Skocz do zawartości

kvmykk.ogf

Gracz
  • Postów

    557
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Typ konta

    Premium +

Treść opublikowana przez kvmykk.ogf

  1. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  2. 24.11.2023 Skład organizacji został odświeżony i zaaktualizowany.
  3. Model: Sadler ID: 67027 Pojemność silnika: 2.2 Przebieg pojazdu: 78k Dodatki: atrapa nitro (1010), stereo, felgi (1073), moduł UP1, moduł UP3, moduł UP4, niestandardowe lampy (███), podświetlenie licznika (███), ogranicznik prędkości, wykrywacz fotoradarów, radio CB, moduł nitro, moduł ABS, przyciemnienie szyb (20%), baki 90/75dm3 Cena: offki Coś od siebie: Nitro bam SS’y: https://imgur.com/a/8IyKXDz
  4. Witajcie, Reporter Specjalista @Patryk99, Młodszy Reporter @kvmykk.ogf, Redakcja 4Life News. Dzisiaj przedstawimy Wam kolejny materiał z naszej strony. Młoda para spędzała wieczór w spokojnym miasteczku Palomino Creek, w Red County. Zakochani spacerowali urokliwymi uliczkami, ciesząc się sobą nawzajem i romantycznym nastrojem, jaki tworzyła okoliczna architektura i malownicze krajobrazy. Wieczorem postanowili skorzystać z komunikacji publicznej, by wrócić do domu. Udali się na przystanek autobusowy, gdzie oczekiwali na zbliżający się autobus. Para rozmawiała, śmiała się i delektowała chwilą spędzoną razem, nie zdając sobie sprawy, że ich spokojny wieczór zakończy się tragicznie. Przystanek był otoczony delikatnym światłem latarni, a wieczór rozbrzmiewał subtelnie szumem drzew i dźwiękami miasteczka. Młodzi ludzie, pełni nadziei i planów na przyszłość, nie spodziewali się, że ich spotkanie zakończy się dramatem. Szalony kierowca przemierzał spokojne obszary Red County, stwarzając groźne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Jego jazda była nieobliczalna, pełna gwałtownych manewrów i nadmiernych prędkości. Po malowniczych drogach miasteczka Palomino Creek rozbrzmiewały odgłosy silnika wściekłego pojazdu, przerywane piskiem opon i głośnymi hukiem przelatującego samochodu. Mieszkańcy zaniepokojeni wychodzili na ulice, świadomi niebezpieczeństwa, jakie niesie za sobą szalona jazda kierowcy. Światła uliczne odbijały się na karoserii auta, które nieubłaganie przemieszczało się przez miasteczko. Bez względu na zakręty czy zmianę nawierzchni, kierowca utrzymywał niepohamowaną prędkość. W miarę przemierzania Red County atmosfera napięcia narastała, a informacje o szaleńczym pojeździe rozchodziły się po społeczności, wzbudzając panikę i obawy. W chwilach, które dla większości ludzi były spokojnymi, szalony kierowca wprowadził chaos i tragedię w miasteczku Palomino Creek. Jego auto, pędzące z szaleńczą prędkością, wjechało w przystanek autobusowy z niewyobrażalną siłą, burząc wszystko na swojej drodze. W momencie zderzenia, metal huknął o metal, a drewniane części przystanku trzeszczały, ulegając gwałtownemu uderzeniu. Rozległ się odgłos skrzypienia i łamania się materiałów, wstrząsając spokojną atmosferę miasteczka. Wszystko stało się bardzo szybko. Pasażerowie oczekujący na autobus, w tym nieszczęsna młoda para, zostali dosłownie wciągnięci w wir zniszczenia. Rozproszone szczątki przystanku i pojazdu leżały na ziemi, a świadkowie zdarzenia zastygli z przerażenia. Po tym potwornym zdarzeniu panowała chwila kompletnego chaosu. Chwilę po wypadku na przystanku autobusowym, panowała grobowa cisza przerwana jedynie odgłosami rozbitego metalu i zdławionymi jękami rannych. Płonące światła przestawione zniszczonego pojazdu rzucały złowieszcze cienie na chaos, jaki nastąpił. Otaczający mieszkańcy, wcześniej spokojni i bezpieczni w swoim miasteczku, patrzyli z osłupieniem na wynik tragedii. Wszystko wydawało się nienaturalnie ciche i niepokojąco spokojne, w odróżnieniu od zniszczeń wokół. Szybka reakcja przechodnia okazała się kluczowym momentem po wypadku w Palomino Creek. Kiedy zrozumiał on skalę tragedii, natychmiast sięgnął po telefon komórkowy i skontaktował się z odpowiednimi służbami ratunkowymi. Jego zdecydowane zgłoszenie umożliwiło szybkie przybycie na miejsce interwencji. Po krótkim czasie syreny karetek, pojazdów straży pożarnej i policyjnych zaczęły przebijać się przez miasteczko, niosąc ze sobą pomoc i wsparcie. Policja natychmiast zaczęła działać, aby zabezpieczyć teren wokół miejsca wypadku w Palomino Creek. Ich głównym celem było utrzymanie porządku, zapewnienie bezpieczeństwa dla pracowników służb ratunkowych oraz zapobieżenie ewentualnym zagrożeniom związanym z uszkodzeniami strukturalnymi czy rozlanymi substancjami. Policja ustanowiła obszar bezpieczeństwa wokół miejsca wypadku, oznaczając go taśmą lub znakami ostrzegawczymi. To miało zapobiec przypadkowemu wejściu osób postronnych na teren akcji ratunkowej. Funkcjonariusze kierowali ruchem wokół miejsca wypadku, ograniczając dostęp pojazdów i zapewniając płynność dla służb ratunkowych. To miało na celu minimalizację chaosu i utrzymanie przepływu ruchu. Policja przystąpiła do identyfikacji i przesłuchiwania świadków zdarzenia. Zebrane informacje od osób będących na miejscu mogłyby pomóc w ustaleniu okoliczności wypadku i przebiegu zdarzeń poprzedzających kolizję. Funkcjonariusze zaczęli zabezpieczać ewentualne dowody związane z wypadkiem, takie jak ślady na drodze, pozostałości pojazdu czy inne elementy mające znaczenie dla dochodzenia. To było kluczowe w kontekście śledztwa. Moment przyjazdu karetki i lekarza na miejsce wypadku w Palomino Creek był chwilą intensywnych emocji i gorzkiego smutku. Gdy karetka pogotowia zbliżała się z włączonymi światłami i syreną, atmosfera stawała się jeszcze bardziej napięta. Kiedy karetka zatrzymała się na miejscu, zespołowi medycznemu natychmiast przyszła pomoc. Lekarz, ubrany w strój oznaczający profesjonalizm, wszedł zdecydowanie na teren wypadku. Jego obecność wprowadziła pewien ład i nadzieję, ale jednocześnie przypominała o powadze sytuacji. Lekarz, mając przed sobą rozległe zniszczenia i rannych, przystąpił do natychmiastowej oceny stanu zdrowia poszkodowanych. Niestety, po zaledwie chwili, po dokładnym zbadaniu pary, musiał podjąć trudną decyzję. Przez chwilę panowała cisza, przerwana jedynie dźwiękiem pracy służb ratunkowych i odgłosami otaczającej tragedii społeczności. W bezdźwięcznej chwili lekarz, z głębokim smutkiem, ogłosił zgon obu członków młodej pary. Jego słowa brzmiały jak echo niespodziewanej tragedii, wprowadzając żałobę na miejsce wypadku. To było chwila, która zatrzęsła nie tylko bezpośrednio zaangażowanymi, ale także całą społecznością Palomino Creek. Kierowca, sprawca wypadku w Palomino Creek, został znaleziony w stanie nieprzytomności na miejscu kolizji. Jego stan zdrowia był poważny i wymagał natychmiastowej interwencji medycznej. Gdy służby ratunkowe dotarły na miejsce, zespół medyczny przystąpił do oceny jego stanu. Kierowca był nieprzytomny, co wskazywało na to, że doznał poważnych obrażeń lub utracił przytomność w wyniku zderzenia. Znajdował się wewnątrz uszkodzonego pojazdu, otoczonego rozbitymi szczątkami. Zespół medyczny musiał najpierw skoncentrować się na zapewnieniu mu stabilizacji. Pracownicy służb ratunkowych zastosowali protokoły pierwszej pomocy, starając się ustalić stopień urazów kierowcy. To obejmowało sprawdzenie oddechu, tętna oraz reakcji na bodźce zewnętrzne. Jednocześnie dokładnie sprawdzali widoczne obrażenia, aby lepiej zrozumieć, z jakimi wyzwaniami zdrowotnymi będą musieli się zmierzyć. Po ustabilizowaniu kierowcy został on przetransportowany do karetki pogotowia, gdzie kontynuowano jego leczenie. Jego stan wymagał dalszej opieki medycznej i diagnostyki, aby dokładnie określić zakres obrażeń i opracować plan leczenia. Po przeprowadzeniu odpowiednich badań, które obejmowały testy na obecność substancji psychoaktywnych, stwierdzono, że kierowca był pod wpływem zarówno alkoholu, jak i narkotyków w chwili wypadku. Te wyniki wyjaśniały, dlaczego doszło do szaleńczej jazdy i tragicznego zderzenia w Palomino Creek. Analiza krwi kierowcy ujawniła obecność alkoholu, co wskazywało na spożycie alkoholu przed prowadzeniem pojazdu. Ponadto, testy na narkotyki wykazały obecność substancji psychoaktywnych, co sugerowało, że kierowca znajdował się pod wpływem substancji nielegalnych lub leków, które mogły znacząco wpłynąć na jego zdolność prowadzenia pojazdu. Te wyniki miały kluczowe znaczenie nie tylko dla postępowania kryminalnego, ale również dla zrozumienia przyczyn wypadku. Stan nietrzeźwości kierowcy wyjaśniał nieprzewidywalne manewry, szybkość oraz brak kontroli nad pojazdem, które przyczyniły się do tragedii na przystanku autobusowym. W wyniku śledztwa i zgromadzonych dowodów, wobec kierowcy, sprawcy tragicznego wypadku w Palomino Creek, została wytoczona sprawa sądowa. Sprawca został oskarżony o szereg przestępstw związanych z jego nieodpowiedzialnym zachowaniem na drodze, prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości, co przyczyniło się do śmiertelnego wypadku. Na podstawie wyników badań krwi i innych dowodów, sąd mógł udowodnić, że kierowca był pod wpływem alkoholu i narkotyków w chwili kolizji. To skutkowało postawieniem mu zarzutów dotyczących prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, co stanowiło poważne naruszenie przepisów drogowych. W toku procesu sądowego, który mógł być złożony i złożony ze względu na tragiczny charakter wypadku, kierowca został uznany za winnego popełnienia przestępstw i ukarany zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Dziękuje za przeczytanie artykułu, zachęcam do zostawienia serduszka i opinii w komentarzu! Autoryzował: @Mefju4
