Skocz do zawartości

Blender.

Gracz
  • Postów

    670
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Typ konta

    Zwykłe

Treść opublikowana przez Blender.

  1. Zapraszam do przeczytania!

  2. Witam, z tej strony Redaktor @Mikserek z Redakcji 4life News i dzisiaj przychodzę do was z kolejnym wywiadem którym przeprowadziłem z Supporterem @beezy.. Zapraszam do przeczytania! M- Mikserek b- beezy. M: Witam, z tej strony Redaktor Mikserek z Redakcji 4life News! b: Witam! M: Czy chciałbyś udzielić mi wywiadu? b: Jasne, będzie to dla mnie ogromna przyjemność! M: Na samym początku możesz nam opowiedzieć coś o sobie? b: Tak, więc nazywam się Fabian i mam 17 lat, pochodzę z województwa zachodniopomorskiego, a dokładniej z Koszalina. Uczęszczam do 2 klasy technikum o profilu-technik żywienia i usług gastronomicznych. Na co dzień interesuje się gotowaniem, o czym może świadczyć profil, na którym jestem, ale również moimi zainteresowaniami jest MMA, trenowałem 2 lata, lecz teraz mam przerwę, kolejne to gry komputerowe, gram często, lecz na spotkania ze znajomymi czasu nie brakuje. M: Czy pogrywasz w jeszcze jakieś gry, oprócz MTA? b: Owszem, jest to głównie Counter-Strike: Global Offensive, GTA V, Watch Dogs 2, ale również Minecraft, w którego od paru dni gram najwięcej. M: Dobrze, więc teraz możesz opowiedzieć nam, ile dziennie poświęcasz na grę w MTA? b: Starałem się tego czasu poświęcać jak najwięcej, od 3 do nawet 4/5 godzin dziennie, teraz niestety poświęcam tego czasu mniej ze względu na naukę, lecz wystarczająco dużo, aby wykonać swoje obowiązki jako Support. M: Powiesz nam, jakie obowiązki pełnisz na randze support? b: Obowiązki, które posiadam jako członek administracji, to przede wszystkim pomoc graczom. Dokładniej to jest to głównie- obrócenie lawety, oczyszczenie parkingu z pojazdów np. przy magazynie, które stoją tam już powyżej 1/2 dni, ale z trudniejszych to np. sprawdzenie ile gracz może pożyczyć swojego majątku drugiej osobie. Czasami również muszę nadać karę, za łamanie regulaminu serwera, zabranie prawa jazdy czy mute. Swoje obowiązki wykonuje bardzo dokładnie i wielką chęcią, sprawia, mi to ogromną przyjemność M: Jak zareagowałeś na to, że dostałeś się na rangę support? b: U mnie sytuacja wyglądała trochę inaczej, ponieważ usłyszałem swój nick na audycji, która się wtedy odbywała, ale wracając do pytania, to czułem się bardzo podekscytowany, nie wiedziałem co ze sobą zrobić, po prostu tego dnia spełniło się jedno z moich marzeń serwerowych, dodam, że podanie pisałem 7 razy. M: Czy często masz momenty, kiedy chcesz odejść z ekipy serwerowej? b: Powiem tak, rzadko kiedy mam takie momenty, że chce odejść z rangi, ponieważ tak jak napisałem wyżej sprawia mi to ogromną przyjemność, ale gdybym miał odchodzić z rangi to na pewno byłoby to spowodowane nie "wypaleniem się", ale ograniczeniem czasu przez naukę. M: Skąd wziął się pomysł na nick beezy.? b: Wcześniej grałem pod nickiem „baniak”, ale stwierdziłem, że jest dziwny, postanowiłem więc poszukać losowych nicków na różnych stronach i w oko wpadł mi właśnie „beezy.” M: Jak wyglądał twój początek na 4life? b: Mój początek gry na serwerze rozpoczął się dokładnie 