Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 28.04.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
KONKURS O BURRITO - WARTE 200.000 PLN! - WEŹ UDZIAŁ!
✮ Uwierzwmarzenia i 34 innych przyznał(a) reputację ✮ KRISU. za temat
No siemanko, chciałbym wam rozdać samochodzik, mianowicie Burrito (BUS) SAMOCHÓD WARTY PONAD 200.000 PLN! DLACZEGO ROZDAJE? - Ponieważ, nie zależy mi na majątku to tylko gra, a fajnie zrobić komuś niespodziankę przed Majówką, może to Tobie się poszczęści? Żeby wygrać trzeba grać! Lubię rozdawać, bezinteresownie... (rozdaję nagrodę według regulaminu serwera) ID pojazdu: 101575 Model: Burrito (482) Pojemność silnika: 1600cm3 Przebieg: 3723,6km Typ silnika: Benzynowy Bak benzyny: 35 litrów Modyfikacje pojazdu: felgi (1084), niestandardowe lampy (███), podświetlenie licznika (███), aplikacja eTransporter, dodatkowy kluczyk Maksymalna prędkość: UWAGA UWAGA, aż 140km/h! Co, zrobić aby wygrać? - ZOSTAW LIKE POD POSTEM! - NAPISZ, DLACZEGO TO TY CHCESZ GO ZGARNĄĆ! (minimum kilka zdań) ZASADY KONKURSU: Konkurs, nie będzie polegał na losowaniu, wybiorę najlepszą odpowiedź wraz z nadzorem Administratora. Konkurs potrwa przez 7 dni, po zamknięciu wątku zostaną ogłoszone wyniki na moim profilu. (Wybrana osoba, będzie miała 72h na odebranie nagrody) Żeby wygrać, trzeba GRAĆ! Powodzonka.. PS: Za obserwację na TikToku, też bym się nie obraził haha xD Nazwa: krystexx_ (https://www.tiktok.com/@krystexx_) NIE UMIESZ PRZEGRYWAĆ? - Nie bierz udziału, nikt nikogo nie zmusza tutaj, ale to ty tracisz...35 punktów -
Zmiany w składzie ekipy serwera
✮ f0rsen i 23 innych przyznał(a) reputację ✮ Kubula za temat
28.04.2024 Support @Likoss123 odchodzi z rangi na własne życzenie.24 punktów -
Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
-
Sandking 2.2 PFT na cyklamenach
✮ SMI i 7 innych przyznał(a) reputację ✮ AngelDust. za temat
Dobra panie 800k bo to gorszy hellion XD8 punktów -
Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
-
elo
✮ kaya. i 5 innych przyznał(a) reputację bluefaceb4by za temat
siema chlopaki uguem to bana dostalem i chyba to koniec mojej gry na serwerze uguem to pozdro dla wszystkich pozdro dla dobrych chlopakuw nie pozdrawiam chorongiew ten caly maras pewnie do zbyka powiedzial zeby mi dal bana bo go nawyzywalem na discordzie albo inny nie sztywny git slucham teraz mixtejp mielona od @recydywista1988 pozdro pdw @pokatipetke pozdro uguem @mehoski.83 pozdro @DawidRzeznik @pozdro mlonski @Mlonskyy pozdro @kubusssss pozdro @SaltoDoWannyMASTER pozdro uszy @Ushaldinho pozdro @thc. pozdro uguem dobrych ludzi pozdrawiam wszytkisch dobrych ludzi z kturymi gralem w mta4life nie chce wyemianc ale kazdego nie pozdrawiam chorongiew pozdro jeszce @HK_Knurson ale nie pozdro hkjajo pozdro @giganiga.bbc pozdro drejn pozdfro hajper pozdro dobrych gituw z administracji @hjpr @.franek no i pozdro uguem to szejker sztywnu gicik @Sheeker i ten kolega na v @Versi* chyba mial albo inny nie pamietam tak to on wersi pozdro tez kzedo nie pozdro bo dal mi bana kiedys to pomijamy teraz pozdro @EloBenc6969 tez sztywny gicik nie chorongiewa pozdro tez no wiadomo kondziol kondziol to sztywny ziom @kondziolek konidzol to muj faweoryt pozdro tez tych niebieskich rang moderatoruw to pozdro mefju 4 mefju to inaczej mateusz a jak mateusz to need for speed a jak need for speed to szybka ruzowa manana co nie @Ushaldinho uszy zarcik no pozdro @Mefju4 mefju albo krystian inaczej dobra lecimy dalej pozdro teraz zielonych rang chyba nikogo nie ma do pozdro bo to najnizsza ranga to najgorsi jest tam maras ale marasa nie pozdrowie bo wyzej napoisalem zdenerwowal mnie dobra lecimy dalejteraz pozdro dla @yqsk45.gsf dajne porfilowe wisienka jak z lublina lublean to ten napuj dobra lecimy dalej teraz pozdro dla @kaya. kaja sztywny gicik kaja niezla laseczka pzdr600 teraz pozdro dla @maliniarz tez pozdro dla tego @frezu tez pozdro dla @mlolo pozdro uguem pozdro @marka i @ryszarda pzdr pozdro tez dla @bienieq fajna kurtka masz no pozdro tez dla @dzikiego pozdro pozdro @maciek2010pl pozdro pozdro tez dla tak pozdro nie pamietam wiecej pozdro fajnie sie gralo ale jak z domu wytszedlem to sie odechcialo i tak chyba rok juz nie gram czasem wbijalem odwalalem i zbyk sie wkurzyl i dal mi bana bo jakis cejot bez zeba sie pultal to uzylem niecenzutalbych slow i go zwyzywalem teraz tez bym tak zrobil pisalem ze sie poprawie ale to szkoda gadac no dobra tyle pozdro tez ziolo ale ziolo sie wywalili oni wszyscy siedza w domu graja mowia ze jestem zal osoba a ja tylkk oz domu wyszedlem nie zazywam uzywek zadnych i uguem to pozdro tez @gl0snik glosnik pozdro dla cb waracik no i na koniec to pozdro dla @wiktor_!337 dbaj o muj sentino bo to dobra fura 1.8!!!!! silnik ma i lampe i up3 chyna klucz masz ale to pzdr wariacik trzymaj sie tam dobra tyle pozdro dla tych gitkuw z foty to ja i @mehmehowki mehmehoswki trzymaj sie6 punktów -
Nick funkcjonariusza: Bogens Data i godzina zdarzenia:Skarga na Bogens - oskarżony przez LORD.DRIPIEZ Pełen opis sytuacji: Pomimo zakrycia twarzy i braku zezwolenia na zrobienia zdjęcia twarzy gracz Bogens wykonał zdjęcie Dowód, który to potwierdza całe zajście: https://imgur.com/W95DsZD6 punktów
-
6 punktów
-
Nabij sobie Repke V2.
✮ c330 i 5 innych przyznał(a) reputację ✮ patryk090 za temat
oddaje reszta po limicie6 punktów -
6 punktów
-
Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
-
5 punktów
-
4 punkty
-
Ogłoszenia
✮ Lumbago i 3 innych przyznał(a) reputację ✮ Linshi za temat
@Doki1981 przechodzi na urlop. Police Officer I @Ol3Kq* powraca z urlopu. @Damianuuu powraca na stopień Sergeant II. @umefor przechodzi na urlop. Police Officer II @Karek556 powraca z urlopu. Cadet @Patrych235 zostaje wydalony z frakcji w związku z uzyskaniem 3 minusów.4 punkty -
Wniosek u usunięcie kanału vickyxo
✮ pikojek i 2 innych przyznał(a) reputację ✮ vickyxo za temat
Nick: vickyxo Typ kanału (prywatny/organizacyjny/biznesowy): organizacyjny Dokładna nazwa kanału głównego: Gente Exitosa3 punkty -
sel poglondowo spoko wozy!!!
✮ MihaI i 2 innych przyznał(a) reputację ✮ exposwir za temat
Model: sultan ID: 119250 Pojemność silnika: 2.2 Przebieg pojazdu: 18k Dodatki: atrapa nitro (1010), stereo, felgi (1082), wydech (1028), moduł UP1, moduł UP3, moduł UP4, set (███ orzeeeh), kolor felg (███), ogranicznik prędkości, wykrywacz fotoradarów, radio CB, moduł ABS, aplikacja eTransporter, przyciemnienie szyb (20%) Butla LPG: 75 litrów Cena: offki!! Coś od siebie: ej no nie wiem spoko orzehowy wuz SS’y: Model: flash ID: 39213 Pojemność silnika: 2.2 Przebieg pojazdu: 20k Dodatki: spoiler (1050), felgi (1076), wydech (1046), moduł UP1, moduł UP2, moduł UP3, moduł UP4, set (███ herbatowyy ), ogranicznik prędkości, wykrywacz fotoradarów, radio CB, moduł ABS, przyciemnienie szyb (60%) Butla LPG: 75 litrów Cena: ofki!! Coś od siebie: no spoko fleszuwa nisan SS’y: Model: cabbie ID: 112901 Pojemność silnika: 2.0 Przebieg pojazdu: 5k Dodatki: hydraulika, stereo, felgi (1081), moduł UP1, moduł UP2, moduł UP3, moduł UP4, tablica rejestracyjna (BAGAZUWA), secik (███ pomaraczowy), ogranicznik prędkości, wykrywacz fotoradarów, radio CB, moduł ABS, aplikacja eTransporter, przyciemnienie szyb (20%) Butla LPG: 75 litrów Cena: ofyofy Coś od siebie: spoko bagazuuwa SS’y:3 punkty -
Nabij sobie Repke V2.
✮ skskkskskskks i 2 innych przyznał(a) reputację ✮ Black*Devil za temat
rozdane jutro rozdam znowu3 punkty -
KONKURS O BURRITO - WARTE 200.000 PLN! - WEŹ UDZIAŁ!
