Witaj;
Jak sam zauważyłeś twoje zachowanie do ogółu frakcji nie należy do najlepszych, podobnie z relacjami. Słyniesz z tego, że notorycznie utrudniasz nasze działania co spowodowało, że nie miałem zamiaru się z Tobą bawić. Prowadziliśmy wówczas egzamin. Wjechałeś przed pojazd, którym kierował egzaminowany - jakby nie patrzeć utrudniłeś mu egzamin - dwukrotnie prawie doszło do kolizji (co widać na nagraniu i bliższym zbliżeniu się radiowozu do twojego pojazdu). Warto wspomnieć też, że jechał trzeci radiowóz, jednak był on tak daleko, że nie jest to tutaj istotne. Egzamin jest egzaminem, a nie zwykłym pościgiem.
No niestety, nie jestem wszechwiedzący i nie wiem gdzie twój znajomy posiada nieruchomość, a "skład" waszego Bulleta ponownie słynie z utrudnienia nam działań.
Dla twojej informacji - nie jestem człowiekiem, który postępuje schematami - dopasowuje decyzję do sytuacji, a wasza obecność sugeruje wasze dalsze zamiary.
Teraz, zgrywasz wielkodusznego człowieka, a ile razy mogłem usłyszeć od Ciebie słowa "masz skarge". Nieistotne. Wyjaśniłem Ci, że dostałeś bindy, na które nie zareagowałeś, Zjechałeś na bok ale zaraz po tym ruszyłeś więc czy to jest zamierzony efekt odłączenia się?
Jak już wspomniałem wcześniej - prowadziliśmy egzamin więc skupiałem się na egzaminie, a nie na dyskusji z Tobą. Mimo wszystko jeśli Cię uraziłem - przepraszam.
Pozdrawiam.