2018-06-20, ale zakończył się tak samo, szybko jak się zaczął. Na serwer wróciłem jakoś pod koniec lipca, tamtego roku, do czego namówił mnie zresztą mój znajomy @poteznymg, oprowadził mnie po serwerze, pokazał najlepsze pracę na początek i wiele innych rzeczy. Początek jak wiadomo-zawsze jest ciężki, lecz mój taki nie był, zaledwie po 20 godzinach gry na serwerze dostałem się do frakcji SAMD, w której spędziłem około 2 miesiące i zarobiłem na swoje pierwsze porządne auto, było to Elegy 2.0, FUP, na lampkach. Potem już szło z górki. M: Ciekawe, ale pozostając w tematyce aut, jakie auto uważasz za najlepsze na serwerze, które jest twoim marzeniem? b: Co jak co, ale Cheetah 2.2 to kocur totalny. Sam miałem Cheetaha i chyba żadnego innego auta nie prowadziło mi się tak dobrze, jak właśnie tego. M: Również się z tym mogę zgodzić, ale teraz możesz powiedzieć, jaki obecnie posiadasz majątek na serwerze oraz ile na niego pracowałeś? b: Mój majątek nie jest duży, jest to Sultan 2.2 ft. bez nitra i 80 tysięcy w bankomacie. Sumując-około 950 tysięcy. Pracowałem na niego całe 1450 godzin, czyli 14 miesięcy. Osobiście uważam, że mógłby być większy, ale dużo pieniędzy straciłem na handlu. M: Czy jesteś pracownikiem jakiejś z frakcji na serwerze? b: Na ten moment nie, byłem niedawno we frakcji SAFD, ale szkoła nie pozwoliła mi na dalsze granie jako pracownik owej frakcji. M: Może, zamierzasz dołączyć do jakiejś frakcji w najbliższym czasie? b: Tak, zamierzam, jest to frakcja TSA, w której już byłem i chcę do niej wrócić po odejściu w wakacje. M: Jaką frakcje uważasz za najlepszą na serwerze? b: Osobiście uważam, że najlepszą frakcją na serwerze jest SAFD, ze względu na jej urozmaicenia, których nie ma w każdej innej frakcji. M: Czy polecasz Olimp dla każdego gracza? b: Jasne, polecam każdemu, kto chce się poczuć jak w rodzinie, jest pełno osób, z którymi można zawiązać internetową przyjaźń, miło spędzić czas grając wspólnie na serwerze, ale również w inne gry. Jesteśmy przede wszystkim osobami z wielkim poczuciem humoru, z którymi zawsze jest tzw. beka. Jak można zauważyć, na naszym kanale na Mumble zawsze ktoś jest, zawsze można z kimś pogadać, bez względu czy to w dzień, czy w nocy. M: Co byś zmienił w funkcjonowaniu organizacji Olimp? b: Zdecydowanie nic bym nie zmienił, zarząd bardzo stara się, aby organizacja była prowadzona na jak najwyższym poziomie. Co jakiś czas są wprowadzane zmiany, które mają polepszyć funkcjonowanie jej i jak najbardziej się udaje. M: Czy jesteś obecnie w jakimś z biznesów? b: Nie, nie jestem i aktualnie nie zamierzam aplikować do żadnego z biznesów. M: Jaki biznes uważasz za najbardziej przydatny serwerowi? b: Jest to biznes 4FIGHT, który niedawno powrócił do żywych i przyciąga bardzo dużo osób do siebie. M: Zbliżamy się już do końca, czy chciałbyś kogoś pozdrowić na koniec? b: Tak, chciałbym pozdrowić serwer, a przede wszystkim całą organizację Olimp. M: Również dołączam się do pozdrowień, a Dziękuje Ci za udzielenie mi tego wywiadu. b: Cała przyjemność po mojej stronie!
  3. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  4. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  5.  Zapraszam do przeczytania!