✮ Szotowiec i 2 innych przyznał(a) reputację ✮ Laid za temat
Siema, KRISU.! Dlaczego miałbym wygrać ten pojazd? 1. Dzielenie się z innymi – co mam na myśli? Udostępnianie pojazdu dla mojej organizacji EXTREME lub dorobienie kluczyka i udostepnie go moim znajomym, lub robienie niecodziennych akcji i rozdawania kluczy losowym graczom na dany okres czasu, by mieli z tego zabawe, bo własnie o to chodzi, dzielenie się jest ważne, nie chcę tego auta tylko dla siebie, fajnie by było, żebym to nie tylko ja mógł cieszyć się tym pojazdem, ale tez i nasza społeczność 4 life! 2. Szansa na rozwój – aktualnie posiadam jeden pojazd, jakim jest sandking 2,2 i trochę wieje pustkom, burek świetni by się sprawdził w mojej kolekcji, wpasowałby się idealnie, na długi czas by ze mną został, kto wie może bym go nawet dokończył ;)), ponieważ nie gram już na serwerze pod grindowanie i tryhard kasy, nie kreci mnie już handel pojazdami, robienie projektów sprawia mi większa radość, burrito byłoby świetna podstawa na projekcik. Zrobiłbym go bardzo orginalnie najlepiej tak aby wyróżniał się kompletnie z tłumu i był rozpoznawalny na serwerze, mam na myśli, nietuzinkowy kolor pojazdu, śmieszne felgi i inne ciekawe urozmaicenia, typu rejestracja przykuwająca oko, koniecznie ciemne szybki by nikt nie widział kogo porwałem w środku, i to by było coś. 3. Praca transporter – gdybym zrobił burka chętnie bym nim pojeździł na tej pracy, ponieważ nie chce mi się pracować na serwerze, a ta praca jako jedyna ma dla mnie, jakikolwiek sens, można eksplorować mapę i świetnie się bawić, czy tez śmiać z rożnych akcji na drodze, jest on 4-osobowy wiec idealnie by się w tym sprawował, jest również przyjemny w przemieszaczaniu się po mapce, myślę zeby robił wrażenie na drodze. 4. Zabawa! – dzięki burkowi mógłbym organizować pościgi, ponieważ zmieści się do niego dużo osób wiec można by było robić fajny content, również sprawdziłby się w wyścigach z innymi graczami na wyścigowym torze, organizowanie smiesznych akcji np: na strefie dm jak i jazdy na zloty burrasem. 5. Szybkie poruszanie się po mapie – mój sandking aktualnie przepisany jest na organizacje i utrudnia mi to nieco poruszanie się po mapie, burrito byłoby świetne pod względem dojazdów na giełdy, eventy czy tez zadania dzienne, jak i uberowanie nowych graczy i tutejszych oraz do codziennej jazdy bo mapce. Do porywania graczy rowniez sie sprawdzi taki busik , znaczy coo? 6. Zwiększenie aktywności na serwisie – burrek dałby mi motywacje, aby wrócić bardziej na 4 life, bo nie ukrywam zaniedbałem nieco granie i przestało mi się chcieć wbijać, chociażby na chwile. Dzieki burkowi aktywnosc na serwerze na pewno zwiekszyla by sie dwukrotnie. 7. Urozmaicenie rozgrywki - gdybym wygrał, miałbym zajęcie na serwerze, i cel do którego bym dążył. Moja rozgrywka na dzień dzisiejszy wygląda tak, że wbijam na serwerek tylko na pare minutek bez wiekszego celu, dzieki burkowi rozgrywka na pewno by się polepszyła, miałbym na co zarabiać, co robić, zajęcie byłoby nonstop. Nie byłoby żadnej nudy i wiedziałbym po co wbijam, czy tu zamontować jakieś częsci mechaniczne, wizualne, czy też jakiś losowy pościg dla fanu, naprawde miałbym dużo fajnej rozgrywki i granie na serwerze nie byłoby w koncu monotonne. Brakuje mi grania w ten sposób tak jak kiedyś. Szacunek u kobiet - stary jak jakaś dziunia zauważy czym ja się wożę, to samochód po prostu będzie skakał i się trząsł wiadomo z jakiej przyczyny, tutaj hydraulika się nie przyda, tylko gorzej jak samochód się złamie od tych skoków, w tym właśnie problem. 8. Usmiech na twarzy - jesli wygram, bede szczezył kły jak w niebo wzięty. Sprawisz mi niesamowite emocje i radośc brachu. Naprawdę jest sporo powodów, abym to ja wygrał ten pojazd, kurcze no jak za darmo to kto by nie chciał jo??? ino brać od razu, dodatkowo wprowadzony zostal ulepszony model burrito, co bardziej przekonuje mnie do posiadania tego auta, wedlug mnie jest naprawde śliczne i myślę, że jest o co walczyć. W moich rękach byłoby bezpieczne, zająłbym się nim i zrobił z niego w przyszłości fajny projekcior, który będzie rozpoznawalny dzięki mnie, który zostanie już ze mną na cały okres gry, bo nie gram już pod try hard, a aktualnie na serwerze mało pobywam, a burrito dałoby mi ten zapal do grania, jak i jeżdżenia na transporterze, byłoby takim światełkiem w tunelu zeby wrócić i zacząć robić projekty jak kiedyś z tym samym funem i uśmiechem na twarzy jak wtedy, nie ma nic lepszego niż ukończenie projektu, mogę to porównać z dazeniem do celu, kiedy się go osiągnie to uczucie jest niedoopisania. Burrek to klucz do nowych przygód i wspomnień serwerowych, które bym tworzył ze znajomymi oraz ze społecznością serwera, to co pisze może być śmieszne i kiedyś też tak uważałem, lecz po czasie uświadomiłem sobie, że dzielenie się z innymi tym, co masz i wywoływanie ich uśmiechu na twarzy oraz zaufania na serwerze, jak i w prawdziwym życiu jest tym, o co w tym wszystkim chodzi. Tak samo jak ten konkurs, wygrając sprawisz mi uśmiech na twarzy i chęć do dalszej rozgrywki oraz możliwość rozwijania się, czy jest jakieś piękniejsze uczucie? PS. Miłego dnia/nocki wszystkim, powodzenia! Ułożyłem też krótką historyjke: Poniedziałek, świetna pogoda malowniczy krajobraz San Andreas. Laid po chwili namysłu postanawia pojechać na grilla do znajomych. Wsiada w swoje ślniące burrito i rusza w drogę wyjeżdzając spod domku na Grove Street Home. Po 15 minutach jazdy zauważa chłopaka, który potrzebuję stopa jest cały zdyszany. Jako, że Laid jest pomocny, staje na poboczu i trąbi wołajać chlopaka. Zdyszanym głosem chłopak - czesc, podwieziesz mnie na przecho? Laid - jasne stary, siadaj i czuj sie jak u siebie. Chłopak ma na imię Filip. Gadka pomiędzy nimi klei się jakby byli braćmi od tej samej matki, te same zainteresowania, ten sam wiek, podobny wygląd i ten sam vibe. We dwóch byli zajawieni w robieniu projektów aut. Nagle zaczyna się dyskusja o motoryzacji, nadchodzi temat burrito. Filip - stary mega spoko furka, ile dałes za tego busa? podoba mi się. Laid - a wiesz? zdziwie cię, wygrałem ją z konkursu u takiego KRISA, gośc rozdaję fury jak BUDDA! i to za darmo. Filip - kurde, chciałbym takiego wygrać, może to być ciekawy projekt, taki nietypowy Laid - co do projektu, właśnie chcę go zrobić, mam naprawdę wiele pomysłów, lecz no brakuje mi środków na ten projekt. Naszczęście mam taksówke, pracuje dziennie 10 godzin, przez okrągły miesiąc, przyjemnie się jeżdzi i zawsze grosz wpadnie, już coś tam uzbierałem. Filip - mój tata jest mechanikiem, i tak się składa, że gdybym go ładnie poprosił zamontowałby ci nowe części + ogarnąłbym jakąś znizke. Laid - spadasz mi z nieba, właśnie nie mogę znależc żadnego mechanika, każdy woła nieziemskie doliczki za części nawet i używane. Filip - słuchaj zadzwonie do Ciebie, jak tylko uda mi się z nim dogadać Chłopcy chwilowo zakończyli temat, i dojechali na grilla, Laid zapoznał Filipa z jego kumplami. Po długiej imprezie, Laid odwozi Filipa pod jego dom, Filip zostawia numer by zadzwonić gdy uda mu się porozumieć z tatą. Kolejne dni Laida mijają jak w jakimś cyklu, praca, praca, praca, sen. Laid pracuję więcej niż jego rówieśnicy, chcę coś więcej od życia niż tylko imprezy. Laid nie może spać po nocach, ponieważ w głowie ma następne projekty, lecz nie ma środków nawet na ukończenie burrito, a co dopiero otworzenie swojego tuningu, który jest jego marzeniem, ponieważ mógłby robić to co kocha - tuningowanie pojazdów innych osób jak i planowanie swoich projektów we własnym warsztacie. Nastepnego niespodziewanego dnia o godzinie 23:00 dzwoni Filip podekscytowanym głosem mówiąc Filip - stary, stary, stary tata mówi, że zamontuję ci nowe części i to bez ŻADNEJ doliczki! Laid - spadasz mi z nieba.. nie wiem co bym bez Ciebie zrobił, gdzie znajduję się ten warszstat? Chłopak wysyła Laidowi lokalizację warsztatu jego taty, Laid uszczęśliwiony jak nigdy dotąd, jedzie z pełnym uśmiechem na twarzy zamontować swój wymarzony tuning. Mijają 2 godziny, Laid wjeżdza do warsztatu z gębom obaloną jakby widział raj, to