Samochód posiadał założoną blokadę, jak i nie ruszyłem się nim ani metra. Ponadto znajduje się tam szlaban, więc i tak nie miałbym możliwości wyjechania stamtąd. Nie ja wjechałem na ten teren. Mandat dotyczy wjechania na teren, określonym pojazdem, przez określoną osobę, i został przez nią opłacony. Ja, wykonałem polecenia i opuściłem teren zgodnie z prośbami SAPD.
Uważam, że nie mogę być ukarany za coś co nie wpłynęło na stan faktyczny już zaistniałej sytuacji, jak i za coś, o czym nie zostałem poinformowany, jakobym miał zostać ukaranym. Blendzior otrzymał, informację, że w razie odmowy przyjęcia mandatu pojazd trafi na PP. Logicznym jest zakładanie, że w przypadku sytuacji odwrotnej, czyli przyjęcia mandatu, pojazd nie trafi na PP. Uważam, że skoro zdarzenie dotyczyło jednego konkretnego pojazdu, prawidłowa informacja powinna wyglądać następująco; „niezależnie od przyjęcia, lub odmowy przyjęcia mandatu, pojazd i tak zostanie skierowany na PP”. Tak samo, jeżeli, było to skierowanie na PP rzekomo z mojego powodu, to powinienem był zostać o tym poinformowany, a całość rozmowy odbywała się na linii funkcjonariusze SAPD-Blendzior.
Pozdrawiam, spokojnej nocy.