  6. Witam, z tej strony Młodszy Redaktor @Mikserek z Redakcji 4life News. Dzisiaj, wraz z Reporterem @pawelik001, przedstawimy wam dzień z życia pracownika frakcji SAMD. Z tego miejsca chciałbym podziękować Dyrektorowi Szpitala @Macio717 za pomoc przy realizacji tego materiału. Pracownicy po przybyciu do siedziby, idą do recepcji, gdzie rozpoczynają służbę i ubierają się w służbowe ubrania. W czasie kiedy nie ma żadnych wezwań, można pozwolić sobie na przerwę, podczas której pracownicy rozmawiają między sobą oraz przyrządzają coś do jedzenia. Gdy przychodzi wezwanie, zespoły karetek niezwłocznie podążają do garażu i wsiadają do przydzielonych pojazdów. Jak już wszyscy są w karetkach, to ratownicy jadą jak najszybciej do miejsca wezwania od potrzebujących pomocy. Każde zgłoszenie jest inne, niektóre są bardzo podobne, a inne są niecodzienne i wymagające dodatkowego skupienia oraz wysiłku. Jednak do każdego wezwania trzeba podejść profesjonalnie niezależnie od jego powagi oraz wymagania, bo w grze jest życie. Dojechanie na miejsce musi zająć jak najmniej czasu, pomoc do poszkodowanych musi dotrzeć w jak najkrótszym czasie, dlatego kierowcy muszą bardzo dobrze znać topografię San Andreas oraz mieć umiejętności jeżdżenia pojazdami uprzywilejowanymi. Ważne jest również obranie jak najkrótszej drogi, ale również trzeba wziąć pod uwagę miejsca, gdzie najczęściej tworzą się korki oraz gdzie są prowadzone prace renowacyjne. Gdy ZRM dojadą na miejsce, należy ocenić, czy jest bezpiecznie, jaki jest stan poszkodowanych, kogo trzeba w pierwszej kolejności przetransportować do szpitala itp. Te wszystkie pytania są bardzo ważne po dojeździe na miejsce i wstępnym ocenianiu sytuacji. Bezpieczeństwo ratowników podczas akcji jest kluczowe, ponieważ poszkodowanym można pomóc tylko wtedy, jak się samemu nie potrzebuje pomocy. Jak uda się przeprowadzić wstępne rozpoznanie trzeba przystąpić do czynności związanych z ratowaniem ludzkiego życia. W tej sytuacji ratownicy dostali zgłoszenie o potrąconych przechodniach, których stan był określany jako ciężki i wymagają niezwłocznego transportu na SOR, gdzie zostanie im udzielona pomoc. Jak karetki już podjadą pod SOR, poszkodowani są transportowania na noszach do sali, gdzie zostanie ocenione jakie zabiegi lub operacje będą im potrzebne. W tym momencie poszkodowani są przejmowani przez lekarzy w szpitalu, którzy będą się nimi zajmować do momentu opuszczenia szpitala. Okazało się, że niezwłocznie jest potrzebna operacja, bo poszkodowany doznał wewnętrznych obrażeń. Po przygotowaniu bloku operacyjnego można przejść do operacji, która była niezwykle wyczerpująca i wymaga skupienia przez każdą chwilę jej trwania. Dzięki wysiłkowi lekarzy oraz chirurgów udało się uratować poszkodowanego, który obecnie wybudza się ze śpiączki w sali pooperacyjnej pod okiem lekarzy. Drugi poszkodowany nie odniósł tak poważnych obrażeń, jak pierwszy poszkodowany i powinien szybciej opuścić szpital. Za pomoc przy tym artykule dziękuje takim osobom jak @Copecka1337 @KapitanKox(prawdziwy) @DeeLayT* @Skansen @Bajszczu* @SzariQ i @TyMEH..
  7. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  8. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  9. Panie dowódco! Panie dowódco! Bo trzeba wąż trzymać! @Erixson @Bambi @babka. @cziperka @BartusieQ:) @Mikserek
  10. Mogę zdradzić, że materiał z SAMD jest na ostatniej prostej w drodze do realizacji.
  11. 1. Najlepszy Support: Nominowani: @beezy. @Artizo @Franczesko. 2. Najlepszy Moderator/ka: @ThanKs. @romeg.redd @Princessa* 3. Najlepszy Administrator/ka: Nominowani: @Kenny.gg @LuKi16 4. Najlepszy Starszy Administrator/ka: Nominowani: @Placuszek @AcoreQ @Grzengol 5. Najlepszy Administrator/ka RCON: Nominowani: @DreeY @hoopak @Worthless 6. Najlepszy Biznes: Nominowani: Redakcja 4life News 7. Najlepsza frakcja: Nominowani: SAPD SAFD 8. Gracz non stop grający na serwerze: Nominowani: @Ven33r. @ReadmeV 9. Najlepsza Organizacja:  Nominowani: Dark Side 10. Najbardziej pomocny gracz serwera: Nominowani: @kartovelek. @FabianPl1 11. Eventowiec miesiąca: Nominowani: - 12. Najlepszy pracownik Frakcji: Nominowani: @Miczok. @kartovelek. @DeWKOng98 @Bambi  13. Najlepszy prezenter: Nominowani: @Paul2eu 14. Najlepszy Redaktor: Nominowani: @pawelik001 @matvs. 15. Najlepsza osoba na komunikatorze ,,Mumble": Nominowani: @GhostTownPL @Erorekkw 16. Najlepszy tuner: Nominowani: @Kenny.gg 17. Najlepsza aktualizacja na serwerze: System ABS 18. Najlepsza praca na serwerze: lawety 19. Przegryw miesiąca: @ZaworLSN 20. Najbogatszy Gracz: @Panda. @Fabian.. 21. Najlepszy rozmówca na chacie globalnym (/g): @Eizen
  12. Blender.