jego wymarzone miejsce, podjeżdza i mówi Laid - stary, przecież ten warsztat jest niesamowity! Filip - wiadomka, bo mojego taty hehe Laid - to jest moje marzenie, mieć taki warsztat i robić w nim projekty nowych furek, ahhhh marzenia.. Filip - my jesteśmy jak jacyś bracia? uwierz mi to też moje marzenie. Laid - naprawdę dobrze, że cie poznałem Filip - oj tam dobra, już sie nie rozklejaj bratku, ide wołac papiego i robimy tuning tej twojej bestii. Przychodzi ojciec Filipa i montuje mu nowe, sprawne częśći mechaniczne bez żądnych opłat, wszystko zamontował mu bez żądnych kosztów. Laid - ale JAK to bez żadnych kosztów? Ojciec Filipa - tak się składa, że mam naprawdę dużo tych częśći, trzymaj i sie ciesz młody Laid - nie wiem co powiedziec..., naprawdę nic nie muszę płacic? Ojciec Filipa - w sumie tak sie składa, że napiłbym się dobrego piwa, skocz mi po jakieś i bedziem kwita. Laid - haha, jasne zara będe Laid przywióżł czteropak piwa tacie Filipa i tak zakończyła się ich rozmowa. Laid zaszczędził pieniądze i postanowił zbierać dalej na warsztat tuningowy wraz z Filipem. Był podekscytowany swoim projektem, który ukończył, Burrito stało się rozpoznawalne na serwerze i kojarzone tylko z nim, to dzięki burkowi udało się uzbierać taką kwotę. Chłopcy razem pracowali cięzko, całymi dniami na różnych pracach, czy to uber, taksówka, budowa, kryptowaluty, magazyn, dązyłi by uzbierać pieniądze na ich własny warsztat. I tak właśnie po roku ciągłej pracy, udało im się zakupić warsztat w środku San Andreas, czyli najlepszej lokalizacji, ich warsztat stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i najlpeszym warszstatem w całym SA, dzięki im życzliwości oraz braku doliczek, realizowali nie tylko swoje projekty, lecz też innych graczy, pomagali im w ich realizacji. I tak właśnie osiągneli sukces, swoją cieżką pracą i determinacją. I to wszystko dzięki burkowi... A TUTAJ MAŁA RYMOWANKA DLA PRAWDZIWYCH SKURCZYBYKÓW burito to nie tylko pojazd, to też dobre jedzenie bez niego glodny sie robie, jak nie pojade na posiedzenie to jest niezły rym bratku , dobrze o tym wiesz burek to niezly smigacz, każdy o tym wie 140 vmax to wcale nie tak źle nada sie na pościg, na różne wypady tez nie brakuje mu nic , prócz dobrego własciciela niech nie będzie w cieniu złego dzentelmena ktory wyrzuci go na prog i go poniewiera. to juz jest koniec rymowanki burito trafia w moje rece, jadę mu robić nowe dziańki a nie to nie koniec, zapomnialem dodac, ze burito będzie miało swój własny kojec, to już chyba koniec. a tak na koniec zostaw obserwacje KRISOWI pod koniec. tera to już koniec . Naprawdę zależy mi na burku, poświęciłem sporo czasu na napisanie tej wypowiedzi, mam nadzieję, że w końcu coś wygram, jeśli nie - trudno, spróbuję następnym razem, z fartem ŚLICZNY USMIECH DEJDWIDA JASPERA DLA HUMORKU!! < TUTAJ JA KIEDY WYGRAM DAWAĆ MNIE TEGO BURRA!3 punkty -
Relacja z ćwiczeń - Wyjazd na Poligon
✮ Spidi_One oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ what? za temat
Drodzy Czytelnicy, ja jestem what?, St. Szeregowy, a zarazem Młodszy Dziennikarz reprezentujący biznes San Andreas Armed Forces i chciałbym Was wszystkich przywitać w artykule na temat relacji z ćwiczeń - Wyjazd na Poligon. Ćwiczenia zostały wyznaczone na godzinę 18:00. Plan ćwiczeń podzielono na pięć części: - Musztra - Poruszanie się w szykach - Rozpoznanie - Taktyki - Komunikacja Po sprawdzeniu listy obecności i pobraniu broni, żołnierze byli sprawdzani pod kątem wiedzy na temat wojska, musztry i poruszaniu się w szykach. Po sprawnych przygotowaniach wojskowi zostali przydzieleni do pojazdów marki Barrack i wyruszyli na poligon, w celu przeprowadzenia misji. Mundurowi zostali podzieleni na dwa oddziały. Ćwiczenia polegały na rozpoznaniu i strzelaniu z karabinu M4 w obiekty imitujące wrogie cele. Podczas manewrów, gdy piechurzy mieli uśpioną czynność, niejednokrotnie zaskakiwano ich ogniem ze strony Sztabu Generalnego. W trakcie szkoleń również poprawiano umiejętności odbijania zakładników i taktyki w terenie niezurbanizowanym. Treningi zakończyły się ok. godziny 20:00. Nasi komandosi poprawili swoje zdolności poruszania się w szykach, umiejętności poruszania się w terenie, kondycję i sprawność fizyczną, praktykę komunikacji, udzielanie pomocy medycznej poszkodowanym, a także techniki strzeleckie w trakcie prowadzenia intensywnych ćwiczeń na poligonie. Biznes San Andreas Armed Forces oddaje honor wszystkich uczestnikom ćwiczeń. Ich bohaterska postawa zasługuję na szacunek. Zachęcamy wszystkich graczy do zainteresowania się ofertą SAAF. Dziękuję wszystkim za przeczytanie artykułu, pozdrawiam, what? Opracowanie: @what? Zdjęcia: @XKrakroX Autoryzował: @Wr77zeR*2 punkty -
2 punkty
-
2 punkty
-
[S] 417 id
✮ Najterek oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ Dzak0b za temat
jestem na zdecydowanie nie odpadasz2 punkty -
KONKURS O BURRITO - WARTE 200.000 PLN! - WEŹ UDZIAŁ!
✮ dzamy oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ KaroX0121 za temat
DLACZEGO JA POWINENEM WYGRAĆ TĄ FURKE Zgarnięcie pojazdu typu burito w grze 4Life MTA ma wiele korzyści i może być świetną decyzją. Oto kilka powodów, dla których ja bym chciał ten pojazd Szybkie przemieszczanie się: Pojazd burito w grze 4Life MTA zapewnia szybkie i sprawne przemieszczanie się po wirtualnym świecie gry. Dzięki temu możesz łatwo dotrzeć do różnych miejsc na mapie i wykonywać zadania lub misje szybciej niż pieszo. Bezpieczeństwo i wygodę: W grze 4Life MTA można spotkać różne niebezpieczeństwa, takie jak ataki innych graczy czy przeciwników. Posiadanie pojazdu burito zapewnia pewną formę ochrony, umożliwiając szybkie ucieczki w razie potrzeby. Ponadto podróżowanie pojazdem jest znacznie wygodniejsze niż chodzenie pieszo. Personalizacja i styl: Wiele gier oferuje możliwość personalizacji pojazdów, w tym również w 4Life MTA. Możesz dostosować swój pojazd burito do swojego stylu, wybierając kolory, wzory i inne elementy, które będą Ci odpowiadać. Dzięki temu wyróżnisz się na tle innych graczy i poczujesz większą satysfakcję z gry. Zabawa z przyjaciółmi: Posiadanie pojazdu w grze może być również świetną okazją do zabawy z przyjaciółmi. Możecie razem eksplorować świat gry, organizować wyścigi lub prowadzić wspólne akcje. Posiadanie pojazdu burito może ułatwić Wam poruszanie się i sprawić, że wspólne rozgrywki staną się jeszcze bardziej emocjonujące. W związku z powyższymi korzyściami, zgarnięcie pojazdu burito w grze 4Life MTA może być doskonałą decyzją, która pozwoli Mi jeszcze bardziej cieszyć się rozgrywką i maksymalnie wykorzystać potencjał wirtualnego świata gry. 5. Jest To Mój Stary Pojazd Kiedyś Go Miałem I Mega Chciałbym Mieć Go Z Powrotem (AMIN MOŻESZ ZOBACZYĆ) Bo to Akurat Prawda PS.MEGA PROSSZE O WYGRANĄ NAPRAWDE ZALEZY MI NA TEJ FURCE PONIEWAZ KIEDYS JĄ MIAŁEM I CHCIAŁBYM JĄ ZPOWROTEM MEGA PROSZE TUTAJ DOWÓD ZE TO MOJA FURA KIEDYS BYLA https://imgur.com/a/Wg5yRsl POZDRAWIAM KAROX0121 A W REALU KAROL :02 punkty -
KONKURS O BURRITO - WARTE 200.000 PLN! - WEŹ UDZIAŁ!
✮ Najterek oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ Laykxs za temat
Myślę że powinienem wygrać owe burrito ponieważ bym go zachował na dłuższy czas i nie sprzedał go byle szybciej ponieważ poniekąd byłby pamiątką w jakiś sposób. Nie zamierzał bym go jak mówiłem sprzedawać lecz na 90% przypisał bym do organizacji żeby inni mogli sobie skorzystać. Po za tym jest z niego fajna donica i wiem z doświadczenia że jak da się upy to wtedy to jest dosłownie demon prędkości. Może nie będzie to jakaś najbardziej długa wypowiedź w tym temacie lecz myślę że przekonująca ponieważ jakimś starym graczem nie jestem lecz bardzo aktywnym i zawsze wygranie takiego burka byłoby zwiększeniem majątku o te 200k bynajmniej nigdy też nic nie wygrałem a może tutaj się uda. Ps obserwacja na tt zostawiona pozdrawiam serdecznie2 punkty -
Dzień 22 Dwa dwa.
✮ AdekUchiha oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ TeKMistrz za aktualizację statusu
Dzień 22 Dwa dwa.2 punkty -
KONKURS O BURRITO - WARTE 200.000 PLN! - WEŹ UDZIAŁ!
