Dopytałem się członka administracji i stwierdził, że określenie "cejot" nie jest w żaden sposób niekulturalne i nie stanowi bezpośrednio przesłanek mogących stwierdzić jakikolwiek brak kultury, czy obrazę rzuconą w stronę innego gracza. Oskarżony widząc, że kwota przeze mnie wpłacona jest za mała mógł poprosić o dopłatę, albo mógł nie odpalać taksometra i nie rozpoczynać trasy. Trochę też nie rozumiem tego jak oskarżony piszę "Gdybym miał chociaż co oddawać" po czym wysyła ss'a z dziennika w którym widać, że zapłaciłem 15pln (nie zapłaciłem mniej celowo). Moja wina leży tylko i wyłącznie w tym, że zapłaciłem 15pln a nie 25pln opłaty początkowej, nie mniej jednak zachowanie oskarżonego pozostawia wiele do życzenia w momencie kiedy nie poprosił nawet o dopłatę. Skoro oskarżony powołuje się na §. 22, to pytanie brzmi czy poganiałem oskarżonego pisząc "proszę jechać cejocie" czy pisząc dokładnie to samo nie zachowałem kultury, czy też go obraziłem. Oskarżony pisząc: "no nazwanie kogoś cejotem nie jest obrazą...(ale) ja to odbieram jak obraza" chyba sam się podsumowuje. Liczę jednak, że osoba rozpatrująca skargą pozostawi wszelkie animozje w tle i podejście do tematu rzetelnie i uczciwie. Pozdrawiam