    LOCK

    Daje mojego sultana id. 69268
  13. Zapraszam do przeczytania!

     

  14. Witam, z tej strony Młodszy Redaktor @Mikserek z Redakcji 4life News. Dzisiaj przedstawię wam wywiad z nadbrygadierem @kartovelek.. Zapraszam do przeczytania! M - Mikserek K - kartovelek. M: Witam z tej strony Młodszy Redaktor Mikserek z Redakcji 4Life News! K: Witam serdecznie. M: Czy chciałbyś udzielić mi krótkiego wywiadu? K: Jasne! M: Więc na samym początku możesz nam coś o sobie opowiedzieć? K: Co tu dużo powiedzieć. Kto wie, ten wie jak się, nazywam i ile mam lat. Mimo wszystko cenię sobie swoją prywatność. Konto na serwerze mam od 2016 roku jednak aktywna gra to ostatnie 1,5-2 lata. Grę traktuje czysto jako odskocznia od rzeczywistości coś, co ma sprawiać przyjemność, a nie coś, co jest koniecznością, tak jak do tego podchodzi część graczy. M: Możesz nam teraz powiedzieć, w jakie grasz jeszcze gry poza MTA? K: Oczywiście, że tak. Nie mam jednak swojego ulubionego tytułu. Gram w to, na co obecnie mam ochotę i co sprawia mi frajdę. Przekrój gier jest różny, od nudnego dla części Euro Trucka, przez całą masę innych symulatorów kończąc na jakimś GTA V czy coś takiego. M: Opowiesz nam, jakie były twoje początki na serwerze? K: Szczerze mówiąc, mój początek w odróżnieniu od innych graczy był... dziwny. Przegrałem na serwerze około 100 godzin. Przez ten czas nie dorobiłem się w zasadzie niczego. Po tym czasie gra mi się po prostu znudziła. Zrobiłem sobie przerwę na około 2-2.5 roku. W międzyczasie przewinąłem się przez 2 inne serwery. Po pewnym okresie postanowiłem wrócić tutaj... i tak oto jestem. M: Podzielisz się z nami jaki obecnie posiadasz majątek na serwerze? K: Szczerze mówiąc ? Nie mam pojęcie ile, on wynosi, jeżeli miałbym przeliczać go na złotówki. Posiadam kilka pojazdów, mniej lub bardziej wartościowych. Nigdy nie przejmowałem się pieniędzmi na serwerze jak niektórzy. Czerpię po prostu przyjemność z gry, a kasa nabija się w zasadzie sama, że się tak wyrażę. M: Jesteś nadbrygadierem we frakcji SAFD, jakie wiążą się z tym obowiązki? K: A jakie obowiązki? Od początku pobytu we frakcji starałem się być aktywny i dawać coś od siebie. Tak naprawdę niewiele się zmieniło, jeżeli chodzi o moje zadania i obowiązki po tym, jak, otrzymałem nominację na stopień generalski. Odpowiadam w szczególności za warstwę merytoryczną frakcji oraz jej wewnętrzne funkcjonowanie. Odpowiadam za cykl szkoleniowy nowych członków frakcji czy też za ćwiczenia dla już tych obecnych. Do tego dochodzą sprawy bieżące związane ze służbą, bo w ten sposób wychodzi najwięcej elementów, które można poprawić, zmienić, dodać czy usunąć. Jedyna rzecz, która zmieniła się po nadaniu stopnia nadbrygadiera to tak naprawdę to, że doszły sprawy, którymi wcześniej zajmowałem się tylko połowicznie takie jak współpraca z Komisją