  5. Witajcie, Reporter Specjalista @Patryk99, Młodszy Reporter @kvmykk.ogf, Redakcja 4Life News. Dzisiaj przedstawimy Wam kolejny materiał z naszej strony. W chłodną noc w dzielnicy Ganton w Los Santos ulice były puste, a jedynie światła latarni ulicznych rozświetlały ciemność. Cisza przerywana była jedynie odległym szumem ulicy. Mieszkańcy spokojnie spali sobie w swoich domach, nieświadomi tego, co miało nastąpić. W pewnym momencie dokładnie o 2:37 nad ranem, atmosferę nocy przełamał gwałtowny wybuch. Huk i jasne błyski światła rozbudziły mieszkańców, powodując nagłą zmianę spokoju na panikę. Okna w pobliskich budynkach zadrżały, a echa wybuchu niosły się przez ulicę. Nieświadomi tego, co się stało, przechodnie zaczęli wychodzić z domów, a okoliczni mieszkańcy zaniepokojeni wybuchem zaczęli przemieszczać się w stronę źródła hałasu. W miarę jak się zbliżali, dostrzegli płomienie i dym unoszący się ze zniszczonego samochodu. Panika ogarnęła tych, którzy zaczęli zdawać sobie sprawę, że coś bardzo złego właśnie się stało. Chwila po wybuchu stała się momentem chaosu i niepewności. Światła samochodów zatrzymały się na ulicy, a przechodni starali się zrozumieć, co się wydarzyło. Ktoś szybko podjął decyzję o wezwaniu służb ratunkowych, co wywołało aktywność alarmów i syren na ulicy. Po gwałtownym wybuchu w dzielnicy Ganton w Los Santos, gdzie zniszczony samochód wzbudził chaos i panikę, moment przybycia na miejsce służb ratunkowych był kluczowy dla ustalenia, co tak naprawdę się wydarzyło. Cała scena była oświetlona światłami policyjnymi, syreny wypełniały nocną ciszę, a dym unosił się w powietrzu. Pierwsi na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci. Policyjni funkcjonariusze natychmiast zabezpieczyli obszar, ustawiając barierki i utrzymując tłumy przechodniów na bezpiecznej odległości. Rozpoczęli również zbieranie pierwszych informacji od świadków, starając się zrozumieć, co mogło być przyczyną tego dramatycznego wydarzenia. Po krótkim czasie na miejsce przyjechała straż pożarna. Prace strażaków na miejscu wybuchu samochodu w dzielnicy Ganton w Los Santos były intensywne i wymagały szybkiej reakcji. Po przybyciu na miejsce strażacy skoncentrowali się na kilku kluczowych zadaniach mających na celu kontrolę sytuacji i zapobieżenie dalszym zagrożeniom. Pierwszym krokiem strażaków było zabezpieczenie obszaru wokół zniszczonego samochodu. Ustawili barierki i zasłony, aby utrzymać tłumy przechodniów na bezpiecznej odległości, co było szczególnie ważne w kontekście potencjalnego zagrożenia związanego z ewentualnym wybuchem czy dymem. Strażacy podjęli natychmiastowe działania w celu ugaszenia ognia, który ogarnął zniszczony pojazd. Zastosowali strumienie wody z wężami gaśniczymi, aby skutecznie stłumić płomienie i zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Podczas gaszenia strażacy dokładnie analizowali sytuację, identyfikując ewentualne zagrożenia związane z substancjami chemicznymi czy gazami, które mogłyby być obecne w wyniku wybuchu. Ich celem było zminimalizowanie potencjalnych szkód i zagrożeń dla okolicznych mieszkańców. Podczas intensywnych prac strażaków nad gaszeniem pożaru, strażacy nagle zauważyli coś, co odwróciło ich uwagę od płomieni. W miarę jak ogień był tłumiony, stali się świadkami makabrycznego odkrycia - ciała w zniszczonym pojeździe. Strażacy, starannie pracujący nad stłumieniem płomieni, zauważyli coś nietypowego we wnętrzu zniszczonego samochodu. Chwila zaskoczenia zamarzyła na ich twarzach, gdy uświadomili sobie, że to, co zobaczyli, było znacznie bardziej skomplikowane niż zwykła sytuacja pożaru. Zanim podjęli jakiekolwiek działania wobec ciała, strażacy natychmiast poinformowali o znalezisku policję. Bezpieczeństwo miejsca zdarzenia stało się teraz priorytetem, a odkrycie ciała sugerowało, że ta sytuacja przekroczyła ramy zwykłego wypadku samochodowego. Pomimo szoku związanej z nagłym odkryciem, strażacy zachowali spokój i profesjonalizm. Wiedzieli, że teraz konieczne jest podjęcie działań, aby zabezpieczyć miejsce zdarzenia i pozwolić policji na prowadzenie dochodzenia. Strażacy zaczęli zabezpieczać obszar wokół samochodu, utrzymując odległość od ciała. Stworzyli barierki i oznakowali teren, aby ułatwić pracę policji i innych służb odpowiedzialnych za dochodzenie kryminalne. To makabryczne odkrycie zmieniło dynamikę działań strażaków na miejscu zdarzenia, wprowadzając element śledztwa kryminalnego. Po odkryciu ciała w zniszczonym pojeździe do akcji wkroczyli kryminalni, których zadaniem było zabezpieczenie śladów oraz przeprowadzenie śledztwa w celu ustalenia okoliczności tego makabrycznego wydarzenia. Po otrzymaniu zgłoszenia o znalezieniu ciała, specjalistyczny zespół kryminalny przybył na miejsce zdarzenia. Ich pojazdy były oznakowane, a członkowie zespołu ubrani w charakterystyczne kombinezony zaczęli swoje działania. Fotografowie kryminalni przystąpili do dokumentowania miejsca zdarzenia. Robili zdjęcia z różnych kątów, uwzględniając zarówno samochód, jak i otaczającą go przestrzeń. To było istotne dla późniejszej analizy i rekonstrukcji wydarzeń. Kryminalni przeszukiwali samochód i jego otoczenie w poszukiwaniu dowodów. Zbierali przedmioty, które mogłyby być istotne w procesie dochodzenia, takie jak przedmioty osobiste, potencjalna broń lub wszelkie inne przedmioty, które mogłyby rzucić światło na okoliczności śmierci. Specjaliści kryminalni przystąpili do analizy ciała, rejestrując wszelkie rany czy oznaki, które mogłyby dostarczyć informacji na temat okoliczności śmierci. Dokładne zbadanie ciała było niezbędne dla ustalenia przyczyn zgonu. Kryminalni zbierali również próbki biologiczne oraz wszelkie inne ślady, które mogłyby pomóc w identyfikacji sprawcy lub sprawców. Ślady te były starannie pakowane i oznaczane, aby zachować ich integralność w procesie laboratoryjnej analizy. Działania kryminalnych na miejscu zdarzenia były precyzyjne i skoncentrowane na zachowaniu dowodów, które były kluczowe dla późniejszego śledztwa. Po dokładnym zbadaniu sprawy, śledztwo jednoznacznie wykazało, że wybuch auta nie był przypadkiem, lecz zaplanowanym działaniem. Śledczy odkryli, że samochód został celowo zaopatrzony w bombę, która została aktywowana w precyzyjny sposób. Działania sprawcy były celowe i starannie zaplanowane. Mimo intensywnych wysiłków śledczych, sprawcy nie zostali jeszcze znalezieni, a śledztwo nadal trwa. Dziękuje za przeczytanie artykułu, zachęcam do zostawienia serduszka i opinii w komentarzu! Autoryzował: @Mefju4
  6. 18.11.2023 Kuboid12 zostaje wydalony z organizacji za brak aktywności oraz opuszczenie discorda organizacyjnego. xyz.vtec opuszcza organizacje bez poinformowania, tym samym traci możliwośc powrotu. 21.11.2023 yungmazurczak zostaje wydalony z organizacji za łamanie regulaminu organizacji przebywając pod nadzorem, tym samym zostaje wpisany na Blacklist 2 stopnia! Tadziio* zostaje wydalony z organizacji za notoryczne porzucanie pojazdów organizacji, oraz zostaje wpisany na Blacklist 2 stopnia za ucieczkę od konsekwencji! M0nst3r01 zostaje wydalony z organizacji za posiadanie zbyt dużej ilości minusów.
