Skocz do zawartości

Envil*

Gracz
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Typ konta

    Zwykłe

8 obserwujących

O Envil*

W świecie gry

  • ID konta gracza 259881
  • Nick Envil*
  • Data rejestracji 2021-05-10 12:58:30
  • Ostatnio widziany 2024-04-28 23:55:28
  • Łączny czas gry 2052 godz. 56 min.
  • Respekt
    6
    Life Points
    36664
    Punkty karne
    257

Ostatnie wizyty

3732 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Envil*

Nowicjusz

Nowicjusz (1/4)

75

Reputacja

  1. Witam, postaram się sprostować wypowiedź oskarżonego Officera aferaax. Żaden punkt regulaminu/wewnętrznych zasad nie nakazuje nam ZAWSZE zatrzymywać daną osobę, jeśli ta popełniła jakieś wykroczenie. Co więcej, nie ma żadnych regulacji odnosnie momentu, w którym należy podjąć się zatrzymania czy też samej konieczności tego wykonania. Ze względu na warunki jakie panowały o dosyć później godzinie na serwerze nie uznaliśmy aby to wykroczenie było w jakiś sposób rażące, tym samym postanowiliśmy dać jeszcze "szansę" osobie oskarżającej z warunkiem takim, że chcieliśmy sprawdzić, czy ta za chwilę nie popełni kolejnego wykroczenia. W związku z powyższym nie rozumiem pytania "Dlaczego więc składająca skargę nie została zatrzymana w momencie popełnienia wykroczenia na rondzie?", ponieważ w związku z powyższym NIE było to konieczne. Odnosząc się do samego opisu zainstaniałej sytuacji - skarga została napisana już dosyć dawno, więc faktem jest to, że możemy mieć problemy z pamiętaniem co wtedy dokładnie się wydarzyło, jedna postaram się opisać to, co być może udało mi się zapamiętać. Oskarżająca jechała od strony LS i na skrzyżowaniu skręcała w lewo zajmując przy tym lewy pas, (po wjechaniu na lewą drogę rzecz jasna), jednak z prawej strony (od wschodu) jechał inny pojazd (zajmując prawy pas), który kontynuował jazdę prosto. Oskarżająca wjeżdżając na skrzyżowanie zapewne sugerowała się jako tako "kulturą jazdy", i była pewna, że skoro tamta osoba zajmuje prawy pas to pojedzie prosto ew. skręci w prawo, co jest całkiem logicznym założeniem IRL, przez co uznała, że lewy pas pozostanie wolny. Tak też się w tym momencie stało, dzięki czemu nie doszło do żadnej kolizji (dlatego też uznaliśmy, że zatrzymanie nie będzie konieczne). Ze względu na wcześniej wspomniane warunki chcieliśmy potraktować oskarżającą w łagodny sposób z uwagi, że zachowała się dosyć logicznie jak na fakt, że nie ma na serwerze kierunkowskazów, jednak mimo wszystko wjechała na skrzyżowanie tym samym stwarzając minimalne zagrożenie. Wiadomo, jak gracze poruszają się na serwerze. Wspomniana osoba jadąca z prawej strony mogła nagle zjechać na lewy i skręcić w stronę oskarżającej, a wtedy doszło by do kolizji. My jednak chcieliśmy zrozumieć oskarżającą i sprawdzić, czy to jednorazowa sytuacja i czy na ogół jeździ ona w sposób bezpieczny (co też nie jest czynem zabronionym).