✮ Golab04 oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację Dooku. za temat
musze to wygrac poniewaz urodzilem sie w burku oraz burek to hiper fura2 punkty -
Lock
Wasza.Szerokosc oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację wyluzowanykaxper za temat
40k dam za jeden a drugiego nie chce :02 punkty -
elo
✮ yqsk.sylwesteruzduniak oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ 83Ksiek za temat
posdro blufejs!!@!@!@!@ chejka chejka!!!2 punkty -
2 punkty
-
2 punkty
-
Ogłoszenia
✮ bartoszek. oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ Linshi za temat
@s1zu odchodzi z frakcji na własne życzenie, tym samym opuszcza Investigative Staff. @HNTR powraca z urlopu. Cadet @LodomiVV zostaje wydalony z frakcji w związku z otrzymaniem kary serwerowej. Cadet @beny.st odchodzi z frakcji na własne życzenie. @HNTR odchodzi z frakcji na własne życzenie, tym samym opuszcza Investigative Staff. @AdiSss zostaje odwieszony. Police Officer II @Owocowy powraca z urlopu.2 punkty -
Nabij sobie Repke V2.
✮ 7_PrezeS_7 oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ Adracz45 za temat
Rozdane2 punkty -
Nabij sobie Repke V2.
✮ patryk090 oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ Adracz45 za temat
Rozdane2 punkty -
Aktualizacje na serwerze
✮ n0nly oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ XQward za temat
22.04.2024 - Usunięto stacje paliw z Whitewood Estates, Las Venturas. - Dodano kolejne domki do osiedla Whitewood Estates, Las Venturas.2 punkty -
Powstanie w getcie warszawskim - jak było na prawdę?
Dooku. oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ what? za temat
Drodzy Czytelnicy, ja jestem what?, St. Szeregowy, a zarazem Młodszy Dziennikarz reprezentujący biznes San Andreas Armed Forces i chciałbym Was wszystkich powitać w moim debiutanckim artykule pt. "Powstanie w getcie warszawskim - jak było na prawdę?" z okazji 81. rocznicy wybuchu powstania polsko-żydowskiego w getcie warszawskim. Artykuł opracowałem na podstawie dwóch źródeł historycznych, pierwszy z nich to Raport Stroopa, czyli szczegółowy raport o przebiegu powstania, spisany przez SS-Gruppenfuhrera Jurgena Stroopa, który dowodził siłami niemieckimi w czasie walk. Drugie źródło historyczne to książka pt. "Rozmowy z katem" Kazimierza Moczarskiego, będąca spisem wspomnień polskiego oficera AK, którego stalinowski reżim zamknął w jednej celi właśnie z Jurgenem Stroopem, gdy obaj wyczekiwali wyroku śmierci. Panie i Panowie, Drodzy Widzowie, przygotujcie sobie kawę, zapraszam Was do lektury po warszawskim getcie! część pierwsza - Raport Stroopa. 19 osób zabitych, 85 rannych po stronie niemieckiej, 56 065 po stronie powstańców. Na wstępie raportu, bo już w rozdziale pierwszym wskazano, że w Europie Wschodniej ograniczeniami w tworzeniu żydowskich dzielnic oraz nakładanie na nich ograniczeń w dziedzinach gospodarczych trwa od średniowiecza, a wynika to "poglądu o konieczności ochrony ludności aryjskiej przed Żydami". Wychodząc z tych założeń w lutym 1940 r., stworzono koncepcję utworzenia getta żydowskiego. Tę dzielnicę mieszkaniową zamieszkiwało około 400 tys. Żydów na 403ha powierzchni (wg danych Judenratu od 410 tys. do 470-500 tys. osób). Została ona odizolowana przez przeciwogniowe i odgraniczające mury, a także przez zamurowanie wylotów ulic, okien, drzwi i odstępów między budynkami. Z raportu się dowiadujemy, że Żydzi mieli tam swój samorząd zwany Żydowską Radą Starszych podporządkowaną gubernatorowi Heinzowi W. Anerswaldowi, do którego Niemcy wtrącali się, gdy w grę wchodziły interesy Rzeszy. W celu egzekwowania wydawanych przez ŻRS zarządzeń zorganizowano Żydowską Służbę Porządkową, mającą na celu dbać o porządek i bezpieczeństwo wewnątrz getta, lecz podlegała ona policji niemieckiej i polskiej. Jak wskazuje raport "pomimo tego skoncentrowania Żydów nie wszystkie niebezpieczeństwa zostały zażegnane" a "warunki bezpieczeństwa wymagały, ażeby Żydów całkowicie usunąć z Warszawy". Pierwsze wielkie wysiedlenie odbyło się w okresie od 22 lipca do 3 października 1942 i wysiedlono wówczas 310 322 Żydów. W praktyce nikogo nie wysiedlono, tylko deportowano do obozu zagłady w Treblince. W styczniu 1943 nastąpiła jeszcze jedna akcja przesiedleńcza, obejmująca 6500 Żydów na rozkaz Reichsfuhrera SS Heinricha Himmlera wizytującego getto 9 stycznia. Planowano wysłać do Treblinki 8 tys. osób mieszkających w getcie z niemieckiego punktu widzenia nielegalnie tzn. niepracujących w niemieckich zakładach. Po złapaniu ok. 6.5 tys. osób wysiedlenia przerwano na skutek zbrojnego oporu ze strony żydowskiej konspiracji, partyzantki, której wg. LTI (lingua terii imperii) [1], czyli języka mimikry i kamuflażu była nazywana po prostu bandytami. Rozkaz "przeniesienia do Lublina znajdujących się w getcie przedsiębiorstw przemysłu zbrojeniowego i wojennego wraz z siłą roboczą i maszynami" napotkał poważne trudności, ponieważ kierownictwo, jak i Żydzi wszelkimi metodami starali się przeciwstawiać akcji przesiedleńczej. Himmler zdecydował się przymusem dokonać akcji, a przygotowania do niej, oraz wykonanie tego rozkazu wydał poprzednik Stroopa dowódca SS w dystrykcie warszawskim SS-Oberfuhrer dr Ferdinand von Sammern-Frankegg. Od tego momentu starajmy się rozumieć wydarzenia nieco bardziej klarownie, gdyż sam Stroop podczas przesłuchań wiele faktów przedstawionych w raporcie podważał, unikając przy tym odpowiedzialności — twierdził, że wykonywał tylko rozkazy, a działania zostały ustalone przez jego dowództwo. Sam deklarując, że przybył do Warszawy dopiero 17 kwietnia. Przed rozpoczęciem deportacji granice getta zostały od zewnątrz zamknięte specjalnie wzmacnianym kordonem, by zapobiec ucieczce Żydom. Stroop twierdzi, że podczas wtargnięcia do getta po raz pierwszy, udało się Żydom oraz polskim bandytom (partyzantom) odeprzeć siły nazistów, łącznie z czołgami oraz samochodami pancernymi. Ponowna eskalacja jednak poskutkowała "przeszukaniami całych kompleksów budynków" - nie były to jednak przeszukania znane nam z akcji polskiej policji czy CBŚP, tylko zwykłe łapanki w mieszkaniach. Partyzanci zostali zmuszeni do wycofania się do piwnic, bunkrów oraz kanałów. Niemcy, którzy wiedzieli o możliwych próbach ucieczki poprzez infrastrukturę podziemną, zalewali wodą sieci kanalizacyjne, co potwierdza meldunek już z 20 marca. Tak zatem poznajemy szerszy kontekst wybuchu powstania, którego datuję się na 19 kwietnia 1943 roku. Powstanie w getcie warszawskim nie należy do grona spektakularnych zbrojnych występków znanych nam z powstania styczniowego, czy listopadowego. Żydzi byli bardzo słabo uzbrojeni, co wskazuję raport, że "Wieczorem pierwszego dnia napotkano większy opór, który jednak specjalnej jednostce bojowej udało się prędko złamać. W toku dalszej akcji udało się wyprzeć Żydów z urządzonych przez nich gniazd oporu, kryjówek strzeleckich itp. i w ciągu 20 i 21 kwietnia tak opanować większą część tzw. reszty getta (getta centralnego, ul. Bonifraterska, Muranowska, Stawki, Smocza i Gęsia), że nie mogło już być mowy o znaczniejszym oporze na terenie tego kompleksu budynków". Jednakże sam Stroop wskazuję na to, że Żydzi mieli do dyspozycji, począwszy od środków chemicznych służących do wyrobu materiałów wybuchowych, a skończywszy na częściach umundurowania i uzbrojenia wojskowego. Stwierdził on, cytuję "Nie mogę sobie wyobrazić, ażeby gdziekolwiek mógł panować większy bałagan niż w warszawskim getcie.". Kierownictwo zakładów zbrojeniowych na terenie getta nie było zorientowane w tym, co się dzieje w ich zakładach, a to z kolei umożliwiało Żydom działanie w konspiracji i wyrabianie w tych zakładach środków bojowych. Zarządcy zakładów nie byli wstanie podać konkretnych danych o zapasach i miejscu ich magazynowania, a podawane przez nich informacje dot. liczby zatrudnionych Żydów nigdy nie były spójne. Mimo wszystkich wydanych rozkazów nakazujących Żydom opuszczenie zakładów wielokrotnie stwierdzano, że kierownicy zakładów przekonani, iż akcja będzie trwała tylko kilka dni, zamykali Żydów, aby później, wykorzystując pozostawionych im Żydów, kontynuować pracę. Według zeznań ujętych Żydów właściciele firm urządzali rzekomo z Żydami pijatyki. Dużą rolę odgrywały w tym podobno kobiety. Żydzi starali się utrzymywać dobre stosunki z oficerami i