Spraw Frakcyjnych czy też zarządami frakcji na nieco innych płaszczyznach niż wcześniej. M: Możesz nam opowiedzieć, jak możesz określić zakres swoich obowiązków jako Rektor-Komendant SGSP? K: Wszystko rozpoczyna się już w momencie wybierania nowych podchorążych. Wraz z zarządem frakcji siadamy wieczorem i przeglądamy podania. Po ogłoszeniu wyników zajmuje się przygotowaniem arkuszy, podziałem nowych adeptów pożarnictwa na plutony szkoleniowe oraz wyznaczam opiekunów tych właśnie plutonów. Następnie wraz z kadrą szkoleniową ustalam terminy poszczególnych szkoleń. Podchorążowie już w momencie dodania do frakcji wiedzą ile potrwają szkolenie i w jakim terminie będą się odbywać. Tym sposobem unikamy późniejszego marudzenia i problemów, że coś zostało niezapowiedziane itp. Po rozpoczęciu procesu szkoleniowego wybieram również dowódców wcześniej ustalonych plutonów spośród podchorążych. Dodatkowo mimo zajmowanego stanowiska i posiadanego stopnia nadal biorę czynny udział w procesie szkoleniowym. Biorę czynny udział w szkoleniach często po prostu, samemu je prowadząc i starając się wyjaśnić nowym podchorążym różne zagadnienia. Staram się zapewnić w akademii taką miłą atmosferę. Trzeba umieć postawić i utrzymać pewną granicę. Podchorążowie muszą wiedzieć, że się tak wyrażę „kto tu rządzi” i wiedzieć z kim mają do czynienia. Jednocześnie jednak muszą mieć świadomość, że jak coś się dzieje mogą spokojnie przyjść po prostu, po ludzku porozmawiać jak człowiek z człowiekiem. Gra ma przecież łączyć, a nie dzielić- prawda? M: Oczywiście jest to jak najbardziej prawda, więc teraz Czy uważasz, że osiągnąłeś już wszystko, co mogłeś we frakcji SAFD? K: Uważam, że osiągnąłem znacznie, więcej niż mógłbym sobie kiedykolwiek wyobrazić. Dochodziłem do frakcji z myślą dojścia maksymalnie do stopnia starszego kapitana i siedzenia sobie spokojnie na tym właśnie stopniu. Nigdy nie myślałem, żeby celowo starać się dołączać do zarządu czy też piąć się jeszcze jakkolwiek wyżej. Stwierdziłem, że będzie co, ma być. No... jak widać, nie wiem, co zrobiłem nie tak, że znalazłem się na stanowisku zastępcy komendanta głównego Tak pół żartem, pół serio. M: Co byś najchętniej zmienił w funkcjonowaniu frakcji SAFD? K: Szczerze powiedziawszy, jest wiele rzeczy, które zrobiłbym inaczej i które chciałbym zmienić. Część z nich sukcesywnie wchodzi w życie i jest realizowana. Obecnie taką największą zmianą jest wprowadzenie obowiązkowego dyspozytora oraz tzw. aktywnego podziału bojowego. Chociaż... może z chwilą, kiedy ukazuje, się ten wywiad te rzeczy są już wprowadzone. Wychodzę jednak z założenia, że to pracownicy tworzą frakcję. To wszyscy przede wszystkim oni muszą wyrazić swoją aprobatę na dany pomysł. Nie jest dla mnie sztuką wprowadzić coś, co ja chcę. Mimo że w teorii mam teraz taką możliwość. Gra ma być przyjemnością