  2. Raz jeszcze powtórzę. Przekroczenie dopuszczalnej prędkości ZAWSZE wiąże się ze stwarzaniem zagrożenia. Jeśli tak nie jest - podaj mi przykład, kiedy przekraczana jest prędkość w "bezpieczny sposób". Mandat za stwarzanie zagrożenia jest potrzebny dlatego, że można stworzyć takowe zagrożenie bez przekraczania prędkości a nie odwrotnie. Co więcej - podaj mi w takim razie sens ograniczeń prędkości podając inny przykład niż bezpieczeństwo. Odnosząc się do drugiej części. Takowe RP (przedstawione przeze mnie) jest akceptowalne na serwerze i w pełni wystarczające. Owszem, Officer aferaax przywitał się w inny sposób, niż powinien, ale jest to złamanie zasady UPR a nie RP. Dalsza dyskusje uważam za zbędna, bo widzę, że żadne argumenty do ciebie nie docierają. Zaparcie brniesz w swoje. Za złamanie UPR mogę jedynie przeprosić raz jeszcze i przyjąć konsekwencje takiego postępowania, ale z pozostałymi zarzutami nie zgadzam się w żadnym wypadku. Ps. Wciąż przypominam o tym, że zaakceptowałaś mandat, więc nie mamy o czym mówić. Wystarczyło tylko poprosić o ponowne wystawienie.
  3. Twoja ostatnia wypowiedź nic konkretnego do sprawy nie wnosi. Limity prędkości są ustalone na drogach z konkretnego powodu - a jest nim bezpieczeństwo. I TAK, przekroczenie prędkości ZAWSZE równa się ze stwarzaniem zagrożenia w ruchu drogowym - inaczej ich istnienie nie miałoby sensu. Odnośnie 30 sekund - wystarczyło odrzucić mandat i poprosić o ponowne wystawienie go celem dokładniejszego przeczytania. Taki czas został ogólnie ustalony i jest on jak najbardziej odpowiedni, bo same wykroczenie nie są długie, zatem bez problemu każdy powinien dać radę je przeczytać. Nie wspominałaś o tym, że nie udało Ci się przeczytać wykroczeń, tylko przyjęłaś - tym samym zgodziłaś się na przyjęcie konsekwencji za popełnione wykroczenia. Kończąc - podtrzymuje swoje ostatnie stwierdzenie. Problem widzę tylko w upr, w pozostałych przypadkach postąpiliśmy prawidłowo.
  4. Witam, Lieutenant Envil* Pokrótce postaram się odnieść do przedstawionych przez Ciebie oskarżeń. Nawiązując do wspomnianego przez Ciebie oszustwa. Powodem zatrzymania była przekroczona prędkość, o czym Cię poinformowałem, co nie wyklucza dodatkowych wykroczeń, jakie nie się ze sobą samo przekroczenie prędkości (co według mnie było rzeczą oczywistą - z nadmierną prędkość wiąże się stwarzanie zagrożenia). Fakt - o trzecim wykroczeniu dotyczącym znaków drogowych nie wiedziałem, zawiodła zwyczajnie komunikacja pomiędzy mną a wspomnianym przez Ciebie Officerem. W tym miejscu warto również podkreślić, że po wystawieniu mandatu masz 30 sekund na przeczytanie wykroczeń i ewentualną odmowę, czego nie zrobiłaś. Nie poprosiłas nawet o wyjaśnienia, a po prostu go przyjęłaś, w związku z czym w pełni świadomie zgodziłaś się na taki mandat, a wypominanie rzekomej próby oszustwa nie jest na miejscu. Wygląda to jak szukanie jakichkolwiek dowodów na siłę. Sądzę, że przed tym powinnaś raz jeszcze zapoznać się z defenicją "oszustwa", bo jak wspomniałem - ani my nie uzyskaliśmy z tego tytułu żadnej korzyść, a też sama na to się zgodziłaś przyjmując mandat. Przechodząc dalej... "Poinformowali o mandacie w kwocie 2860 PLN, co również wydaje mi się kwotą wymyśloną przez owych Panów." - nic nie mogliśmy wymyślić, bo ceny mandatów są jasno określone dla poszczególnych mnożników wynikających z ilości punktów karnych - bezsensowne oskarżenie. "Panowie wiozą mnie do BM, po drodze mówiąc do owych panów żeby "się pocałowali, ale mają się domyśleć