Skocz do zawartości
  • Aby w pełni korzystać z forum musisz się zarejestrować i zsynchronizować konto z grą, więcej informacji znajdziesz tutaj.
    Jeżeli posiadasz problemy z synchronizacją napisz wątek w dziale Pomoc z synchronizacją konta.

4Life News - Wypadek samolotu bogatej rodziny z Los Santos.


TomseeS
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

5wNnuaX.png

Witam, z tej strony Redaktor Specjalista @TomseeS z Redakcji 4life News. W dzisiejszym artykule chciałbym Wam zaprezentować wypadek bogatej rodziny z Los Santos na dzielnicy Vinewood. Zapraszam do przeczytania!

5D4B3bb.png

AUG6ZIa.png

5D4B3bb.png

Rodzina o nazwisku Lamp to bardzo bogata rodzina. Liczy ona dwoje dzieci, czternastoletniego Maxa oraz szesnastoletnią Weronikę, oraz ich rodziców Adama i Stephanie. Stephanie, była właścicielką luksusowego butiku w całym stanie San Andreas o nazwie “Ghucci”. Były tam bardzo drogie markowe ubrania oraz torebki czy akcesoria typu okulary, gadżety. Z kolei Adam był właścicielem salonu sportowego Pegassi, który produkuje m.in. takie samochody jak Infernus czy Infernus Classic. Mieszkali oni w domku na wzgórzach Richman, mieli własny jacht i samolot. Ich dzieci chodziły do prestiżowej prywatnej szkoły w Los Santos, na którą nie było stać byle jakiego rodzica. Nie byli oni jednak ugodowi i chętni na nowe znajomości. Byli typem osób, które muszą przyjaźnić się z równie bogatymi osobami tak, jak oni i nie chcieli poznawać osób, które zarabiają dla nich “śmieszne pieniądze”. Ich córka była bardzo rozpieszczona, miała kupowane, wszystko, czego chciała, natomiast ich syn nie był taki. Miał on zwykłych kolegów z biednych osiedli i bardzo ich polubił. Niestety jego rodzice byli negatywnie zaskoczeniem tym z kim przyjaźni się ich syn. Jego rodzice chcieli, aby ich syn przyjaźnił się z bogatymi kolegami ze szkoły, lecz ci byli zarozumiali i myśleli, że wszystko im wolno. Dwa lata temu próbowali wciągnąć Maxa w zniszczenie mienia, bo stwierdzili, że i tak ich rodzice za to zapłacą… Swojego jachtu używali go dosyć często, bo lubili bardzo pływać do różnych miast w San Andreas, ale nie tylko. Samolotu używali zaś tylko, gdy lecieli na wakacje...

5D4B3bb.png

Jest piękny słoneczny ostatni dzień czerwca 1999 roku. Rodzina planuje już, co będzie na wakacje. Planują oni wylot na Malediwy własnym samolotem. Nagle okazuje się, że ich pilot rezygnuje u nich z pracy, ponieważ ci są wobec niego cały czas aroganccy. Postanowili oni znaleźć innego pilota, lecz stwierdzili, że znajdą kogoś, kto nawet nie ma dużo, przelatanych godzin tylko byle by był. Wystawili oni ogłoszenie na forum lotnictwa i czekali na odpowiedzi, lecz nie mieli oni dużo czasu. W końcu godzinę później odezwała się anonimowa osoba, która napisała, że nie ma doświadczenia latania średnimi i dużymi maszynami tylko małymi typu Stuntplane. Rodzina długo się nie zastanawiała i przyjęła propozycję proponując anonimowej osobie przelew 5000$ za przyjęcie oferty i po przylocie i powrocie 20000$. Było to co najmniej dziwne dla pilota, ale zgodził się on na propozycję, wiedząc, z jakim ryzykiem się to je. Rodzina wcale się nie bała i pakowała się na swoje wakacje, oczywiście ich córka od razu robiła zdjęcia aparatem i szybko pokazała wszystkim koleżankom ze szkoły. Syn natomiast był zły, że znowu lecą na bardzo prestiżowe wakacje, bo chciał w końcu poznać normalne życie takie, jakie ma większość dzieci w San Andreas…

