Wszystko, co napisałem, jest prawdą
Co do tekstów prowokacyjnych, nie wydaje mi się oraz nawet sama administracja stwierdziła, że wyraz "CJ" nie jest żadną prowokacją lub też wyzwiskiem. Jeśli jednak uważasz, że takowe słowo jest dotkliwe i uraża osoby, to cóż, niestety nie pomogę..
Następnie chciałbym się odnieść do kolejnego zarzutu, którym jest "złe zaparkowanie pojazdu" - pojazdem praktycznie od kilku dni nie poruszałem się po drogach publicznych, a jedynie wchodziłem do środka, aby zresetować czas postoju i jestem stuprocentowo pewny, że pojazd stał, jak stał nie zmieniając żadnego kąta ani odległości od miejsca (tak jak tutaj: KLIK!).
Ale poruszmy główny fakt, przez który samochód postanowił zmienić miejsce położenia na parkingu. Mianowicie został on całkowicie zniszczony. w wyniku czego karoseria, jak i opony, uległy całkowitemu uszkodzeniu. Nie oskarżam o użycie śmiesznej "bazuki", jak to wspominasz, tylko próbuję wydedukować, dlaczego takowy pojazd postanowił eksplodować. Skoro mamy screenshot, który ukazuje, że samochód był zniszczony, zanim dojechaliście na miejsce zgłoszenia, to oznacza, że nie mogliście w żaden sposób go uszkodzić. Lecz to tylko jedno zdjęcie, które nie aż tak wystarczająco wnosi do sprawy, a sam nie jestem w stanie sprawdzić całej przeszłości sytuacji, w celu znalezienia winowajcy. Dodam jeszcze, że mogliście się domyślić, obserwując prawie zwęglony samochód, że jest coś z nim nie tak i można go odstawić na przechowalnię. Można w innym wypadku zwalić winę na tak zwane "lagi" serwera lub inne przyczyny, które skłoniły do tego zdarzenia ze strony gry. Nie mam bladego pojęcia, w jaki sposób to mogłoby się stać, a wątpię, aby któryś członek ekipy postanowił pobawić się w terrorystę i wysadzić losowy pojazd na swojej drodze. Jestem więc usytuowany po stronie winy serwera
Reasumując, pojazd był prawidłowo zaparkowany, został zniszczony przez nieokreślone przyczyny i wskutek tego przeniesiony na pozycję "źle zaparkowanego" oraz przez pewnego osobnika bezpiecznie przewieziony, zamiast na złom, jakże majestatycznym parkingu należącym do Policji San Andreas, przez co wyszedłem stratny na ponad 2.000 PLN.