gdzie", kara przedłużona o 11 minut za "zniewagę"" - a co? Mieliśmy Ci podziękować czy pogratulować za takie zachowanie? Oczywiście - został tu doliczony mandat za zniewagę bez możliwości przyjęcia, z czego wynikały dodatkowe minuty. Zapytasz, czemu tak? Otóż zgodnie z wewnętrznymi zasadami osoba, która z nami nie współpracuje bądź w jakiś sposób nas obraża musi liczyć się z odmową przez nas możliwości przyjęcia mandatu - tu również nie został popełniony żaden błąd. "Wsiadając na motorówkę oczywiście Panowie wpadli ze mną do wody. Dopływając pod więzienie policjanci nie potrafili sobie z otwarciem bramy do więzienia." - nie rozumiem, po co o tym wspomniałaś. Oczywiście - więzienie na wyspie jest nowym obiektem, w którym wszelkie wejścia nie działały prawidłowo - stąd też wynikały komplikacje. Również nie jest to w żadnym wypadku nasza wina. "Podsumowując: Kultura, Poziom RP czy poinformowanie "ściganta" o popełnionych wykroczeniach leży. Jest to strata 2k i 40 minut więzienia i pół godziny na pisanie skargi." - O wszelkich wykroczeniach byłaś informowana - czy to przez nas, czy przez panel mandatowy. Nic nie zostało ukryte. W poziomie rp również nie widzę żadnych problemów. Jeśli w konkretnym miejscu źle coś odegraliśmy - prosiłbym, żebyś ten moment wskazała. Jedynie kultura w pewnych miejscach budzi wątpliwości. Tu muszę przyznać - późna godzina sprawiła, że do całego zatrzymania podeszliśmy w "luźniejszy sposób" łamiąc wszelkie schematy, jakimi takowe zatrzymanie powinno się charakteryzować. Fakt, powinniśmy zachować zasady UPR (uprzejmość, profesjonalizm, respekt), jednak trochę od nich odbiegliśmy, za co mogę przeprosić i obiecać, że więcej postaram się do tego nie dopuścić. Nie wiedzieliśmy, że będziesz przeciwna nieco innemu, nietypowemu zatrzymaniu. Sama ze swojej strony również nie wykazała się dobrą kulturą. Podsumowując całą moją wypowiedź - problem widzę jedynie w naruszeniu zasad upr i nigdzie indziej. Pozostałe oskarżenia wyszukane na "siłę", żeby jak najbardziej ośmieszyć nas w skardze. Zamiast ubolewać nad straconym czasem, który przenaczyłaś na skargę mogłaś po prostu wyjaśnić z nami wszelkie problemy jeszcze na serwerze, ale widzę, że wybrałaś opcję obrażenia nas i napisania skargi z wymyślonym "oszustwem". Kończąc, chcę dodać, że nie zostałem nawet poinformowany o tej skardze, a to jest Twoim obowiązkiem. Pamiętaj o tym przy tworzeniu następnych skarg.
  5. Witam, Detective III Envil*. Jak wspomniałeś w skardze, trwał za Tobą pościg, po czym zostałeś zgubiony z pola widzenia jednostek, co NIE kończy od razu działań, jakie zostały podjęte w stosunku do Ciebie. Zgodnie z procuderami rozpoczęliśmy poszukiwania, które niestety okazały się bezskuteczne z uwagi na to, że wyszedłeś z serwera (dokładnie - o godzinie 15:57:52). Zgodnie z Twoimi logami, ostatni raz zostałeś "ostrzeżony" o godzinie 15:54:01 (co i tak nie jest jednoznaczne z tym, że to wtedy zostałeś zgubiony. Widziałem Cię opuszczającego DM'a około godziny 15:55:35, czego nie jestem w stanie w żaden sposób udowodnić, jednak nie ma to większego wpływu na przebieg wydarzeń). Z prostych wyliczeń wynika, iż poszukiwania trwały 3 minuty i 51 sekund. Jest to dosyć mała