Mija już cały dzień, godzina 8:39 1 lipca 1999 roku. Rodzina przygotowana do wyjazdu, wszyscy byli spakowani i podekscytowani oprócz Maxa. Wsiedli oni do swoich wypasionych Infernsów i ruszyli na lotnisko w Los Santos do swojego prywatnego hangaru. Gdy rodzina przyjechała, na miejsce od razu wsiedli do samolotu, jak gdyby nigdy nic. Pilot nawet nie wiedział jak się posługiwać tym samolotem, ale stwierdził, że nie może być w tym nic trudnego, dlatego też wyruszył on po dostaniu pozwolenia od ATC. Gdy samolot wystartował coś, nagle stuknęło, że samolot się zatrzymał. Wszyscy z ATM. Wstali zobaczyć, co się tam stało, ale okazało się, że to nic takiego i po prostu samolot się zatrzymał, więc próbowali startować dalej. Gdy wystartowali, wszystko przebiegało zgodnie z planem. Pilot dawał nawet radę i wystartował maszynę, co było dla niego już sukcesem.

5D4B3bb.png

WgRsUsD.png

5D4B3bb.png

Niestety po 25 minutach samolot nagle zaczyna opadać w dół, a pilot nie wie, co się dzieje i próbuje udawać, że nic się nie dzieje, ale gdzieś w głębi serca wie, że to koniec… Nagle maszynie wyłączają się wszystkie silniki i zaczyna się panika. Minutę później samolot jest już na drodze cały zniszczony i cały się pali a na pokładzie, nikt nie przeżył… Kiedy na miejsce docierają służby, rozpoczyna się akcja ratunkowa, lecz nie udana, bo nikt nie przeżył. Na miejscu zjawiła się straż, pogotowie i radiowozy policji, aby zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Po dwudziestu minutach pojawia się specjalna jednostka FBI, która zbiera próbki samolotu do testu, dlaczego silniki się zatrzymały. FBI udało się z próbkami, do siedziby badania samolotów w Las Venturas, gdzie zostały one dokładnie zbadane. Minął miesiąc i jest już tydzień po pogrzebie całej rodziny. W międzyczasie są wyniki próbek samolotu gdzie osoby, które to badały, doznały szoku… Samolot nie był serwisowany przez pięć lat. Okazało się, że rodzina miała gdzieś serwisowanie samolotu, który kupili pięć lat temu i latali oni z uszkodzonymi silnikami przez dwa lata. Ta historia może sporo powiedzieć o osobach, które wydają, dużo pieniędzy na przyjemności, a potem ich nie kontroluje.

5D4B3bb.png

AsAajvs.gif

5D4B3bb.png

Dziękuje Wam za przeczytanie tego artykułu. Mam nadzieję, że Wam się on spodobał. Zapraszam do oceny w komentarzach oraz zostawienia oceny w postaci reakcji. Za niedługo więcej materiałów! Życzę Wam miłego dnia/wieczorku pozdrawiam.

I8MVDHI.png
Autoryzował: @MateuszXQ

5wNnuaX.png

 

Edytowane przez TomseeS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny artykuł, przyjemnie się czytało. Gdybym ja pisał tę publikację to pewnie bym napisał inne zakończenie, gdzie jedynie Max przeżył wypadek, a potem zaczął by życie takie jakie zawsze chciał. Ewentualnie pierwsze zdjęcie bym zmienił na zdjęcie posesji jakiejś, ale ogólnie to pomysł na artykuł super. Znalazłem kilka błędów, więc jak coś to możesz napisać na dc. Czekam na kolejne arcydzieło.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł nie przypadł mi do gustu, mnóstwo błędnie postawionych znaków interpunkcyjnych, całkowicie zamotane jeżeli chodzi o czas akcji. Kilka błędów w nazewnictwie, ale tu się akurat uśmiałem, w końcu nie codziennie bankomat wydaje pozwolenie na start ;D

Ogółem jeżeli chodzi o lotnictwo, procedury to masz słabe pojęcie na ten temat, ale tak.. Super fotki, no ;)

Powodzenia w następnych tekstach.

Edytowane przez Lumpuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lumpuss napisał:

Artykuł nie przypadł mi do gustu, mnóstwo błędnie postawionych znaków interpunkcyjnych, całkowicie zamotane jeżeli chodzi o czas akcji. Kilka błędów w nazewnictwie, ale tu się akurat uśmiałem, w końcu nie codziennie bankomat wydaje pozwolenie na start ;D

Ogółem jeżeli chodzi o lotnictwo, procedury to masz słabe pojęcie na ten temat, ale tak..

Zgodzę się z tym panem (głównie o lotnictwo chodzi) 

@MateuszXQ 4Life News brakuje w tytule :)

Ale materiał dość dobry. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony zgadzasz się na naszą politykę prywatności: Polityka prywatności, i akceptujesz regulamin witryny Regulamin