  7. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  8. Dzień dobry, z tej strony Młodszy Reporter @kvmykk.ogf z Redakcji 4Life News. Zapraszam do przeczytania relacji z dzisiejszego wypadku. Dnia 21 listopada 2023r. około godziny 15:00 doszło do poważnego wypadku w mieście Los Santos, w dzielnicy Verdant Bluffs. Motocyklista z nieznanych powodów stracił panowanie nad motocyklem, wskutek czego doszło do wypadku. Na miejsce zadysponowano zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 Los Santos oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Po niedługiej chwili na miejscu wypadku pojawił się również patrol z S.A. Police Department, który zajął się zabezpieczeniem miejsca akcji. Jak ustalono, motocyklista wyleciał z pojazdu przez kierownicę, tracąc przy tym przytomność. Strażacy z JRG-1 zabezpieczyli uszkodzony pojazd i przystąpili do ratowania życia poszkodowanego. Po przybyciu na miejsce zespołu medyków strażacy przekazali go w ręce profesjonalistów, którzy zajęli się dokładnie rannym. Podczas opatrywania rannego doszło nagle do Nagłego Zatrzymania Krążenia w organizmie poszkodowanego. Ratownicy medyczni z pełnym profesjonalizmem przystąpili do próby przywrócenia akcji serca, która okazała się pozytywna. Po udzieleniu podstawowej pierwszej pomocy na miejscu kierowca motocyklista w stanie krytycznym został natychmiastowo przetransportowany do Szpitala Specjalistycznego w Las Venturas w celu profesjonalnej hospitalizacji. Aktualnie stan poszkodowanego jest stabilny, technicy z San Andreas Police Department prowadzą śledztwo w celu ustalenia, jak doszło do tego groźnego wypadku. Udało mi się przeprowadzić wywiad ze Starszym Ogniomistrzem @grubyyo, zachęcam do przeczytania! k - kvmykk.ogf g - grubyyo k: Cześć! Z tej strony Młodszy Reporter kvmykk.ogf z Redakcji 4Life News. Dałbyś radę udzielić wywiadu dotyczącego ostatniego wypadku motocyklisty na Verdant Bluffs w Los Santos? g: Witaj, pewnie z chęcią udzielę wywiadu. k: Świetnie! Zatem na początek co tutaj się wydarzyło i jak doszło do wypadku? g: Kierowca motocyklu stracił panowanie nad motocyklem i wyleciał przez kierownice na pobliski trawnik. Przyczyny wypadku aktualnie ustala SAPD. k: Jakie działania podjęliście na miejscu? g: Motocykl został zalany przy użyciu LSN z nakładką pianotwórczą. Po wstępnym opanowaniu pożaru motocykla przystąpiliśmy do udzielenia pomocy przy poszkodowanym, później przekazaliśmy go w ręce SAMD. k: Wiadomo, w jakim stanie znajduje się aktualnie poszkodowany? g: Poszkodowany trafił w stanie krytycznym do szpitala w Creek Las Venturas. k: Super, dziękuje bardzo za wywiad, życzę miłego dnia! g: Również dziękuje, życzę też miłego dnia! Autoryzował: @MateuszXQ
  9. Witajcie, Reporter Specjalista @Patryk99, Młodszy Reporter @kvmykk.ogf, Redakcja 4Life News. Dzisiaj przedstawimy Wam kolejny materiał z naszej strony. W spokojny wieczór w dzielnicy El Corona, kiedy światło latarni ulicznych tańczyło na murach budynków, atmosfera była nasycona spokojem. W jednym z mieszkań, na trzecim piętrze, mężczyzna znalazł się w objęciach snu, nieświadomy zbliżającej się burzy płomieni. Nagle, jak zły sen, ogień pojawił się w jednym z pomieszczeń. Początkowo to tylko delikatne ognisko, które rozwijało się w niebezpieczny taniec płomieni, zacierając granice bezpieczeństwa. Ciche skwierczenie drewna i szum spalającego się materiału rozpalało grozę wewnątrz mieszkania. W miarę jak ogień nabierał siły, dym zaczął przesiąkać przez drzwi i okna, zanieczyszczając spokojną atmosferę nocy. W tym samym czasie mężczyzna na trzecim piętrze, pochłonięty spokojnym snem, nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa, które czai się wokół niego. Gdzieś pomiędzy chwilami nocnej ciszy, mieszkaniec spał głęboko, pochłonięty swoimi marzeniami. Nie mógł przewidzieć, że to, co się dzieje za zamkniętymi powiekami, stanie się rzeczywistością na jawie. W miarę jak ogień rozprzestrzeniał się wokół, pomieszczenie stawało się coraz bardziej groźne, ale mężczyzna, nadal w objęciach snu, pozostawał w spokojnej nieświadomości zbliżającego się niebezpieczeństwa. Nagle, w miarę jak płomienie podnosiły się, ognisty taniec ścigał się z ciemnością nocy, mężczyzna znajdujący się na trzecim piętrze obudził się gwałtownie. Pierwsze co zauważył, to niepokojący zapach dymu, który przesiąknął jego senne otoczenie. Zdezorientowany i oszołomiony, mężczyzna otworzył oczy na blask czerwonych ognisk, które tańczyły na ścianach. W mgnieniu oka zdał sobie sprawę, że senne marzenia ustąpiły miejsca rzeczywistości płomieni, z którymi nie miał wcześniej styczności. Pierwsze co usłyszał, to trzaskające dźwięki palącego się drewna i szum płomieni, które rozchodziły się po jego mieszkaniu. Adrenalina wstrząsnęła nim, gdy zorientował się, że jego bezpieczeństwo jest poważnie zagrożone. Nie było czasu na długi moment zaskoczenia — teraz liczył się każdy oddech. Bez wahania mężczyzna zaczął rozumieć wagę sytuacji. Wskoczył z łóżka, dusząc się od dymu, który gęsto unosił się w powietrzu. Wściekle zaczął szukać drogi ucieczki, mijając już zamglone ściany swojego mieszkania. Serce biło mu gwałtownie, gdy zdał sobie sprawę, że drzwi są zablokowane przez ogień. W chwili, gdy płomienie zaczęły tańczyć wokół niego, a dym gęsto napływał do jego sypialni, mężczyzna zdawał sobie sprawę, że sytuacja stała się krytyczna. Panika opanowała go, gdy uświadomił sobie, że drzwi są zablokowane przez ogień, a każda sekunda jest bezcenna. W miarę jak chaos wokół niego narastał, mężczyzna szybko zorientował się, że musi podjąć dramatyczną decyzję, aby uratować swoje życie. Wzrok na ogień, myśli o przetrwaniu przyćmiły mu umysł, a adrenalina wstrząsnęła nim, gdy jego ciało wypełniła jedna myśl — ucieczka. Wyskoczył z łóżka, dusząc się od dymu, który gęsto wypełniał pomieszczenie. Nie było czasu na zastanawianie się, czy planowanie. W miarę jak płomienie podnosiły się, mężczyzna ruszył w kierunku jedynego okna, które mogło stanowić szansę na ucieczkę. Zanim zdążył zareagować na strach czy rozsądek, zdecydował się na skok z okna. To było nagłe, impulsywne działanie, zrodzone z desperacji i instynktu przetrwania. W jednej chwili był na parapecie, a w następnej leciał w dół, świadomy, że to jedyna opcja, aby uniknąć ognistej pułapki. W powietrzu czas wydłużył się, a jednocześnie zwężał się do chwili pełnej niepewności. W ciszy nocy, w której odgłos płonącego budynku był jak ryk piekła, jego ciało przecinało przestrzeń z prędkością błyskawicy. Zderzenie z twardą nawierzchnią było brutalne, ale w chwilę później, gdy leżał na ziemi, zdążył zdać sobie sprawę, że choć obrażenia były bolesne, to przetrwał. Skok z okna był ostatecznym aktem desperacji, ale w tej chwili był także symbolem nadziei i odwagi w obliczu grożącego niebezpieczeństwa. Odgłosy syren rozbudziły nocną ciszę, gdy na miejsce tragicznego wydarzenia w dzielnicy El Corona przybyło wsparcie w postaci straży pożarnej, policji i służb medycznych. Ich pojazdy, migoczące światłami, wjechały na spokojne uliczki, przerywając rutynę nocnego spokoju. Najpierw pojawiła się straż pożarna – bohaterowie w kombinezonach ognioodpornych, gotowi stawić czoła płomieniom. Szybko wyciągali węże i rozpoczynali desperacką walkę z żywiołem, który jeszcze chwilę temu targał się ze zdumiewającą siłą. Za nimi przybyła policja, której światła