiotów. Pomysł na biznes Tommy'ego okazał się strzałem w dziesiątkę! Po pierwszych trzech miesiącach na koncie młodego przedsiębiorcy pojawiła się kwota, która pozwalałaby na dalszy rozwój firmy. Z racji dobrego odbioru pomysłu przez mieszkańców, Tommy zaczął stopniowo poszerzać zakres swoich usług oraz zwiększył liczbę rejonów, do których dojeżdżały pojazdy Transmax Express. Po kilku następnych miesiącach firma zatrudniała już ośmiu pracowników, ponadto zwiększyła się również flota pojazdów. W związku z tym właściciel zmuszony był zmienić siedzibę firmy, ponieważ stary magazyn nie był w stanie pomieścić tylu pojazdów. Przez firmę została zakupiona działka na Vinewood w Los Santos, gdzie powstało kilka większych magazynów. Firma na tym etapie przynosiła już ogromne zyski, jednak Tommy nie poddawał się i chciał rozwinąć swoje przedsiębiorstwo jeszcze bardziej. Z kolejnymi latami firma zaczęła dowozić już paczki na terenach całego San Andreas, wliczając w to San Fierro oraz Las Venturas. Wielki sukces firmy w tak szybkim czasie oczywiście zauważył każdy. W tym momencie nastąpiła wielka zmiana, ponieważ firma kurierska przestała już tylko dowozić zamówione przedmioty do ich odbiorców, ale zaczęto podejmować też współprace z innymi gigantami na rynku. Aktualnie koncern współpracuje nie tylko z największymi firmami na rynku, lecz dodatkowo wspiera już nawet różne organizacje rządowe. Na początku lat dziesiątych obecnego stulecia firma ponownie zmieniła swój ośrodek, zakupując dwie bazy na Ocean Docks. Główna siedziba firmy znajduję się w dokach, natomiast druga część znajduje się w okolicach lotniska, a dokładnie jest tam sortownia. Zakup tych miejsc otworzył przed Tommym ogromne możliwości rozwoju, ponieważ udostępniły one możliwość transportu wodnego oraz poprzez kolej. Był to ogromny krok w przód dla firmy, dzięki temu posunięciu przychody firmy zwiększyły się o ponad 150%. Transmax Express jako jedyni posiadają 100% udziałów w dokach, więc wszystko, co przechodzi przez doki drogą morską, przechodzi przez firmę Tommy'ego. Aktualnie firma w swojej flocie pojazdów lądowych posiada ponad 120 ciężarówek dostawczych oraz kilkanaście ciągników siodłowych, tak zwanych TIR-ów. Jakby tego było mało, przez siedzibę firmy przemieszcza się dziennie co najmniej kilka statków oraz pociągów towarowych. Firma w ostatnim roku zarobiła 1 200 000 000 zł, co daje wynik ponad 100 milionów miesięcznie oraz 25 milionów tygodniowo — jak widać, są to ogromne kwoty. Tommy Cerber osiągnął ogromny sukces, wprowadzając na rynek swoją firmę, jednak wiemy, że to nie koniec a Transmax Express czeka jeszcze długa droga do zostania największym gigantem na rynku. Udało mi się przeprowadzić wywiad z Pracownikiem firmy Transmax Express. K - Kvmykk_ P - Pracownik K: Cześć! Starszy Redaktor Kvmykk__ z Redakcji 4Life News, kłaniam się. Jesteś pracownikiem firmy Transmax Express, chciałbyś opowiedzieć naszym czytelnikom, jak wygląda praca w owej firmie? P: Hej, tak zgadza się, pracuje tutaj. Oczywiście jestem już po pracy, więc mogę poświęcić Ci chwilę czasu. K: Świetnie, bardzo się cieszę! Może na początek, jak to się stało, że zacząłeś tutaj pracować? P: Z zawodu zostałem logistykiem ds. zarządzania magazynem i transportem. Firma oferowała dobre wynagrodzenie za pracę, która po prostu lubię. Przyszedłem na rozmowę i przyjęli mnie. Bardzo się cieszyłem. K: Okej, jak długo tutaj pracujesz? P: Pracuje tu stosunkowo krótko, niedługo minie równo rok odkąd pracuje w Transmax Express. K: W porządku, wspomniałeś o swoim zawodzie, czym zajmujesz się w firmie? P: Tak, zajmuje się tutaj zarządzaniem magazynem, zatwierdzam wszystkie konieczne dokumenty oraz nadzoruje prace innych pracowników. K: Możesz powiedzieć nam, ile wynoszą twoje zarobki? P: Wolałbym tę informację zostawić dla siebie, mogę jednak powiedzieć, że na moim stanowisku wypłata jest bardzo satysfakcjonująca. K: Super, zatem dziękuje za wywiad, nie przeszkadzam już i życzę miłego dnia! P: Nie ma najmniejszego problemu, to była przyjemność. Również życzę Panu miłego dnia. Dodatkowo udało się przeprowadzić mi wywiad również z wyżej wymienionym właścicielem Transmax Express, Tommym Cerberem - zachęcam do przeczytania. K - Kvmykk_ TC - Tommy Cerber K: Dzień dobry, Starszy Redaktor Kvmykk__ z Redakcji 4Life News. Jest Pan w stanie opowiedzieć trochę o swojej firmie i jej początkach? TC: Witaj, mam chwilę wolnego czasu, mogę zgodzić się na