żołnierzami Wehrmachtu. Pijatyki zdarzały się dość często i podczas nich Niemcy i Żydzi robili wspólne interesy. Liczba Żydów wyciągniętych z domów w pierwszych dniach była stosunkowo mała, gdyż Żydzi pochowali się w kanałach, o których było wiadomo, lecz Niemcy nie wiedzieli o specjalnie urządzonych podziemnych bunkrach, co podkreślił podczas zeznania na procenie Stroop. Był to ogromny, zorganizowany system piwnic, bunkrów oraz przejść, który umożliwiał nawet przedostawanie się poza mury getta. Pod pretekstem budowania schronów przeciwlotniczych, począwszy od późnej jesieni 1942, w na terenie getta urządzano bunkry, które oczywiście miały służyć jako miejsce schronu w razie kolejnych przesiedleń. SS-Gruppenfuhrer w raporcie wydaje się być pod wrażeniem zorganizowania logistycznego i organizacyjnego. Jak opisuje, "O przezorności, z jaką działali Żydzi, świadczy stwierdzone w wielu wypadkach umiejętne zaopatrzenie bunkrów w urządzenia mieszkalne dla całych rodzin, urządzenia do prania i kąpieli, ustępy, pomieszczenia na broń i amunicję oraz w wielkie zapasy żywności na szereg miesięcy. Istniały oddzielne bunkry dla bogatych i oddzielne dla biednych Żydów. Wykrycie poszczególnych bunkrów przez siły prowadzące akcję było na skutek zamaskowania ich niesłychanie utrudnione i w wielu wypadkach możliwe tylko przez zdradę ze strony Żydów. Już po upływie pierwszych dni można się było upewnić, że Żydzi w żadnym razie nie myśleli o dobrowolnym przesiedleniu, lecz byli zdecydowani bronić się, wykorzystując wszystkie możliwości i znajdującą się w ich dyspozycji broń. [...] Podczas gdy początkowo można było tchórzliwych w gruncie rzeczy Żydów wyłapywać w większej liczbie, to ujmowanie Żydów i bandytów w drugiej połowie wielkiej akcji było coraz trudniejsze. Wciąż pojawiały się grupy bojowe liczące od 20 do 30 lub więcej żydowskich wyrostków w wieku od 18 do 25 lat, którym zawsze towarzyszyła pewna liczba kobiet, wzniecając nowy opór. Te grupy bojowe otrzymały rozkaz bronić się do ostatka z bronią w ręku i unikać dostania się do niewoli przez popełnienie samobójstwa. Jednej z takich grup bojowych udało się z włazu kanalizacyjnego przy tzw. Prostej wsiąść do samochodu ciężarowego i w ten sposób zbiec (około 30 do 35 bandytów). Bandyta, który tym wozem przyjechał, spowodował wybuch 2 ręcznych granatów, co było sygnałem dla oczekujących w pogotowiu bandytów do wydostania się z kanału. Bandyci i Żydzi – wśród których znajdowali się w dalszym ciągu również i polscy bandyci – uzbrojeni w karabiny, ręczną broń palną i 1 lekki karabin maszynowy wsiedli do ciężarówki i odjechali w niewiadomym kierunku. Ostatni członek tej bandy, który stał na straży w kanale i miał polecenie zamknąć pokrywę włazu do kanału, został ujęty. On to właśnie udzielił powyższych informacji. Wszczęty za ciężarówką pościg nie dał niestety wyniku.". Niemieckiej generalicji nie podobał się taki układ zdarzeń, więc "opór mógł zostać złamany tylko przez energiczną i niezmordowaną, trwającą dzień i noc akcję bojową oddziałów szturmowych", a zatem 23 kwietnia 1943 SS-Reichsfuhrer Heinrich Himmler wydał rozkaz przeszukania z największą bezwzględnością i nieubłaganą surowością getta warszawskiego. Stroop zatem podjął działania, decydując się na całkowite zniszczenie żydowskiej dzielnicy poprzez spalenie wszystkich bloków mieszkalnych, łącznie z blokami przy zakładach zbrojeniowych, które były świadkami późniejszej bohaterskiej obrony członków Żydowskiego Związku Zbrojnego oraz Żydowskiej Organizacji Bojowej. Systematycznie opróżniano zakład jeden po drugim, niezwłocznie je podpalając. Żydzi prawie zawsze wychodzili ze swych płonących kryjówek, jednak nieraz pozostawali w płonących domach tak długo, aż wreszcie z powodu żaru i obawy przed śmiercią w płomieniach woleli wyskakiwać z pięter po uprzednim zrzuceniu na ulicę materaców i innych wyścielanych przedmiotów. Ranni od upadku z połamanymi kośćmi Żydzi czołgali się przez ulicę do bloków, które już wcale, lub tylko częściowo stały w płomieniach. W nocy potrafili przenosić się do wypalonych za dnia ruin, gdzie znajdowali schronienie dopóty, dopóki nie znalazły ich tam niemieckie oddziały szturmowe. Samo przebywanie w kanałach już po 8 dniach od początku wybuchu powstania nie mogło być przyjemne. Bardzo często można było usłyszeć wyraźne głosy dochodzące z kanałów przez włazy. Wówczas SS-mani, policjanci lub saperzy Wehrmachtu odważnie włazili do szybu, by wyciągnąć Żydów. Bardzo często potykali się o ciała nieżywych już Żydów, lecz nierzadkie były akcje, gdy naziści byli w kanałach ostrzeliwani. Aby wypędzić Żydów z ich kryjówek, SS-mani stosowali świec dymnych, w wyniku czego partyzanci, uciekając przed rzekomym gazem, kanałami zbiegli się w centrum getta, skąd można było ich wyciągnąć przez znajdujące się tam otwory kanałowe. Jak wskazuje Stroop, "Wielu Żydów, których liczby nie można było ustalić, zlikwidowano w kanałach i bunkrach przez wysadzenie tych bunkrów i kanałów w powietrze." Z każdym kolejnym dniem żołnierze niemieckich formacji wojskowych byli coraz twardsi, spełniając niezmordowanie swoje rozkazy "świecąc przykładem współtowarzyszom broni.". Akcje trwały od rana aż do późnych godzin nocnych. Nocne oddziały terroryzowały ludność getta, depcząc uciekinierom po piętach, utrzymując ich w ciągłym napięciu. Niejednokrotnie zatrzymywano i rozstrzeliwano Żydów, którzy wykorzystywali noc, aby wydobytą z opuszczonych bunkrów żywność odebrać, lub nawiązać łączność czy wymienić wiadomości z sąsiednimi grupami. Warto nadmienić, że SS-mani przed akcją przesiedleńczą mieli za sobą raptem trzy- lub czterotygodniowe przeszkolenie, jednak wykazali się oni brutalną siłą, pełną energii, odwagi i gotowości bojowej. Saperzy Wehrmachtu wysadzali w powietrze bunkry, kanały i domy betonowe z "niezmordowanym i ofiarnym wysiłkiem", a oficerowie i żołnierze policji, których większość miała już doświadczenie na froncie, odznaczyła się ponownie "bezprzykładną brawurą" co podkreślił sam Stroop w raporcie. Autor raportu wskazuję na wymordowanie ogólnej liczby 56 065 Żydów. Jednak do tej liczby należy jeszcze dodać Żydów, którzy zginęli na skutek wysadzenia w powietrze, pożarów itd., których liczby nie można było jednak ustalić. W toku działań poprzez plakaty podano do informacji publicznej, w tym znaczeniu ludności aryjskiej, że "wstęp na teren byłej żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej jest najsurowiej wzbroniony i że każdy, kto zostanie napotkany na terenie byłej żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej bez ważnej przepustki, zostanie rozstrzelany. Jednocześnie w tych plakatach jeszcze raz ostrzeżono ludność aryjską, że ten, kto świadomie udzieli schronienia Żydowi, a w szczególności poza żydowską dzielnicą mieszkaniową da pomieszczenie, wyżywienie lub ukryje Żyda, będzie ukarany śmiercią." lecz należy pamiętać, że to zarządzenie w Generalnym Gubernatorstwie obowiązywało od 15 października 1941 roku. Niemcy, którzy próbowali przekupywać polską policję, zezwolili na pozyskanie 1/3 gotówki od każdego Żyda oddanego w ręce nazistów. Stroop stwierdza, że to okazało się skuteczne. Sama ludność polska przyjęła przedsięwzięte przeciwko Żydom kroki na ogół przychylnie, lecz podczas zeznań w śledztwie podkreślał pasywną postawę polskich mieszkańców wobec powstania. Pod koniec powstania Ludwig Fischer, czyli gubernator dystryktu warszawskiego, wydał specjalną odezwę do ludności polskiej, w której powołując się głównie na odkryte masowe groby w Katyniu, wyjaśniał ludności polskiej powody zniszczenia getta warszawskiego i wzywał ich do walki przeciwko komunistycznym agentom i Żydom. Powstanie zostało zakończone 16 maja 1943 poprzez wysadzenie w powietrze synagogi warszawskiej przy ul. Tłomackie. Po powstaniu Stroop raportował "Obecnie w byłej żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej nie ma już ani jednego przedsiębiorstwa. Wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość, surowce i maszyny, zostało wywiezione i zmagazynowane. Wszystkie znajdujące się tam budynki itp. zostały zniszczone. Jedyny wyjątek stanowi tzw. więzienie Policji Bezpieczeństwa przy Dzielnej, które wyłączono ze zniszczenia. Ponieważ należy się liczyć z tym, iż nawet po przeprowadzeniu wielkiej akcji pojedynczy