oświetliły zniszczone fasady budynków. Funkcjonariusze, uzbrojeni w latarki, przystąpili do zabezpieczania terenu i zbierania pierwszych informacji dotyczących okoliczności pożaru. Ich obecność miała na celu zapanowanie nad sytuacją i zainicjowanie procesu dochodzenia. W międzyczasie z uścisku nocy wyłoniły się również światła karetki pogotowia. Ratownicy medyczni natychmiast przystąpili do udzielania pomocy rannym, starając się szybko i profesjonalnie zareagować na każdą potrzebę. Ich zadaniem było dostarczenie niezbędnej opieki i przygotowanie poszkodowanych do transportu do szpitala. To był moment, w którym współdziałanie różnych służb i ich szybka reakcja miały kluczowe znaczenie. Wspólnie pracowali, aby opanować sytuację, zminimalizować straty i wesprzeć społeczność w obliczu tragedii. Po przyjeździe karetki pogotowia na miejsce pożaru w dzielnicy El Corona zespół medyczny natychmiast przystąpił do działań mających na celu udzielenie pomocy poszkodowanemu mężczyźnie. Zanim przystąpili do udzielania pomocy, medycy ocenili bezpieczeństwo na miejscu, upewniając się, że nie ma zagrożeń dla ich własnego bezpieczeństwa oraz rannego pacjenta. Medycy przystąpili do oceny stanu medycznego poszkodowanego mężczyzny. Sprawdzili oddech, puls, czy istnieją widoczne obrażenia i zidentyfikowali ewentualne miejsca złamań, czy urazów. W zależności od stwierdzonych obrażeń medycy udzielali pierwszej pomocy. Mogli zastosować opatrunki, zatrzymać krwawienie, a także zadbać o utrzymanie drożności dróg oddechowych. Priorytetem było ustabilizowanie stanu pacjenta. Medycy mogli podać leki przeciwbólowe, przeciwwstrząsowe lub podjąć inne działania mające na celu utrzymanie odpowiednich parametrów życiowych. Ze względu na powagę sytuacji, medycy przygotowali poszkodowanego do transportu do szpitala. Skonsultowali się z personelem ratunkowym na temat ewentualnych specjalnych potrzeb pacjenta podczas przemieszczania. W trakcie udzielania pomocy medycy mogli utrzymywać stały kontakt z personelem szpitalnym, przekazując informacje o stanie pacjenta, co pozwalało na przygotowanie odpowiednich środków w przyjęciu. Oprócz aspektów fizycznych medycy mogli także działać jako wsparcie psychiczne dla poszkodowanego, uspokajając go i informując o podejmowanych krokach leczniczych. Podczas całego procesu medycy mogli prowadzić dokumentację medyczną, rejestrując informacje dotyczące udzielanej pomocy, parametrów życiowych pacjenta i wszelkich podejmowanych działań. Wraz z odjechaniem karetki pogotowia, noc nad dzielnicą El Corona stopniowo wracała do ciszy. Policja i straż pożarna pozostawały na miejscu, kontynuując swoje działania. Światła policyjnych samochodów migotały na zniszczonych fasadach budynków, a strażacy sprawdzali ostatnie zakamarki, upewniając się, że ogień został całkowicie ugaszony. Dla społeczności El Corona nadszedł czas refleksji i solidarności. Wiadomość o dramatycznym pożarze szybko rozchodziła się wśród mieszkańców, a ci, choć zszokowani, zaczęli się wzajemnie wspierać. Akty życzliwości, pomoc oferowana tym, którzy stracili swoje domy, i wspólne działania na rzecz odbudowy zaczęły kształtować nową dynamikę społeczności. Policja intensywnie pracowała nad dochodzeniem, analizując dowody i przesłuchując świadków. W miarę postępów śledztwa zaczęły ukazywać się kolejne fakty i możliwe scenariusze wydarzeń prowadzące do tragicznego pożaru. W międzyczasie, w szpitalu, poszkodowany mężczyzna przeszedł operację i zaczął powolną drogę rekonwalescencji. Personel medyczny, rodzina i przyjaciele otaczali go troską, wspierając w powrocie do zdrowia. Dziękuje za przeczytanie artykułu, zachęcam do zostawienia serduszka i opinii w komentarzu! Autoryzował: @MateuszXQ
  10. Witajcie, Reporter Specjalista @Patryk99, Młodszy Reporter @Kvmykk__, Młodszy Redaktor @Yaokim, Redakcja 4Life News. Dzisiaj przedstawimy Wam kolejny materiał z naszej strony. Dyspozytor numeru alarmowego dostał informację o pożarze wagonu, który stał na przecznicy. Na miejsce wysłał odpowiednie jednostki, które rozpoczęły akcję gaśniczą. Po uspokojeniu sytuacji i sprawdzeniu wnętrza spalonego wagonu strażacy znaleźli zwęglone ciało, po czym poinformowali wydział kryminalny o całym zajściu. Na miejsce pożaru pojechali Komisarz Jonatan Lewski wraz z Nadkomisarzem Kilianem Kartkowskim. Po dojechaniu śledczy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, po czym wezwali patologa sądowego oraz technika kryminalistyki Jana Kowalskiego. Po 10 minutach Janek dojechał wraz z lekarzem i rozpoczęli zabezpieczać rzeczowe dowody, które mogą pomóc w znalezieniu mordercy. Jonatan porozmawiał z dowódcą straży pożarnej, który przekazał, że to nie był zwykły pożar, wręcz było to celowe podpalenia i znaleźli dwa puste kanistry. Po powąchaniu od razu wyczuli woń benzyny. Chwilę później funkcjonariusz przekazał ów dowód Jankowi, który zebrał odciski palców z nich oraz z wnętrza pobrał resztkę substancji do analizy. Patolog Sądowy przekazał KIlianowi, że denatem to prawdopodobnie mężczyzna, jednakże to potwierdzą badania genetyczne. Po ponad godzinnym zabezpieczaniu śladów wszyscy wrócili do bazy. Po powrocie kolaboranci zaczęli sprawdzać policyjną bazę danych, w celu zlokalizowania osób, które odsiedziały wyrok za brutalne morderstwo oraz podpalenia. Jak się okazało, jeden ze skazańców opuścił zakład karny niespełna dwa miesiące temu. Śledczy udali się do policyjnej informatorki Żanety Morawskiej, którą poprosili o sprawdzenie nadajnika GPS telefonu byłego więźnia. Po 10 minutach Morawska zlokalizowała byłego skazańca w Los Santos na dzielnicy Ocean Docks. Inwigilatorzy udali się na bombach do ostatniej lokalizacji Emanuela Cruz, w celu porozmawiania z nim. Po krótkiej chwili Jonatan z Kilianem dotarli pod domek Cruza. Partnerzy podeszli do drzwi, po czym zadzwonili, drzwi otworzył im podejrzany. Po 30-minutowej rozmowie z byłym mordercą agenci uznali, że nie on jest sprawcą całego wypadku. Po powrocie do bazy do śledczych przyszedł patolog, który przekazał, że denatem jest, były skazaniec Dorian Podwędzony. Denat odsiedział wyrok za podpalenie domu wraz z brutalnym morderstwem. Po sprawdzeniu akt mężczyzny okazało się, że jego oprawca również został spalony żywcem, przez co ten został skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Chwilę później do Jonatana Lewskiego zadzwonił dowódca straży pożarnej i przekazał, że znaleźli kolejne zwęglone zwłoki w Las Venturas nieopodal szpitala specjalistycznego. Na miejsce odnalezienia już drugiego ciała został wysłany Janek wraz z patologiem. Śledczy zdecydowali, że do nich podeśle ich pomocnika Sierżanta Sebastiana Lekarskiego. Po godzinie Lekarski przekazał, że denatem jest Emanuel Cruz. Zdziwieni detektywi zapytali, się skąd wie, ten odpowiedział, że ciało nie spaliło się całością, tylko jego część, a twarz nie została jeszcze zwęglona. Śledczy zdecydowali, że Żaneta musi namierzyć wszystkich, którzy odpowiadali za morderstwo przez podpalenie. Po godzinie wszystkie telefony zostały namierzone, a do ich domów wysłani mundurowi, w celu zabrania ich do bezpiecznego miejsca. Po niespełna dwóch godzinach funkcjonariusze przewieźli ich na komisariat, jednakże nie spotkali sześciu morderców. Po spisaniu ich danych Żaneta zaczęła namierzać ich smartfony, jednak wszystkie były poza zasięgiem. Naczelnik Wydziału