twój wywiad. K: Bardzo się cieszę. Może na początek, nie ciężko ukryć, że pańska firma Transmax Express jest największą firmą w tej branży w całym stanie San Andreas. Może powiedzieć nam Pan, w jaki sposób udało się osiągnąć tak ogromny sukces? TC: Przede wszystkim lata ciężkiej pracy, wytrwałość w dążeniu do celu, otwarta głowa na nowe pomysły, aby rozwijać firmę no i cierpliwość. K: Rozumiem, jak wyglądały początki Transmax Express? TC: Kiedy to było... Kupa czasu minęła od tego czasu, jednak pamiętam wszystko, jakby to było wczoraj. Zaczynałem w niewielkim magazynie na obrzeżach miasta. Nie miałem praktycznie żadnej konkurencji, a pomysł na biznes był dobry. Jakoś tak wyszło, że udało mi się wypłynąć na większą skalę. Nie spodziewałem się nigdy, że moja firma osiągnie aż tyle. K: Życie potrafi zaskoczyć, jakie plany ma Pan na dalszy rozwój firmy? TC: Niestety konkurencja w ostatnich latach wzrosła, nie mogę powiedzieć dokładnie, co się szykuję, jednak wprowadzamy w firmie duże zmiany. K: W porządku, wszystko rozumiem. Dziękuje za wyczerpujące odpowiedzi, to była czysta przyjemność rozmowa z Panem. TC: Proszę bardzo, życzę Panu miłego dnia. Dziękuje za przeczytanie artykułu, zachęcam do zostawienia serduszka i opinii w komentarzu! Autoryzował: @Mefju4
  20. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  21. 26.08 - 1.09.2023 RedLight dołącza do organizacji na tygodniowy orkes próbny na randze 020 Żółtodziób. Squendy dołącza do organizacji na tygodniowy orkes próbny na randze 020 Żółtodziób. 020 szybkisebix odchodzi z organizacji na własne życzenie. 020 fml odchodzi z organizacji na własne życzenie.
  22. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  23. Dzień dobry, Starszy Redaktor @Kvmykk__, Redakcja 4Life News. Zapraszam do przeczytania relacji z wydarzenia, które miało miejsce chwile po rozpoczęciu się nowego miesiąca na ulicach Los Santos. Nowy miesiąc nie rozpoczął się dobrze dla ratowników z jednostki Fire Department. Dnia 1.09.2023 kilka chwil po godzinie 00:00 stanowisko kierowania w Los Santos otrzymało zgłoszenie o wypadku samochodowym na dzielnicy Glen Park, Los Santos. Na miejsce natychmiastowo zadysponowano jednostkę z JRG-1 Los Santos, aby pomóc poszkodowanemu. Na miejscu zastano samochód, który prawdopodobnie z powodu niedostosowania prędkości do warunków na drodze wylądował na poboczu drogi, chwilę przed tym dachując. Ratownicy natychmiastowo przystąpili do wyciągnięcia poszkodowanego z pojazdu. Dostęp do rannego na szczęście był ułatwiony, więc udało się sprawnie wyciągnąć poszkodowanego. Ranny kierowca został natychmiastowo opatrzony, a po przybyciu ZRM został przetransportowany do szpitala w Las Venturas w celu dalszej hospitalizacji. Dzięki zdobytym informacjom wiemy, że kierowca nie doznał większych obrażeń poza złamaniem otwartym w nodze. Jego życiu już nic nie zagraża. Udało mi się przeprowadzić wywiad z dowódcą akcji, Młodszym Ogniomistrzem @Graiven. Zapraszam do przeczytania. K - Kvmykk__ G - Graiven K: Dzień dobry, Starszy Redaktor Kvmykk__ z Redakcji 4Life News. Jesteś w stanie odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących dzisiejszego wypadku w dzielnicy Glen Park w Los Santos? G: Dzień dobry, pewnie. K: Świetnie! Zatem kiedy otrzymaliście wezwanie i co zastaliście na miejscu zdarzenia? G: Zgłoszenie otrzymaliśmy 15 minut po północy, w zgłoszeniu mieliśmy informację o wypadku drogowym z jedną osobą poszkodowaną. Po dojechaniu na miejsce zastaliśmy pojazd leżący na dachu. K: Jakie kroki zostały przez was podjęte? G: W pierwszej fazie działań zadbaliśmy o własne bezpieczeństwo, czyli zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia oraz pojazd odłączając mu akumulator. Dostęp do poszkodowanego był ułatwiony, ponieważ drzwi nie były zakleszczone, więc bardzo szybko mogliśmy dostać się do niego i udzielić mu pierwszej pomocy. K: Wiadomo, co było przyczyną wypadku oraz w jakim stanie znajduje się aktualnie poszkodowany? G: Na pierwszy rzut oka przyczyną wypadku mogło być niedostosowanie prędkości, ponieważ auto wylądowało na chodniku. Poszkodowany cały czas był przytomny, jedynie z otwartym złamaniem nogi. Karetka zabrała go do szpitala w stanie dobrym. K: Super, dziękuje za wywiad, życzę miłego dnia! Autoryzował: @M4rcinek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony zgadzasz się na naszą politykę prywatności: Polityka prywatności, i akceptujesz regulamin witryny Regulamin