Żydzi będą się wciąż jeszcze ukrywali w gruzach byłej żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej, teren ten musi być w najbliższym czasie ściśle odseparowany od aryjskiej części miasta oraz dozorowany. Do tego celu został użyty batalion policji III/23. Ten batalion policji ma za zadanie pilnować byłej żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej, a w szczególności czuwać, aby nikt nie wchodził na teren dawnego getta, każdego zaś, kto znajdzie się tam bez upoważnienia, natychmiast rozstrzelać. Dowódca tego batalionu policji otrzymuje na bieżąco dalsze wskazówki bezpośrednio od dowódcy SS i policji. W ten sposób trzeba doprowadzić do utrzymywania istniejącej jeszcze ewentualnie resztki Żydów w ciągłym napięciu i ostatecznego ich zlikwidowania. Przez zniszczenie wszystkich budynków oraz kryjówek i przez odcięcie dopływu wody należy odebrać pozostałym jeszcze Żydom i bandytom możność dalszego istnienia. Powstała propozycja przekształcenia więzienia przy Dzielnej na obóz koncentracyjny, by przy pomocy więźniów wydobyć, zebrać i zużytkować miliony cegieł, złom żelazny i inne materiały. WYBRANE FRAGMENTY Z MELDUNKÓW DZIENNYCH 21.4.43 "Wzniecenie pożaru spowodowało w ciągu nocy, że Żydzi, ukrywający się – pomimo wszystkich akcji przeszukiwawczych – na poddaszach, w piwnicach i innych kryjówkach, ukazywali się na zewnątrz na fasadach domów, aby w jakikolwiek sposób ujść przed ogniem. Żydzi objęci już płomieniami masowo, całymi rodzinami wyskakiwali z okien albo usiłowali opuścić się na dół za pomocą powiązanych prześcieradeł itp. Zatroszczono się o to, by zarówno ci, jak i inni Żydzi byli natychmiast likwidowani. Przez całą noc strzelano ciągle z pozornie opuszczonych budynków. Strat w kordonie straży zewnętrznej nie było. Ujęto i odtransportowano z przeznaczeniem do obozu 5300 Żydów" 27.4.43 "Z powodu zapadających ciemności nie można było reszty ująć lub zlikwidować. Budynki zostały jednak natychmiast obstawione, tak że ucieczka jest zupełnie niemożliwa. [...] Zewnętrzny wygląd ujmowanych obecnie Żydów wskazuje na to, że teraz nadeszła kolej na tych Żydów, w których ręku spoczywało kierownictwo całego oporu. Z wyzwiskami na ustach przeciwko Niemcom i Führerowi oraz przekleństwami na niemieckich żołnierzy rzucali się z płonących okien i balkonów." 8.5.43 "Cały obszar byłego getta żydowskiego został dzisiaj przetrząśnięty przez oddziały szturmowe w poszukiwaniu istniejących bunkrów oraz Żydów. Jak już przed kilkoma dniami meldowano, ci podludzie, bandyci i terroryści utrzymują się jeszcze w bunkrach, w których żar od ognia staje się nie do zniesienia. Te kreatury wiedzą dokładnie, że pozostało im tylko jedno: albo trwać w ukryciu, jak długo tylko się da, albo też wyjść na powierzchnię i przy tym próbować ranić lub położyć trupem nacierających żołnierzy formacji wojskowych SS, policji i Wehrmachtu." 21.5.43 Do punktu 1: Z ogólnej liczby 56 065 ujętych Żydów zgładzono w toku samej wielkiej akcji w byłej żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej około 7000. Przez odtransportowanie do KL Treblinka II zlikwidowano 6929 Żydów, tak że łącznie 13 929 Żydów zostało zlikwidowanych. Poza liczbą 56 065 zginęło prawdopodobnie 5–6000 Żydów na skutek akcji wysadzania w powietrze i pożarów. Do punktu 2: Zniszczono 631 bunkrów. Do punktu 3 (zdobycz): 7 polskich karabinów, 1 karabin rosyjski, 1 karabin niemiecki, 59 pistoletów różnego kalibru, kilkaset ręcznych granatów, między innymi polskie i własnego wyrobu, kilkaset butelek zapalających, własnego wyrobu pociski wybuchowe, maszyny piekielne z lontami. Wielkie ilości materiału wybuchowego, amunicja do broni różnego kalibru, w tym także amunicja do karabinów maszynowych. Co do zdobywania broni, to należy uwzględnić, że w większości wypadków nie można było broni zabrać, gdyż bandyci i Żydzi przed wzięciem ich do niewoli wyrzucali posiadaną broń do trudnych do ustalenia i wykrycia schowków i dziur. Zabranie było również niemożliwe ze względu na zadymianie bunkrów przez naszych żołnierzy. Wobec tego, że bunkry trzeba było niezwłocznie wysadzać, późniejsze zbieranie broni nie wchodziło w rachubę. Zdobyte granaty ręczne, amunicja wybuchowa i butelki zapalające były natychmiast przez nas używane do zwalczania bandytów. Prócz tego zdobyto: – 1240 starych kurtek mundurowych (część ze wstążkami orderowymi do Żelaznego Krzyża oraz Medalu Wschodniego) – 600 starych spodni – części ekwipunku i niemieckie hełmy stalowe – 108 koni, z czego 4 jeszcze w byłym getcie (wóz na zwłoki). Do 23.5.43 naliczono: – 4,4 mln złotych, prócz tego około 5–6 mln złotych nieprzeliczonych, wielką ilość dewiz, między innymi 14 300 dolarów w banknotach i 9200 dolarów w złocie, prócz tego kosztowności (obrączki, łańcuszki, zegarki itp.) w wielkich ilościach. Do punktu 4: Z wyjątkiem 8 budynków (kwatery dla policji, szpital, kwatery przewidziane dla straży fabrycznej) byłe getto zostało zupełnie zburzone. To, czego nie wysadzono w powietrze, pozostało tylko jako wypalone mury. Z pozostałych jednak ruin można wykorzystać w nieprzebranej ilości cegłę i złom. [k 84]. Mit Gewalt aus Bunkern hervorgeholt – Przemocą wyciągnięci z bunkrów [k. 93]. Soeben aus einem Bunker hervorgeholt – Dopiero co wyciągnięci z bunkra [k. 100]. Vernichtung eines Häuserblocks – Zniszczenie grupy domów. [k. 107]. Brak opisu — zdjęcie wewnątrz bunkra mieszkalnego. [k. 111]. Vor der Durchsuchung – Przed rewizją [k. 111]. Sicherung einer Straße – Zabezpieczenie ulicy część druga - Rozmowy z katem Kazimierz Moczarski — autor książki pt. "Rozmowy z katem" był żołnierzem polskiego podziemia, człowiekiem bezkompromisowym w swoim patriotyzmie, oskarżony przez stalinowski reżim o kolaborację z hitlerowcami, w 1946 roku skazany na 10 lat więzienia, na mocy amnestii z 1947 roku skrócono tę karę do lat pięciu, aby w 1948 roku poddać go piekielnym przesłuchaniom w więzieniu mokotowskim w Warszawie, które trwały ponad 2 lata. 18 listopada 1952 roku został przez Sąd Wojewódzki w Warszawie skazany na karę śmierci. Był oskarżony i skazany za to, że kolaborował z hitlerowcami, że mordował polskich patriotów, że był zdrajcą narodu i pachołkiem Gestapo. Potrafił wyliczyć 49 rodzajów tortur, jakim go poddawano w śledztwie. Nie chcę podawać tej listy. Powiem tylko, że przypalanie paznokci, bicie pałką, miażdżenie obcasami palców — należało do udręk banalnych. Jeśli powtórzę, że ten człowiek przez 30 miesięcy czekał na wykonanie wyroku śmierci, aby się wreszcie dowiedzieć, że mu karę w drodze łaski zamieniono na dożywotnie więzienie, to przeciętnie wrażliwy czytelnik uzna taką torturę za wystarczającą. Ponieważ Moczarski był człowiekiem niezłomnego charakteru, dręczono go ze szczególnym okrucieństwem. Oprawcy byli bezsilni wobec jego męstwa i to potęgowało ich wściekłość. Aby pognębić i złamać moralnie Moczarskiego, umieścili go w jednej celi z generałem SS Jurgenem Stroopem. Tak oto powstała sytuacja niemal szekspirowska. Przez 9 miesięcy, od 2 marca do 11 listopada 1949 roku, w jednej celi przebywali dwaj śmiertelni wrogowie. Generał SS, który miał na sumieniu setki tysięcy niewinnych ofiar, i oficer polskiego podziemia, który przez pięć lat walczył z nazizmem w obronie swej ojczyzny i elementarnych zasad człowieczeństwa. Stalinowska brutalność i brak skrupułów postawiły między nimi znak równości. Niewątpliwy morderca Stroop stał się towarzyszem niedoli człowieka, który nie popełnił najbłahszego występku i zawsze był odważnym, ofiarnym patriotą. Stalinowcy sądzili, że to właśnie Moczarskiego duchowo złamie. Nie udał się jednak diabelski plan. Moczarski przetrwał i tę torturę... Moczarski w "Rozmowach z katem" opisuję Grossaktion (powstanie w getcie) dopiero w rozdziale XIV. Wcześniejsze rozdziały opowiadają chronologicznie historię od mieszczanina niższej klasy, którego ojciec był policjantem, którego dziś nazwalibyśmy krawężnikiem, do generała SS. Przybliżając postać Stroopa, był to człowiek, któremu imponował pruski dryl, wierny idei nazistowskiej, antysemickiej, rasistowskiej, przy tym wrażliwy na piękno przyrody, oraz mający słabość do kobiet. Jeżeli chodzi o słabość do kobiet, to w wieku dwudziestu kilku lat, tuż po I wojnie światowej, zakochał się w młodziutkiej Słowiance, która była Polką, odwzajemnioną miłością, do 1923 