Kryminalnego Robert Szwor poinformował komendanta głównego straży pożarnej, że do każdego pożaru muszą wezwać policję, ten się zgodził. Chwilę później do detektywów przybiegł Jan Kowalski i przekazał, że znalazł odciski palców na kanistrach po benzynie. Po wrzuceniu ich do bazy odcisk należał do Mirosława Podwędzonego, który okazał się młodszym bratem Doriana. Podejrzany urodził się 3 lata przed skazaniem jego brata na 15 lat pozbawienia wolności. Kolaboranci uznali, że może być to zemsta na osobach, które w taki sam sposób zabili innych. Kilian podesłał numer do Żanety, która zaczęła namierzać głównego podejrzanego w sprawie. Niestety telefon Mirosława był wyłączony, a informatyczka ciągle próbowała go namierzyć. Godzinę później skontaktował się z detektywami ponownie dowódca straży pożarnej, który poprosił o przyjechanie w okolice Lil Probe Inn, gdzie doszło do ponownego podpalenia. Strażacy znaleźli tam osobę poszkodowaną, którą dotknął żywioł. Ratownicy Medyczni zabrali kobietę do szpitala, jednak jest, stan był ciężki. Pustostan całkowicie się spalił, a strażacy musieli go rozebrać, ponieważ stanowił zagrożenie dla osób postronnych. Do szpitala pojechał Sebastian Lekarski, w celu dowiedzenia się o stanie zdrowia poszkodowanej. Stan poszkodowanej był stabilny, jednak trafiła do komory hiperbarycznej, w celu dostarczenia czystego tlenu do organizmu kobiety. Żaneta ciągle namierzała telefon Mirosława, jednak ten był ciągle wyłączony. W ciągu dwóch dni doszło do wybuchu kilku pożarów, jednakże nie znaleziono tam żadnych zwłok ludzkich. Trzeciego dnia telefon Mirosława Podwędzonego zalogował się do siedzi w Jefferson w okolicy kościoła. Na miejsce zostały wysłane jednostki taktyczne, straż pożarna oraz ratownictwo medyczne. Kilian z partnerem pobiegli do magazynu, po czym założyli najmocniejsze kamizelki kuloodporne i udali się na miejsce, gdzie zlokalizowano telefon Podwędzonego. Po dojechaniu na miejsce część katedry była objęta płomieniami. Strażacy natychmiast uruchomili działka wodne, po czym zaczęli gaszenie budynku. Gdy żywioł został, opanowany funkcjonariusze ze wsparciem jednostek taktycznych weszło do środka, gdzie znaleźli całą resztę zaginionych. Wszyscy byli związani przy ścianie, a przed nimi stał Mirosław Podwędzony, a w ręce miał kanister wypełniony do pełna benzyną. Gdy podejrzany zauważył, organy ścigania wylał substancję na ludzi, po czym gwałtownie wyciągnął zapalniczkę i groził podpaleniem ludzi. Jeden z członków antyterrorystów podszedł mężczyznę od tyłu i wybił mu zapalniczkę z dłoni. Morderca został zakuty, po czym przewieziony do fabryki, gdzie oczekiwał na przesłuchanie. Kilka godzin później został przesłuchany i przyznał się do wszystkiego. Mirosław Podwędzony za brutalne morderstwa, stworzenie zagrożenia dla osób trzecich, podpalenia został skazany przez sąd na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Odnaleziona kobieta w pożarze po miesięcznej rekonwalescencji wróciła do pełnego zdrowia, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dziękuje za przeczytanie artykułu, zachęcam do zostawienia serduszka i opinii w komentarzu! Autoryzował: @Mefju4
  11. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  12. Model: Sadler ID: 67027 Pojemność silnika: 2.2 Przebieg pojazdu: 78k Dodatki: atrapa nitro (1010), stereo, felgi (1073), moduł UP1, moduł UP3, moduł UP4, niestandardowe lampy (███), podświetlenie licznika (███), ogranicznik prędkości, wykrywacz fotoradarów, radio CB, moduł nitro, moduł ABS, przyciemnienie szyb (20%), baki 90/75dm3 Cena: offki Coś od siebie: Nitro bam SS’y: https://imgur.com/a/8IyKXDz
  13. Witajcie, Reporter Specjalista @Patryk99, Młodszy Reporter @Kvmykk__, Młodszy Redaktor @Yaokim, Redakcja 4Life News. Dzisiaj przedstawimy Wam kolejny materiał z naszej strony. O północy, kiedy większość mieszkańców spoczywała w ciszy, jeden z lokatorów El Corona był jeszcze na czatach. Przed samo wykonaniem włamania, przestępcy zbierają informacje na temat swojego celu. To może obejmować obserwację ruchów mieszkańców, śledzenie ich rutyny czy zdobycie informacji o zabezpieczeniach domu. Złodzieje wybierają odpowiednią chwilę na włamanie. Często preferują nocną porę, kiedy mieszkanie jest puste, a ulice są ciche. Starają się wybierać dni, kiedy mieszkańcy są poza domem, co zwiększa szanse na niezauważone włamanie. Przed włamaniem, przestępcy przygotowują specjalny sprzęt tak jak wytrychy, narzędzia do manipulowania zamkami, czy urządzenia do omijania systemów alarmowych. Wszystko to pomaga im w bezpiecznym dostaniu się do wnętrza budynku. Włamywacze starają się działać cicho i niezauważenie. Wchodząc do budynku, są bardzo ostrożni, unikają głośnych dźwięków i starają się omijać miejsca, gdzie mogą zostawić ślady. Jeśli mieszkanie jest zabezpieczone, przestępcy starają się ominąć systemy alarmowe, kamery monitoringu czy inne zabezpieczenia. Mogą też posługiwać się różnymi technikami, takimi jak zakładanie specjalnych urządzeń maskujących czy zakłócających sygnały alarmowe. Po dostaniu się do mieszkania przestępcy skupiają się na znalezieniu wartościowych przedmiotów, takich jak biżuteria, elektronika, gotówka czy inne łatwo zbywalne przedmioty. Włamywacze starają się działać szybko, aby nie zatrzymać się w jednym miejscu zbyt długo. Po zdobyciu łupów opuszczają mieszkanie tak samo niezauważenie, jak weszli. Czasami dochodzi do niespodziewanych konfrontacji, gdy mieszkaniec jest w domu lub wraca niespodziewanie. W takich sytuacjach sytuacja może się szybko zaostrzyć, co może prowadzić do różnych scenariuszy, w tym do konieczności obrony ze strony mieszkańca. Włamywacze, starając się działać niezauważenie, cicho aplikują specjalne narzędzia, takie jak wytrychy czy urządzenia do manipulowania zamkami. To jest kluczowy moment, gdy ich umiejętności i sprzęt są testowane. Po otwarciu zamka włamywacze bardzo ostrożnie otwierają drzwi, starając się unikać wszelkich głośnych dźwięków, które mogłyby zwrócić uwagę sąsiadów lub kamery monitoringu. Gdy drzwi są otwarte, włamywacze szybko wchodzą do mieszkania. Zazwyczaj starają się działać jak najbardziej dyskretnie, unikając zbędnych ruchów, które mogą przyciągnąć uwagę. Jeśli mieszkanie jest wyposażone w systemy zabezpieczeń, przestępcy starają się ostrożnie omijać sensory ruchu i inne urządzenia, które mogą włączyć alarm. Po wejściu do mieszkania włamywacze rozpoczynają ciche przeszukiwanie pomieszczeń. Skupiają się na poszukiwaniu wartościowych przedmiotów, takich jak biżuteria, elektronika czy gotówka. Podczas przeszukiwania mieszkania, przestępcy starają się nie zostawiać śladów, takich jak odciski palców czy inne dowody, które mogą być użyteczne dla śledczych. Włamywacze są świadomi, że mogą natknąć się na niespodziewane sytuacje, takie jak obecność mieszkańców. W związku z tym są gotowi na szybką reakcję i ewentualne konfrontacje. Po zdobyciu wartościowych przedmiotów włamywacze starają się jak najszybciej opuścić miejsce zdarzenia, zwracając uwagę na to, aby nie zostawić żadnych śladów, które mogłyby prowadzić do ich identyfikacji. Nieświadomy zagrożenia zasnął chwilę po godzinie drugiej w nocy. Jednak los chciał inaczej. Złodziej, zdeterminowany i myślący, że mieszkanie jest opuszczone, postanowił wtargnąć. Cichutko przedarł się przez zabezpieczenia i wszedł do sypialni. Coś jednak