Nick funkcjonariusza: Kelly Data i godzina zdarzenia: 2020-06-07 ok. 14:14 Pełen opis sytuacji: Jechałem bardzo rozpędzony, po czym zobaczyłem przede mną radiowóz który hamował do skrętu i miał praktycznie znikomą prędkość oraz od razu dodam, że miał wyłączone sygnały. Nie zdążyłem wyhamować i uderzyłem w tył radiowozu po czym od razu odjechałem. Radiowóz został na miejscu wypadku i nie zareagował na mój błąd. Po chwili wróciłem na miejsce zdarzenia, funkcjonariusz dalej tam stał. Podjechałem powoli obok radiowozu. Funkcjonariusz w momencie wysłał binda załączonego na ss i w tym samym czasie od razu wyłożył kolczatkę. W tym momencie się zdenerwowałem bo byłem gotowy ponieść konsekwencje mojego wcześniejszego czynu (spowodowania wypadku). Myślałem że zapłacę mandat albo zwrócę koszt naprawy i będzie sprawa załatwiona, ale funkcjonariusz podszedł do tej sprawy omijając wszystkie procedury. W momencie kiedy wystawił kolczatki, zdenerwowałem się i odjechałem do przodu, przejechałem może 10 metrów i zostałem zastrzelony przez funkcjonariusza. Chciałbym jeszcze na koniec dodać, że cała sytuacja nie została spowodowana jakimś moim szczeniackim zachowaniem typu taranowanie radiowozu w celu wszczęcia pościgu. Uprzedzając możliwe oskarżanie mnie o celowy taran radiowozu dodam, że nawet w takiej sytuacji ukarać powinna mnie administracja bądź funkcjonariusz mógł mnie zatrzymać w normalny sposób i posłać do więzienia lub wymierzyć mandat. Dowód, który to potwierdza całe zajście: https://imgur.com/a/yt2d5Y3
Ja, Osaa zapoznałem się z regulaminem odnośnie składania skargi, rozumiem go i w pełni akceptuje