roku pisząc do niej miłosne listy, jednak z tej relacji musiał zrezygnować, bo "czysto rasowe" SS zabraniało jej członkom hańbienia germańskiej krwi, poprzez związki z niegermańskimi rasami. Autor książki był człowiekiem bardzo dociekliwym, ze sprytem kryminalnego potrafił wyłuskać możliwie pełną prawdę o Stroopie i jego życiu, nieraz prowokując go do zwierzeń. Wśród SS-manów pacyfikujących powstanie byli tak zwani "askarysi" (tubylczy żołnierze afrykańskich sił kolonialnych w XIX i XX wieku), choć tylko tak ich nazywano. To byli ochotnicy do służb pomocniczych w SS, którzy rekrutowali się z ludności autochtonicznej na terenach zdobytych w Europie Wschodniej. Na ogół byli to Łotysze, Litwini, Białorusini i Ukraińcy. Nie byli najlepszymi żołnierzami, ale za to wiernymi, młodymi, bez wykształcenia, o kulturze dzikusów i skłonnościach zbrodniczych, cechujący się tężyzną fizyczną. Wielu "askarysów" użytych w Grossaktion, szczególnie we wstępnych działaniach, byli Łotyszami. Nie znali oni języka polskiego, więc trudno było się im porozumiewać z ludnością Warszawy, co było dodatkowym atutem przy wypełnianiu zbrodniczych rozkazów. Osobista dygresja wobec tego, dlaczego w Raporcie Stroopa nie uwzględniała szczegółowo działań askarysów, być może chciał w Raporcie obarczyć o współudział Polaków? Stalinowski reżim ścigał żołnierzy AK, w tym Moczarskiego, właśnie stawiając im zarzuty o współudział w hitlerowskiej machinie zagłady. Przytaczając fragment książki - "- Kiedy opuszczałem getto — kończył inspekcyjną relację Stroop — usłyszałem w pobliżu, od strony ,,aryjskiej" strzał. Pobiegłem. To strzelił młodziutki "askarys", Łotysz w czarnym płaszczu. Obrugałem go jak psa. A ten stoi na baczność i głupkowato, lecz szczerze mówi: "Tak nudno, panie poruczniku (wziął mnie za lejtnanta)... Kiedy w końcu zaczniemy strzelać do tych zwierząt za murami żydowskiego ogrodu zoologicznego?" - pyta o dziwo po niemiecku, choć w języku "Neger-Deutsch". Dałem mu rękawiczką po blondynowatym łbie (pochodził z rasy nordyckiej), a w łapę — jedną Reichsmarkę. Na "askarysów" mogłem liczyć!" Stroop wskazywał na liczną pomoc Polaków po stronie żydowskiej w trakcie powstania. "Według informacji Abwehry (niemiecki kontrwywiad), receptę na koktajle Mołotowa przekazali Żydom Specjaliści AK-owcy". Bał się jednak tego, że ludność polska jednogłośnie stanie po stronie Żydów, dlatego propaganda niemiecka stosowała zabieg polaryzacji między tymi dwoma narodami, poprzez szerzenie informacji o zbrodni katyńskiej, obarczając poza komunistami Żydów, gdzie wspomniałem o tym w części opisującej Raport. Sam Himmler pierwszego dnia powstania stwierdził (przypomnijmy, dowódcą SS i Policji w dystrykcie Warszawskim był Ferdinand von Sammern, który rozkazał szturmem, bez refleksji i strategicznego zmysłu przeprowadzić Grossaktion, przez co Niemcy ponieśli straty pierwszego dnia), że "Wobec Polaków należy prowadzić dzisiaj politykę "ugodową". Nie prowokować", oddając przy tym dowództwo nad akcją Stroopowi. W raporcie Stroop nie wspomniał natomiast o rannych dwóch członkach Sicherheitsdienst (SD — organ wywiadu, kontrwywiadu i służby bezpieczeństwa SS), jak sam wspomina, zostało mu to wypomniane przez Ludwiga Hahna, ówczesnego komendanta SD w dystrykcie warszawskim. SS-Gruppenfuhrer pierwszy dzień walk wspominał pierwsze dni walki jako bardzo trudne, a Żydzi trzymali oddziały niemieckie na dystans i zadawali straty. Przyznaje się również do tego, że "W meldunkach o przebiegu bitwy zawsze kazałem podawać w rubryce "siły własne" tylko jedną haubicę stumilimetrową, przydzieloną oficjalnie przez Wehrmacht. Ale miałem znajomości i kontakty! Więc w praktyce działo się tak, że jeden kapitan artylerii (członek NSDAP) "wypożyczał" w razie potrzeby większą liczbę haubic, od trzech do pięciu. W omawianej sytuacji także rąbały trzy haubice, bo chciałem szybko zgryźć ten orzech. W raportach służbowych nie podawałem, za radą doktora Hahna, całej prawdy o liczbie haubic, dział przeciwlotniczych i miotaczy płomieni oraz o ilości zużytych materiałów wybuchowych, gdyż byłoby to politycznie niewskazane.". Będąc po lekturze tych dwóch źródeł historycznych, stwierdzam, że dane z Wikipedii o 56 065 zabitych po stronie powstańców i 16 zabitych z 90 rannymi to zwykłe historyczne kłamstwo. Dalej będziecie mogli Państwo sami wywnioskować to co uważam. Stroop spowiada się Moczarskiemu, że kierownictwo zakładów przemysłowych na terenie getta było przez Żydów niejako przekupowane - "Żydzi opłacali treuhanderów (niem. - komisarzy), kierowników i kontrolerów niemieckich (również wojskowych), spijali ich koniakiem i burgundem, ogłupiali dziewkami, więc kierownik-Niemiec zawsze doliczał się tylu ludzi na zbiórkach, iłu chcieli się doliczyć Żydzi. Panował bałagan (Stroop powiedział: "der Wirrwarr") tak piramidalny, choć produkcja żydowska była dobra, że większego nie widziałem w życiu. Stąd, przy braku dozoru, a właściwie przy oślepionym dozorze. Żydzi zdołali wybudować w tajemnicy system bunkrów, umocnień, piwnic mieszkalnych, przejść, korytarzy itp. Wykorzystywali od dawna wojskowe warsztaty produkcyjne i remontowe, szczególnie branży metalowej i chemicznej, do wyrabiania, reperowania i magazynowania sprzętu, urządzeń i środków bojowych. Ten żydowski "przemysł zbrojeniowy" wytwarzał m.in. granaty ręczne odporne, "cocktaile Mołotowa", miny, wyrzutnie min i granatów (przemyślnie sporządzone z rur kanalizacyjnych, a nawet z luf rozerwanych dział; musieli penetrować wojskowe składnice złomu!), a ponadto: jakieś karabiny, pistolety, strzelby". Okoliczność godna uwagi to bezradność wobec Żydów i Polaków, którzy opanowali kanały pod gettem. Nazywając je katakumbami, wymienił fakt, że Żydzi uniemożliwili zatapianie kanałów, a SS-mani schodzący do nich, byli witani ogniem z pistoletów. Świecę dymne, które tak w raporcie były skuteczne, jednak przed Moczarskim nie dały już właściwego efektu. Kanałów nigdy nie pokonali, a to samo zjawisko obserwowali później niemieccy sztabowcy w czasie Powstania Warszawskiego. W dalszych fragmentach książki ukazuje się nam prawda, że AK przekazała do getta warszawskiego zimą 42/43 r. około 90 pistoletów, 1 ręczny karabin maszynowy, 1 pistolet maszynowy, 600 granatów i co najmniej 15 kg "plastyku", czyli najnowocześniejszego materiału wybuchowego produkcji angielskiej. Mało tego, pomoc Armii Krajowej dla powstańców nie ograniczała się tylko do świadczeń w materiale bojowym, AK również przekazała ŻOB-owi dokładną instrukcję techniczną w zakresie produkcji bomb, granatów ręcznych i wspomnianych wcześniej koktajli Mołotowa, oraz wskazówki jak budować punkty oporu i urządzenia saperskie. 24 kwietnia Stroop napotkał w getcie "Askarysa" o którym wspomniałem na początku. "On płakał, Nordyk z niebieskimi oczyma, znający nieźle niemiecki, antysemita — a płakał. Coś bełkotał, że nie może... Że krew, trupy, dzieci itd. Nie zdołałem się opanować i dałem mu po mordzie oraz kazałem wyrzucić z terenu getta, wraz z innymi stu pięćdziesięcioma mięczakami "askarysami". W kolejnych dniach powstania nie używał ich w ogóle. Kontynuując swoje opowiadanie w więziennej celi, Stroop wskazuję, że straty własne 24 kwietnia wyniosły tylko trzech rannych, w tym jeden "askarys". Słuchając wykładu Stroopa, przerwał mu nagle Moczarski: "- Nie wierzę w tę pańską statystykę. Taki wielogodzinny bój, wielu Żydów i Polaków zabitych, a pan mi tu mówi tylko o trzech rannych z waszej strony, ze strony atakującej. Stroop milczy. Schieike [2] mnie popiera: - Albo walki nie przebiegały tak, jak Herr Generał opowiada i likwidacja getta polegała tylko na konwojowaniu zgłaszających się dobrowolnie Żydów do Treblinki albo Trawnik, albo musiało naszych więcej zginąć i otrzymać rany. Statystyki wojenne są często kinematografem, czyli iluzją. To, co pan podpisywał w meldunkach na ten temat, to bujda! Przepraszam pana Herr Generał — zakończył Schieike. Stroop w dalszym ciągu milczał." Z lektury Moczarskiego można wywnioskować, że Stroop bardziej wierzył w swój raport, niż w to, co faktycznie wydarzyło się podczas Grossaktion. Cytuję: "Stroop nad podziw dobrze pamiętał przebieg Wielkiej Akcji. Potrafił sypać, na wyrywki, datami i godzinami zdarzeń, liczbą schwytanych w każdym dniu i zabitych Żydów, danymi o stanie personalnym