zwróciło uwagę mieszkańca, który obudził się na dźwięk nietypowego szmeru. Instynktownie zareagował, zdając sobie sprawę z obecności intruza. Nie mając czasu na przemyślenia, natychmiast sięgnął po broń, którą miał legalnie zarejestrowaną. W chwilę później przestępca wszedł do sypialni, nie zdając sobie sprawy z obecności właściciela. Gdy mieszkaniec uświadamia sobie obecność napastnika, reaguje instynktownie. To może być chwila zaskoczenia, a mieszkaniec, obawiając się o swoje życie lub bezpieczeństwo swoich bliskich, decyduje się na obronę. Mieszkaniec, posiadając środek obronny, może podjąć decyzję o jego użyciu w obronie własnej lub swoich dóbr. W takim przypadku celem jest zazwyczaj zaniepokojenie i odstraszenie napastnika, aby ten opuścił miejsce przestępstwa. Rana zadana napastnikowi wprowadza chaos do sytuacji. To moment, w którym obie strony mogą się zdezorientować, a sytuacja staje się bardziej nieprzewidywalna. Mieszkaniec, mając nadzieję na odrzucenie napastnika, jednocześnie wezwie pomoc. To może być wezwanie policji lub pomocy medycznej w zależności od potrzeb sytuacji. Po otrzymaniu zgłoszenia o zdarzeniu policja szybko reaguje i przystępuje do dochodzenia. Sprawdzają, czy użycie siły było zgodne z przepisami dotyczącymi obrony własnej. Pomoc medyczna jest niezbędna dla rannego napastnika. W zależności od powagi obrażeń może zostać przetransportowany do szpitala pod nadzorem policji. Policja przeprowadza dokładną analizę przypadku, uwzględniając okoliczności i uzasadnienie użycia siły przez mieszkańca. Odpowiada na pytanie, czy było to działanie w obronie własnej, czy może przekroczenie prawa. W zależności od ustaleń dochodzenia, mieszkaniec może być poddany badaniu prawnemu. Prawo różni się w różnych jurysdykcjach, ale w niektórych przypadkach obrona własna może być uznana za legalną, o ile została zastosowana proporcjonalnie do zagrożenia. Po tak traumatycznym wydarzeniu mieszkaniec może potrzebować wsparcia psychologicznego. Organizacje świadczące pomoc ofiarom przestępstw mogą być zaangażowane w pomaganie w radzeniu sobie z tym trudnym doświadczeniem. Po otrzymaniu zgłoszenia, zespół medyczny natychmiast reaguje i przybywa na miejsce, gdzie ocenia stan rannego napastnika. Oceniają zakres obrażeń i podejmują niezbędne kroki, aby zapewnić pierwszą pomoc. Medycy pracują nad stabilizacją stanu rannego, co może obejmować kontrolowanie krwawienia, podawanie leków przeciwbólowych czy przywracanie prawidłowej funkcji oddechowej. Po udzieleniu pierwszej pomocy medycy przygotowują rannego do transportu do szpitala. W przypadku poważnych obrażeń mogą użyć specjalistycznego sprzętu, takiego jak nosze, aby zapewnić bezpieczny transport. Ranny napastnik zostaje przetransportowany do najbliższego szpitala, gdzie będzie mógł otrzymać dalszą, bardziej kompleksową opiekę medyczną. Po przyjeździe do szpitala ranny zostaje przekazany personelowi medycznej w szpitalu, gdzie lekarze i pielęgniarki kontynuują udzielanie pomocy. Przyjmują wszelkie niezbędne informacje na temat obrażeń i historii medycznej pacjenta. Lekarze przeprowadzają niezbędne badania diagnostyczne, takie jak zdjęcia rentgenowskie czy badania krwi, aby dokładnie ocenić zakres obrażeń i zastosować odpowiednie leczenie. W przypadku poważnych obrażeń ranny napastnik może być skierowany na interwencję chirurgiczną. Chirurdzy starają się naprawić uszkodzenia i zapewnić stabilizację stanu zdrowia pacjenta. Po przeprowadzeniu niezbędnych procedur leczniczych, jeśli to konieczne, pacjent może wymagać rehabilitacji w celu przywrócenia sprawności fizycznej i funkcji. Szpital może poinformować policję o przyjęciu rannego napastnika, co może mieć wpływ na prowadzone dochodzenie w sprawie napadu. W zależności od ustaleń policji i sądu ranny napastnik może być poddany procedurom prawno-karnym w związku z jego działaniami przestępczymi. Dziękuje za przeczytanie artykułu, zachęcam do zostawienia serduszka i opinii w komentarzu! Autoryzował: @MateuszXQ
  14. Witajcie, Reporter Specjalista @Patryk99, Młodszy Reporter @Kvmykk__, Redakcja 4Life News. Dzisiaj przedstawimy Wam kolejny materiał z naszej strony. Wydział Kryminalny wraz ze wsparciem wydziału do zwalczania przestępstw samochodowych obserwowali potencjalny warsztat samochodowy, gdzie prawdopodobnie dochodzi do przyjmowania kradzionych pojazdów, rozkładanie ich na części pierwsze, sprzedawanie ich lub wkładanie substancji psychoaktywnych w niewidoczne zakamarki aut. Obserwowanie obiektu niczego nie wniosło do dochodzenia, ponieważ nie byli świadkami przekazywania pojazdów dwuśladowych. Sprawą zajmowali się Aspirant Gabor Mikołajowski oraz Starszy Aspirant Oktawian Karolczak. Agenci zdecydowali, że wrócą na bazę i poszukają innych tropów, jak mogą schwytać przestępców. Pod warsztaty samochodowe zostały wysłane nieoznakowane radiowozy, które zamieniały się co 4 godziny, aby kontrolować teren z czujnym okiem. Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością samochodową skontaktowali się z informatorami, aby porozmawiali z osobami z tego świata. W tym czasie Gabor i Oktawian rozpoczęli sprawdzać policyjną bazę, w celu sprawdzenia ile osób wyszło z zakładów karnych i odsiadywali wyroki związane z kradzieżami czterokołowców. Po sprawdzeniu całej bazy okazało się, iż 50 skazańców wyszło na wolność, jednakże nie wiadomo co po odsiadce robią. Inwigilatorzy zdecydowali, iż wszystkie nazwiska podadzą informatorom osobnego wydziału, aby ci dowiedzieli się coś na ich temat. Następnego dnia informatorzy przekazali, iż połowa byłych skazańców wzięła się za legalną pracę, natomiast druga część powróciła do nielegalnych procederów związanych ze środkiem lokomocji. Dzięki tym informacjom śledczy poprosili policyjnego informatyka, aby ten rozpoczął namierzanie telefonów komórkowych podejrzanych. Po godzinie telefony wszystkich zostały zlokalizowane w warsztacie Los Santos Commerce. Kolaboranci udali się do naczelnika, po czym poprosili go o zorganizowanie jednostek kontrterrorystycznych, w celu wykonania szturmu na tamtą miejscówkę. Szef wydziału wyraził zgodę, po czym skontaktował się z szefem kontrterrorystów. Gabor z Oktawianem udali się do magazynu, gdzie wzięli najlepsze kamizelki kuloodporne i pojechali na miejsce zbiórki. Po dojeździe jednostek specjalnych detektywi omówili plan akcji. Kolaboranci pojazdami służbowymi ustawili się kawałek przed miejscem akcji, po czym przesiedli się do opancerzonego pojazdu specjalnego i udali się na miejsce akcji. Po wjeździe na podziemny parking, kilku z przestępców rozpoczęło ostrzał w ich kierunku, jednakże kontrterroryści byli szybsi i poczęstowali agresorów pociskami. Gdy przestępcy byli unieszkodliwieni, agenci SPKP zakuli wszystkich oraz wezwali wsparcie jednostek medycznych. Po dojeździe ratowników doszło do opatrzenia ran mężczyzn, jednakże jednego stan był dość poważny i został zabrany na Szpitalny Oddział Ratunkowy, w celu przejścia skomplikowanych zabiegów chirurgicznych, wraz z ratownikami udał się jeden z funkcjonariuszy w celu ochrony członków służby zdrowia. Niestety podczas transportu stan zdrowia poszkodowanego pogorszył się, przez co ratownicy musieli zatrzymać się na poboczu, w celu wykonania reanimacji krążeniowo-oddechowej wraz z intubacją dróg oddechowych, po wykonaniu tych czynności ambulans ruszył dalej w kierunku szpitala