Login: NejmixYTNick: nejmix.cjSerial: zbędnyPrzynależność do frakcji: SAMDOpis sytuacji: No więc tak, dnia dzisiejszego wszedłem na służbę, i miałem problemy z komunikatorem głosowym. Próbowałem kilka razy wejść na serwer, jednak bezskutecznie. Nagle na pm dostaje wiadomość od członka zarządu, z pytaniem czemu nie znajduję się na mumble. Odpisałem mu że mam problemy z aplikacją, jednak ten stanowczo stwierdził że kłamie (proszę przedstawić mi dowód, iż oskarżasz mnie bezpodstawnie), po czym poszedł na S2, i po paru minutach w frakcyjnym discordzie znajduję się informacja o moim zawieszeniu na, proszę bardzo 7 dni, dodatkowo bez podanego powodu. Czy za pierwszym razem nie powinno być ostrzeżenia, halo? Tymbardziej iż nie było to z mojej winy, lecz winy aplikacji która co chwile mnie wyrzucała (aplikacja mobilna na telefonie). Zgłosiłem się zatem do lidera frakcji @SP. wyjaśnić sprawę. Po paru minutach rozmowy, owy gracz zaczął mi zarzucać jakieś rzeczy, od których oczywiście próbowałem się odwołać, nie mniejsza lider powtarzał kilka razy to samo, i miał za przeproszeniem w poważaniu to co do niego mówie. W dowodach znajduję się nasza rozmowa, od razu wytłumaczę parę sytuacji. Najważniejsza to ta, iż lider zarzuca mi iż przydarzyło mi się to drugi raz. To tak, pierwszego dnia, gdy odbywałem bieg karny po zawieszeniu, spytałem się członka zarządu @egzo_11 czy muszę znajdować się na mumble, ponieważ nie dość że będe na S2 (czyli chwilowym ZAKOŃCZENIU SŁUŻBY), poza tym bieg będzie trwać długo. Owy członek odpowiedział mi coś typu "Lepiej żebyś był". Nie powiedział mi że muszę się znajdować na komunikatorze, tylko tak będzie lepiej. Gdy jakoś +/- w połowie biegu wyszedłem z komunikatora, gracz nie miał żadnego problemu i nawet mnie nie upomniał. Okej, wszystko jest spoko, nadchodzi drugi dzień w którym miałem kończyć bieg. Nie wchodziłem na mumble, iż stwierdziłem że niema sensu. Nagle gracz @egzo_11 zaczyna gadać o tym że niema mnie na mumble, i dostałem ostrzeżenie słowne, to teraz tak. Z jakiej racji dostałem ostrzeżenie iż dzień wcześniej ten sam gracz, jako członek zarządu powiedział mi że nie muszę być na owym komunikatorze? No więc teraz sytuacja wygląda tak. Skoro tego dnia, owy gracz jak członek zarządu wprowadził mnie w błąd, sytuacja nie może być brana pod uwagę, i ostrzeżenie nie powinno być ważne, z powodu wprowadzenia mnie w błąd. Nie byłem świadom tego, iż muszę znajdować się na owym komunikatorze. Czyli, jeżeli logicznie myśląc ostrzeżenie nadane przez członka zarządu bezpodstawnie nie są ważne (byłem wprowadzony w błąd poprzez zarząd), nie można dzisiejszej sytuacji traktować jako ignorowanie ostrzeżenie i dalsze łamanie regulaminu frakcji, za co zostałem ukarany. A teraz uwaga, uwaga, pod koniec pisania skargi zostałem wydalony z frakcji, z powodu grozb do lidera (skarga), i okłamywanie zarządu. To teraz się pośmiejmy. Skoro uważam że mam rację, mam prawo walczyć o swoje, prawda? Wytłumacz mi @SP. jak mam walczyć o swoje prawa jak nie w skardze? Co jest tu grozbą? Informacja o skardze? No właśnie, mam nadzieję że @SP. zostanie zdjęty z funkcji lidera, jeżeli spokojna informacja o skardze dla niego jest grozbą, to już nawet szkoda dalej komentować... Nie miałem do niego nic, spokojnie podchodziłem do sytuacji. Ten jednak ma inne podejście. Po paru następnych minutach lider dopisał w ogłoszeniach dopisek "BMA". To naprawdę jest załosne zachowanie, jeszcze na koniec zostawię owe wiadomosci > *KLIK*Dowody: Wszystko znajduje się w logach, sytuacje pochodzą z dni 3.09 / 4.09 / 7.09, poza tym tutaj są screeny z rozmowy z liderem *KLIK*Świadkowie: brak