niemieckich oddziałów itp. W zakresie spraw getta miał pamięć fenomenalną. Raz powiedział: - Zatarło się już wiele szczegółów z mojego życia. Widać, że mózgownica nie działa najgenialniej. Zresztą byłem przeciętnym człowiekiem. Zawsze wkuwałem się w szkole i na kursach, a później jako dorosły — musiałem notować rozmaite dane. Nie mogę się dzisiaj tak nauczyć polskich nazw kolorów, abym mógł je recytować bez namysłu i bez błędu. Ale jeśli idzie o przeżycia z kwietnia 1943 roku, to pamięć służy błyskawicznie i o każdej porze. Wydaje mi się, że raport o likwidacji warszawskiego getta mam wydrukowany w głowie. Po prostu go widzę, strona po stronie. Musiałem być wtedy w transie, który utrwalił na zawsze wszystkie przeżycia tamtych dni.". Stroop wskazał na to, że walki w getcie bardzo się przedłużały, bo same miały się zakończyć do Wielkanocy. Jednak powstańcy zaskoczyli dowództwo niemieckie wolą walki, hartem ducha, uporem i twardością. Wspomina niezwykłą scenę, która wydarzyła się 1 maja w taki sposób: "- Ale tegoż 1 maja byłem świadkiem niezwykłej sceny. Na placu zebrano jeńców. Część ich — zgnębiona do ostateczności. Ale niektórzy trzymali się hardo. Pokornie, ale hardo. Stałem opodal, otoczony pocztem ochronnym. Przyglądałem się tym mężczyznom. Raptem słyszę suchy trzask i widzę, jak młody Żyd, w wieku 25-28 lat, strzela z pistoletu do oficera naszej policji. Błyskawicznie oddał trzy strzały. Jeden pocisk trafił oficera w dłoń. Wszyscy, jak tam byliśmy, posialiśmy po Żydzie ogniem. Zdążyłem wyszarpnąć mój pistolet z kabury i strzelić Żydowi w tułów, gdy padał. Stanąłem nad nim — konał. Takie są prawa rzemiosła wojennego. Konał, ale toczył mściwym wzrokiem. I wie pan, co on zrobił? Splunął w moim kierunku. Gdy to zobaczyli ludzie z ochrony — popruli go ogniem ciągłym pistoletów maszynowych. Wyglądał jak krwawy, spłaszczony worek z mięsem." co utwierdza w przekonaniu o heroicznych wyczynach, mające miejsce w getcie. Co do zaniżonych strat, Stroop, wspominając, że 4 maja nie ponieśli żadnych strat, naraził się na krytykę ze strony Schieika, który po raz drugi poprosił o niepowtarzanie zafałszowanych danych statystycznych o zabitych i rannych, a dane były zaniżane, bo tak mu doradził sztab. Stroop, milcząc, zgodził się z wywodami Schieikego i już więcej nie informował o swych poległych kombatantach. W raporcie liczba uśmierconych powstańców stanowiła liczbę, którą dali rade policzyć. Nie wliczano w to uśmierconych lub samobójców, do których trudno było dotrzeć, np. do zasypanych gruzem, spalonych w płonących budynkach lub zlikwidowanych bunkrach i kanałach. Do bunkrów zdobytych po walce nie wchodzono. Pewnego razu Moczarski zapytał o faktyczną ilość zabitych Żydów, na co Stroop mu odpowiedział: "- Do 56 000 trzeba dodać plus minus dziesięć tysięcy samobójców, spalonych, zaczadziałych w dziurach, przygniecionych itp. oraz dwa do trzech tysięcy ujętych czy zabitych po 16 maja 1943, a ponadto dołożyć około dwu tysięcy Żydów złapanych przez nasze jednostki policyjne poza murami getta, w "aryjskiej" części Warszawy i osiedlach podmiejskich. Wreszcie, należy wziąć pod uwagę, jeśli rozmawiamy szczerze i poufnie, pewną liczbę Żydów zastrzelonych przez moich niektórych podwładnych — bez wiedzy dowódców. Część żołnierzy była rozjuszona, nie przestrzegała regulaminów walki zbrojnej, "załatwiała" ludzi na własną rękę w labiryntach murów, piwnic, kryjówek. Tak zginęło chyba około tysiąca osób. - Czyli łącznie ponad 71 000 - sumuje Schieike. - No! Chyba tak trzeba obliczać! - zgadza się Stroop." Koniec powstania, którego finałem było wysadzenie synagogi wspomina Stroop jak wspomina dziecko pierwsze, sylwestrowe fajerwerki w życiu. Podsumowuje, że kierownictwo Judenratu w warszawskim getcie reprezentowało postawę państwowo-polską. 16 maja oficjalnie zakończyło się powstanie, jednak walki z ŻOB-em trwały nieustannie, w formie mniejszych lub większych potyczek. Stroop wyjechał z Warszawy w początkach września 1943, do wyjazdu otrzymując meldunki od majora Bundtke, w których nie było ani dnia bez potyczki lub wytropienia jakiegoś nowego bunkra. Z jego wiedzy, Bundtke aktywnie działał do późnej jesieni 1943. Moczarski zapytał, czy nieprzyjaciel zaskoczył ich postawą i taktyką walki, odpowiedział "-Niewątpliwie tak. W ogóle nie docenialiśmy Żydów, Zaskoczyli nas 19 kwietnia o godzinie 6 rano, a potem zaskakiwali każdego dnia.". Łączna ilość zniszczonych bunkrów podawana przez Stroopa wskazuje na liczbę 631 bunkrów. Jakie by nie były poglądy SS-mana, zawsze uważał, że boje w getcie były naprawdę trudne, a Żydzi, choć słabo uzbrojeni, byli dobrze przygotowani do walki, wykazując duże walory bojowe. Pamiętajmy o tych bohaterskich czynach polskich i żydowskich powstańców. Niech historyczna prawda będzie w naszym narodzie polskim honorem obdarzona. [1] - język III rzeszy, sprawdź propaganda [2] - Gustaw Schieike z Hanoweru, długoletni zawodowy podoficer kryminalnej policji obyczajowej (Sittenpolizei). W czasie wojny SS-Untersturmfuhrer archiwista krakowskiego urzędu BdS, czyli dowódcy Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa w Generalnej Guberni. Trzeci współwięzień, towarzysz niedoli Stroopa i Moczarskiego. Serdeczne podziękowania dla każdego, kto doczytał do końca, zapraszam do dyskusji pod tym materiałem, chętnie odpowiadając na wszystkie pytania. Opracowanie: @what? Autoryzował: @Wr77zeR* Bibliografia Jürgen Stroop "ŻYDOWSKA DZIELNICA MIESZKANIOWA W WARSZAWIE JUŻ NIE ISTNIEJE!" - Andrzej Żbikowski, Instytut Pamięci Narodowej i Żydowski Instytut Historyczny Warszawa 2009. Raport Stroopa. https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/8823,Raport-Jrgena-Stroopa-dostepny-na-stronach-internetowych-IPN.html Kazimierz Moczarski "Rozmowy z katem" - Andrzej Szczypiorski 1977. https://docer.tips/moczarski-kazimierz-rozmowy-z-katem-i.html2 punkty -
Aktualizacje na serwerze
✮ LirycznyDewastator oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację ✮ ZbyK.gg za temat
2 punkty -
Pochwała na członka frakcji Transport of San Andreas: KrzychuL_
✮ KrzychuL_ przyznał(a) reputację SoloS za temat
Twój nick: SoloS Nick członka frakcji: KrzychuL_ Powód napisania pochwały : Jechało mi się z tym pracownikiem TSA bardzo przyjemnie, dało się z nim porozmawiać, oraz poczekał na mnie kilka minut gdy ja poszedłem oglądać auta na giełde. Dowody: https://imgur.com/a/rTRQw96 Coś od siebie: Jakość dowodów lekko się popsuła (robiłem ss z klipa), lecz mam nadzieję że nie będzie to przeszkadzać. Pozdrawiam cały zarząd TSA oraz tego pracownika.1 punkt -
Rozkaz personalny z dnia 28.04.2024 do: wydalenia. strażak-elew @PeruS. zostaje wydalony z szeregów Szkoły Podoficerskiej z powodu otrzymania kary serwerowej.1 punkt
-
1 punkt
-
Zasługuję na wygraną w tym konkursie na samochód z wielu powodów. Moja praca i determinacja przez lata doprowadziły mnie do osiągnięcia celów, a moje zaangażowanie społeczne pokazuje gotowość do podejmowania nowych wyzwań. Moje dotychczasowe osiągnięcia oraz wpływ na innych potwierdzają, że jestem godnym kandydatem do wygranej. Ten samochód nie tylko poprawiłby mój standard życia, ale także umożliwiłby kontynuację mojej misji pomocy innym i inspiracji społeczności. Dlatego w pełni wierzę, że to ja powinienem zostać laureatem tego konkursu. Pozdrawiam, burek spoko busik.1 punkt
-
Domek w Ocean Flats San Fierro
✮ vvz przyznał(a) reputację SkibidiSigmaRizzler za temat
zresp sie whitewood lv mam nick Kn1vx czekam przed drzwiami1 punkt -
dodaj 100k i sprzedam1 punkt
-
Ogłoszenia San Andreas Medical Department
✮ Nels0n przyznał(a) reputację ✮ Caraguinss za temat
26.04.2024 Informujemy, iż Ratownik Medyczny @Hammurabi zostaje zawieszony na okres 3 dni z powodu otrzymania kary serwerowej.1 punkt -
Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
-
Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
-
1 punkt
-
Ogłoszenia
✮ napleciar przyznał(a) reputację ✮ Linshi za temat
Police Officer I @yeezy.kcb powraca z urlopu. Police Officer II @Pikachuuu* powraca z urlopu. @KavKa* powraca z urlopu.1 punkt -
Nabij sobie Repke V2.
✮ patryk090 przyznał(a) reputację ✮ Black*Devil za temat
oddaje na dzis juz rozdane1 punkt -
22.04.2024 Adept @Mateo00 zostaje wydalony z frakcji w związku z przekroczeniem limitu minusów.1 punkt