specjalistycznego na Creek w Las Venturas. Po dotarciu na SOR mężczyzna natychmiast trafił na blok operacyjny, w celu przejścia skomplikowanej operacji klatki piersiowej łączonej z jamą brzuszną. Po 2-godzinnej operacji stan przestępcy pogorszył się, przez co musiał przejść ponowne czynności, starające się o przywrócenie prawidłowego rytmu serca. Niestety reanimacja nie powiodła się, przez co lekarze stwierdzili zgon, podczas oględzin okazało się, iż dwa pociski trafiły tuż obok serca, a podczas akcji reanimacyjnej doszło do przemieszczenia się jednej z kul w tętnicę wieńcową, która spowodowała poważny krwotok w klatce piersiowej denata, co było przyczyną zgonu. W tym czasie były prowadzone działania dochodzeniowo-śledcze na miejscu zatrzymania byłych skazańców. Po godzinnych działaniach wszyscy wrócili do bazy, przestępcy zostali przewiezieni do tymczasowego aresztu śledczego, a ślady zostały wysłane do laboratorium. Następnego dnia z samego dnia rozpoczęły się przesłuchania zatrzymanych. Wszyscy pracowali dla tej samej osoby, czyli Przemysława Mirkawskiego pseudonim Mirko. Nazwisko pracodawcy trafiło do informatyka, który zaczął sprawdzać go w policyjnej bazie danych, po chwili ten zawołał agentów do siebie i wyświetlił kartotekę Mirko na dużym ekranie. Jak się okazało, Mirko jest poszukiwany za handel pojazdami, handel narkotykami, kradzież aut, sprzedawanie nielegalnych części i kilka innych zarzutów. Darek w tym samym czasie próbował namierzyć telefon głównego podejrzanego, niestety jego smartfon był wyłączony. Interpol wystawił za Przemysławem Mirkawskim list gończy i rozpoczęli poszukiwania na całym świecie. Tego samego dnia Przemysław Mirkawski został zauważony na ulicy, gdzie wsiadł do swojego auta, a zniknął w okolicy warsztatu samochodowego położonego w Las Venturas na dzielnicy Come-A-Lot. Jednostki kontrterrorystyczne dokonały nalotu na kryjówkę Mirko, na szczęście ten nie spodziewał się gości i został zatrzymany na gorącym uczynku, czyli rozbieraniu pojazdów oraz wsadzaniu narkotyków do innej bryki. Mirko, został zabrany na dołek, a kilka godzin później przesłuchany. Podczas rozmowy przyznał się do wszystkiego i poinformował, że we wszystkich warsztatach są prowadzone nielegalne działalności. Członkowie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem autami, kradzieżami ich, nielegalną sprzedażą kradzionymi częściami, nielegalne posiadanie broni oraz próbę zabójstwa funkcjonariuszy na czynnej służbie zostali skazani po 8 lat pozbawienia wolności. Przemysław ,,Mirko” Mirkawski za handel kradzionymi autami, handel narkotykami, handel kradzionymi częściami został skazany przez sąd na karę 12 lat pozbawienia wolności. W kierunku pozostałych przestępców toczy się osobne dochodzenie śledcze, grozi im od 5 do 15 lat pozbawienia wolności. Dziękuje za przeczytanie artykułu, zachęcam do zostawienia serduszka i opinii w komentarzu! Autoryzował: @MateuszXQ
  15. Witajcie, Reporter Specjalista @Patryk99, Młodszy Reporter @Kvmykk__, Redakcja 4Life News. Dzisiaj przedstawimy Wam kolejny materiał z naszej strony. Janek, mieszkaniec San Fierro, zaczyna swój dzień zwykle wcześnie rano. Budzi się w swoim mieszkaniu w jednej z dzielnic miasta i szybko przygotowuje się do dnia. Jest to zwyczajny dzień, jednak dzisiaj jest wyjątkowy, ponieważ jego syn wygrał wycieczkę do Vice City w szkolnym konkursie zorganizowanym przez swoją placówkę edukacyjną. Konkurs był częścią inicjatywy promującej osiągnięcia uczniów oraz rozwijanie ich zainteresowań poza szkolne mury. Zadaniem konkursowym było przygotowanie projektu na temat "Moje wymarzone miejsce do odwiedzenia". Syn Janka, pełen entuzjazmu i kreatywności, zdecydował się przedstawić Vice City jako swoje wymarzone miejsce podróży. Stworzył obszerną prezentację, która zawierała informacje o atrakcjach turystycznych, kulturze, historii i ciekawostkach związanych z tym miejscem. Jego projekt wyróżniał się nie tylko treścią, ale również estetyką i oryginalnością. Do prezentacji dołączył rysunki, zdjęcia i nawet krótki filmik, który przedstawiał atmosferę Vice City. Jego pasja do eksploracji nowych miejsc i fascynacja kulturą miasta doskonale się przekładały na projekt, który wzbudził zainteresowanie zarówno jury, jak i innych uczniów. Jury konkursowe uznało projekt syna Janka za najbardziej inspirujący i kreatywny. Jego zdolność do połączenia wiedzy, oryginalności i entuzjazmu przyczyniły się do tego, że właśnie on został laureatem konkursu. Nagrodą była wycieczka do Vice City dla niego i jednego z rodziców. Janek i syn spędzili wieczór przed wyjazdem, wybierając odpowiednie ubrania na różne okazje oraz pakując niezbędne przedmioty, takie jak szczoteczki do zębów, krem do opalania, czy aparat fotograficzny. Upewnili się, że mają ze sobą wszystko, co może być przydatne podczas podróży. Janek dbał o to, aby wszelkie niezbędne dokumenty, takie jak paszporty, bilety lotnicze i ewentualne rezerwacje hotelowe, były gotowe i schowane w bezpiecznym miejscu. Przed podróżą dokładnie sprawdzili, czy wszelkie formalności związane z podróżą są uregulowane. Razem spakowali walizki, starając się zorganizować rzeczy w taki sposób, aby łatwo było odnaleźć potrzebne przedmioty podczas pobytu. Wzięli pod uwagę różne warunki atmosferyczne i planowali odpowiednie stroje na każdy dzień pobytu. Zanim wyruszyli na lotnisko, Janek sprawdził samochód, w którym mieli się przemieszczać podczas pobytu w Vice City. Upewnił się, że jest w dobrym stanie technicznym i zatankowany. To było istotne, zwłaszcza żeby uniknąć niespodzianek w trakcie podróży. Podczas pakowania Janek rozmawiał z synem o planach na czas wycieczki, przypominając o zasadach bezpieczeństwa i dzieląc się swoimi własnymi doświadczeniami podróżniczymi. To był także czas pełen emocji, śmiechu i wzruszeń, gdyż obaj z utęsknieniem oczekiwali nadchodzącej przygody. Rano, w dniu wyjazdu, Janek wraz ze swoim synem opuścili swój dom w San Fierro i kierowali się w stronę lotniska. Był to moment pełen emocji, oczekiwań i pewnej dozy nostalgii, ponieważ przed nimi była niezapomniana podróż do Vice City. Kiedy zamykali drzwi domu, spojrzeli jeszcze raz na miejsce, które nazywali domem. To było miejsce, w którym dzielili się codziennym życiem, a teraz pozostawali wyczekiwać nowych przygód. W drodze do lotniska panowała atmosfera radosnej ekscytacji. Janek i jego syn rozmawiali o tym, co chcieliby zobaczyć w Vice City, planach na czas pobytu i wspominali wcześniejsze podróże rodzinne. W samochodzie grała ulubiona muzyka syna, co dodatkowo tworzyło pozytywną atmosferę. To był czas, gdy piosenki stały się częścią wspomnień z tej podróży. Ojciec i syn dzielili się śmiechem, planowali, a także okazywali sobie wsparcie wzajemne przed nadchodzącą przygodą. Były to chwile, które jeszcze bardziej zbliżyły ich do siebie. Kiedy zbliżali się do lotniska, spojrzeli na siebie z pewnym uśmiechem i wzajemną dumą. Byli gotowi na to, co przyniesie im podróż do Vice City i na nowe doświadczenia, które razem przeżyją. Nagle, podczas podróży do lotniska, gdy Janek i jego syn mijali przejazd w Foster Valley, ich samochód niespodziewanie wjechał na tory i zderzył się z nadjeżdżającym pociągiem. To było dramatyczne zdarzenie, które wywróciło ich plany do góry nogami. Wypadek był bardzo poważny. Zderzenie było gwałtowne i chaotyczne. W