różnica w porównaniu do innych pościgów, gdzie poszukiwania często przkraczają 5 minut. Zgodnie z tym powołując się na wewnętrzny regulamin frakcji miałem obowiązek umieszczenia Cię w więzieniu przy pomocy PID'u za celowe opuszczenia serwera podczas działań SAPD, a nieznajomość zasad działa, niestety, na Twoją niekorzyść (lepiej przed wyjściem z serwera zapytać się kogoś z SAPD o statusie poszukiwań). Kolejna kwestia - zarzucasz nam używanie MDT w celu ułatwienia namierzenia Twojej pozycji pomimo tego, że nie zostałeś odnaleziony. Jak napisałeś: "zadna jednostka za mna nie jechala, wstawiłem pojazd do przecho i wyszełem z serwera." - żadnego Officera nie widziałeś, czyli z Twojej perspektywy nie zostałeś odnaleziony. Potwierdza to również wiadomość Twojego autorstwa wysłana do mnie: "siedzialem przez dobre 8min samotnie i czekalem na was dlatego tez wyszedlem z serwera". Na jakiej podstawie uważasz, że byłeś szukany po MDT, skoro, jak wcześniej twierdziłeś, siedziałeś dobre 8 minut i nikogo nawet nie widziałeś? Twoje zeznania zaczynają się wzajemnie wykluczać. Kończąc - nie widzę żadnego błędu popełnionego na wspomnianym pościgu. Takie są zasady i czy tego chcesz, czy nie, musisz liczyć się z konsekwencjami swojego postępowania.
  6. Witam, Detective II Envil*. Podczas opisanej przez Ciebie chwili trwał egzamin pościgowy, podczas którego celowo staranowałeś jedną z jednostek znajdujących się w kordonie. Po chwili również staranowałeś gracza na The Strip, tym samym stanowiłeś poważne zagrożenie w stosunku do Officerów, jak i osób trzecich, wobec czego miałem uzasadnione podstawy do użycia wobec Ciebie broni palnej powołując się na stopnie użycia siły zgodnie z wewnętrznym regulaminem frakcji.
  7. Witam, Sergeant II Envil*. Przed napisanie skargi powinieneś lepiej się doedukować odnośnie Kodeksu Ruchu Drogowego. Opisana przez Ciebie sytuacja miała miejsce na skrzyżowaniu dróg w kształcie litery "T", gdzie zakazuje się wyprzedzania innych uczestników ruchu drogowego, a mówi o tym jasno fragment serwerowego KRD: §3. Na wzniesieniach, zakrętach, przejściach dla pieszych, skrzyżowaniach, w tunelach, na mostach oraz wiaduktach manewry zawracania, cofania oraz wyprzedzania są zakazane. Powyższy fragment dobitnie ukazuje Ciebie jako sprawcę tej kolizji, wobec czego miałem uzasadnione podstawy do zatrzymania Cię i ukarania za popełnione wykroczenie.
  8. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  9. Postanowiłeś nim uciekać tym samym poniosłeś za niego odpowiedzialność. Uważam, że dalsza dyskusja jest zbędna a skarga bezsensowna.
  10. Witam, PO I Envil*. Na miejscu zdarzenia napisałem, że nie interesuje mnie, kto wepchnął pojazd do wody. Ty wyjechałeś na plażę, byłeś kierowcą, a to, że pojazd znalazł się w wodzie jest tylko Twoją winą. Mogłeś zaciągnąć ręczny lub w ogóle nie jechać w tamto miejsce. Poza tym był to rozkaz dowodzącego na pościgu, który według mnie był jak najbardziej słuszny. Ps. Otrzymałeś możliwość wyjęcia pojazdu, ale Ty stanowczo ją odrzuciłeś...
  11. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony zgadzasz się na naszą politykę prywatności: Polityka prywatności, i akceptujesz regulamin witryny Regulamin