samochodzie rozległy się huk i odgłosy zgniatania metalu. Janek i jego syn stracili przytomność w wyniku gwałtownego szarpnięcia i siły zderzenia. Samochód został zakleszczony między pociągiem a barierkami na przejeździe kolejowym. Sytuacja była skomplikowana, co utrudniało szybką reakcję świadków oraz służb ratunkowych. Inni kierowcy i przechodnie na miejscu zdarzenia natychmiast zaczęli działać. Zawołali na pomoc i wezwali służby ratunkowe, starając się jednocześnie ocenić sytuację i zidentyfikować, czy ktoś potrzebuje natychmiastowej pomocy. Po tym, jak samochód Janka i jego syna zderzył się z pociągiem na przejeździe w Foster Valley, przechodnie natychmiast wezwali wsparcie. Sytuacja była pilna, a szybka reakcja była niezbędna. W krótkim czasie na miejsce zdarzenia przybyły różne służby ratunkowe. Pierwszymi, którzy dotarli na miejsce, była policja. Funkcjonariusze zajęli się zabezpieczeniem obszaru, utrzymaniem porządku oraz przeprowadzeniem pierwszych oględzin, aby ustalić okoliczności wypadku. Równocześnie z policją przybył zespół medyczny. Ratownicy udzielili pierwszej pomocy poszkodowanym, ocenili ich stan zdrowia i przygotowali ich do ewentualnego transportu medycznego. Na miejscu zdarzenia pojawiła się również straż pożarna. Strażacy zabezpieczyli obszar, pomagali w ewakuacji poszkodowanych oraz przystąpili do prób uwolnienia zakleszczonego samochodu, jeśli to było konieczne. Z uwagi na powagę obrażeń Janka i jego syna, zespół medyczny uznał, że konieczne jest wezwanie śmigłowca medycznego. Śmigłowiec mógł szybko i skutecznie przetransportować poszkodowanych do najbliższego szpitala, zapewniając im szybką i specjalistyczną opiekę. Po przybyciu śmigłowca medycznego poszkodowani zostali ostrożnie przetransportowani na pokład maszyny. Pilot śmigłowca wyruszył w kierunku szpitala, gdzie personel medyczny kontynuował udzielanie niezbędnej opieki. To ulga usłyszeć, że mimo groźnych scen i tragicznego wypadku, zarówno Janek, jak i jego syn, wyszli z tego cało. Fakt, że odnieśli tylko kilka złamań i urazów, to szczęśliwe zakończenie, biorąc pod uwagę powagę zdarzenia. Po przewiezieniu śmigłowcem do szpitala, Janek i jego syn zostali poddani dokładnym badaniom. Lekarze postawili diagnozę, skoncentrowali się na leczeniu złamań i urazów, a także monitorowali ich stan zdrowia. Po pierwszej fazie leczenia nadszedł czas na rehabilitację. Zarówno Janek, jak i jego syn otrzymywali wsparcie zarówno fizyczne, jak i emocjonalne od personelu medycznego, a także od swoich bliskich. Proces ten był kluczowy dla powrotu do pełni sił i normalnego funkcjonowania. Po zdarzeniu cała rodzina była wdzięczna za to, że ojciec i syn wyszli z tego z w miarę niewielkimi obrażeniami. To doświadczenie skłoniło ich do refleksji nad wartością życia i zainspirowało do doceniania każdego dnia. Wokół rodziny zebrała się społeczność, oferując pomoc w codziennych sprawach, od gotowania posiłków po pomoc w codziennych obowiązkach. To wsparcie społeczne okazało się bezcenne podczas procesu rekonwalescencji. Po okresie rekonwalescencji Janek i jego syn zaczęli planować swoją przyszłość. To doświadczenie skłoniło ich do doceniania chwil oraz podejmowania bardziej świadomych decyzji. Dziękuje za przeczytanie artykułu, zachęcam do zostawienia serduszka i opinii w komentarzu! Autoryzował: @MateuszXQ
  16. 001 Boss @Magik_4 002 Boss @kvmykk.ogf 003 Prezes @Destri 004 Dyrektor - 005 Menedżer - 006 Kierownik @Sligu1 007 Inspektor - 008 Stażysta - 010 Mózg @Kazimierz_Wazelinka 011 Ekspert @AveniQ @CruzeN.gg 012 Senior @Kierownik @SzympeQ @selected. @Taj4Fun @robex1234 013 Doświadczony @majusia @zabijakaNs @FantertPL @wikas. @Richard_Son @SLD.siwy @Likes @sourcecodeQC @Makspro22 @KarolBuchner12 @niedowiary @Dareim @manower2002 @BernaS 014 Młody @Hasbulla @Pan_Smietanka69 @NightSky @kacperek678 @KingCwaniaK @Zjawa_ @Kelo* @Lukastobi 015 Nowy @_KonraD_33 @pioter3351 @Antonus @skosny @TSB_Pjoter @Mathias_Ojcielov @0szymon_ @Maksowagrupa @TheMiko0 @Mixed* @Czerod @Novosadov @eniek. @JuanPablo.II @Szamanlolo @Adamixon @killerkomandor @Dimitrij @Frezuu @haneczka @jacob900 @iHanys @Mr.Dzinold @Chudy_96 @UnikowN @marcintofajnychlopak @gumiz13 @Kapitan.Bomba @Shefir @Eazyy_ @AxorPL @Jak00B @rajz @Kepson25 @bartow6 @Klaudinho7 @Kacu_Q @Geczanii @teleskop_ @W00jtaz @juanpawlo @bartek03674 @patQuu. @Bunieek @azbestorr @bajka420 @kanio @Cebulasty @-M_P_M- @xXDamien @VereX_ @ZDZICHU9595 @witQ @Kuba5566 @Makosso @F4NTOM4S @General_Zakolnikov @kruku69 @Navzu @BrajaneQ76 @szwagier48 @Escob4reK_058 @RedLight @Arktyczny @*Janusz* @SeWe17. @JnK1337 @Squendy @WikoGaming @DespeRo @Mikideus @Speddy. @Rzepson03 @Eazyy. @RAFALEC @ThePatryk @Bartek12097 @berkos @patrykonix @Mi1ku @zieniu420 @Billy_Synku @Wojux @Psajcho @AdamAxuu @Ryan_Ghost @emilcia1998 @Numerit @EsTuSiK @wojtpower @ApropoDefacto @smerfokot @K0mornik @Tomasz_RODO_ @Huberto.cj @Tokyen. @ShadowToKozAk @pajtonek @Duchnes2018 @KexoN$ @LewisPolaQ @_TremoR_ 020 Żółtodziób @Tubson0328 @CWC|Mu3h4 @elczupakabra^^ @CWC|devi_69 @_Gruby69 @D.3V1L @Pipuss @DeZe @Bartek_17 099 Zasłużony 001 @Dudziak 002 @Dubaj 002 @Szczot4 002 @JankesTI 002@kvmykk.ogf 003 @Wydymiarz 003 @Dza_Dza 003 @Pan_Vercetti 004 @Yukine 004 @AdekUchiha 004 @Kazimierz_Wazelinka 005 @Ciastkowy* 006 @pepsiak01 006 @AveniQ 008 @niQuitiNNN 008 @veno_ 010 @FactoRy Skład na potrzeby organizacji Gangsta's Paradise wykonał: @kvmykk.ogf
  17. 25.09.2023 012 MKKC odchodzi z organizacji na własne życzenie. 25.09.2023 CWC|devi69 dołącza do organizacji na tygodniowy okres próbny na randze 020 Żółtodziób. 1.10.2023 Tubson0328 dołącza do organizacji na tygodniowy okres próbny na randze 020 Żółtodziób. xyz.vtec dołącza do organizacji na tygodniowy okres próbny na randze 020 Żółtodziób. 5.10.2023 015 PaoloBianchi odchodzi z organizacji na własne życzenie. 6.10.2023 aBlue dołącza do organizacji na tygodniowy okres próbny na randze 020 Żółtodziób. 7.10.2023 020 xyz.vtec odchodzi z organizacji na własne życzenie. 020 aBlue odchodzi z organizacji na własne życzenie. 13.10.2023 007 betssiowca odchodzi z organizacji na własne życzenie. Dziękujemy za włożony wkład w życie organizacji! Otrzymuje on tym samym rangę 099 Zasłużony. 15.10.2023 pepsiak01 powraca do organizacji na rangę 008! 20.10.2023 baton637 zostaje wydalony z organizacji za notoryczne porzucanie pojazdów organizacji, tym samym zostaje wpisany na Blacklist 2 stopnia! 1.11.2023 Krakowia zostaje wydalony z organizacji za posiadnie zbyt dużej ilości minusów. 3.11.2023 yungmazurczak dołącza do organizacji na tygodniowy okres próbny na randze 020 Żółtodziób. Antonus dołącza do organizacji na tygodniowy okres próbny na randze 020 Żółtodziób. 4.11.2023 TheMiko0 dołącza do organizacji na tygodniowy okres próbny na randze 020 Żółtodziób. 5.11.2023 marcintofajnychlopak dołącza do organizacji na tygodniowy okres próbny na randze 020 Żółtodziób. 8.11.2023 Mati_321 zostaje wydalony z organizacji za notoryczne porzucanie pojazdów organizacji, tym samym zostaje wpisany na Blacklist 2 stopnia!
  18. 4k jeszcze i puszczam od ręki
  19. kvmykk.ogf

    Kupie domek

    Bardzo fajna lokalizacja, 565 ID
  20. lepiej lepiej, niewiele juz brakuje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony zgadzasz się na naszą politykę prywatności: Polityka prywatności, i akceptujesz regulamin witryny Regulamin