dla wszystkich. Dlatego, kiedy pojawi się jakiś pomysł, przed wprowadzeniem go w życie prowadzone są rozmowy z pracownikami na dany temat. Czy się podoba, czy się nie podoba, jak się na to zaopatrują, jak to widzą, co by zrobili inaczej itp. Kiedy dochodzimy do porozumienia -pomysł został zrealizowany. M: Czy uważasz, że frakcja San Andreas Fire Department jest odpowiednia dla każdego? K: Zdecydowanie nie. Nie mówię tutaj o osobach, które nie mają styczności z pożarnictwem w życiu realnym. To nie jest problem, wystarczy słuchać na szkoleniach i można nauczyć się wszystkiego, co konieczne. Bardziej chodzi mi o ludzi, którzy przychodzą do frakcji z nastawieniem, że będą zarabiać grube pitos, jeździć jak się chce, gdzie się chce i robić co się żywnie podoba. No niestety, grając straż pożarną, staramy się też utrzymać dyscyplinę, która w takowej formacji panuję. Jeżeli ktoś przychodzi z nastawieniem -byle odbębnić, byle zarobić parę pieniążków albo wykuć na blachę kilka/kilkanaście linijek RP to prawdopodobnie nie jest to frakcja dla niego. M: Masz już rozegrane ponad 1300 godzin na serwerze, czy nie żałujesz żadnej z nich? K: Konto zarejestrowane zostało w połowie 2016 roku. Czy 1300 godzin w ciągu 4 lat to jest dużo? Znam osoby, które przegrane mają dużo więcej czasu. Jednak odpowiadając na pytanie, czy nie żałuję? Żałuję, jasne, że tak. Żałuje tych, które zostały spędzone na niepotrzebnych kłótniach, dywagacjach czy innego rodzaju spinach. Było tego stosunkowo mało, ale jednak było. Nie żałuję jednak tego czasu w pojęciu ogółu, nie uważam, że jest to czas zmarnowany. Sam zdecydowałem, że ten czas chcę poświęcić na grę komputerową. Jak wcześniej wspomniałem- podchodzę do tego, uważam bardzo zdrowo. Gra ma mi dawać przyjemność. Jeżeli mam ochotę pograć- gram. Jeżeli mam ochotę iść pobiegać- idę biegać. Jeżeli mam ochotę posiedzieć przed telewizorem, obejrzeć mecz- siedzę przed telewizorem i oglądam mecz. Te 1300 godzin zostało spędzone w większości przypadków w miłej atmosferze, z poznanymi osobami na tym, co się po prostu lubi. M: Czy obecnie znajdujesz się w jakimś z biznesów? K: Owszem. Piastuje stopień porucznika w biznesie 41. St Mechanized Infantry Division. Jestem jedną z czterech osób, które zakładały ten biznes. Początkowo służyłem tam jako komendant ośrodka szkolenia podstawowego, czyli osoba odpowiedzialna za szkolenie szeregowych. Następnie na chwilę odszedłem, aby teraz wrócić ponownie. Jednak mimo zajmowanego stopnia oddałem swoją funkcję innym żołnierzom. Wiem, że osoby bardziej aktywne lepiej to po prostu pociągną. Ja staram się przede wszystkim skupić na frakcji. M: Jakie są twoje obowiązki w 41.St Mechanized Infantry Division? K: Aktualnie głównie są to zadania kontrolne. Generalne pilnowanie porządku w biznesie, pilnowanie dyscypliny i kontrolowanie żołnierzy. Nie mam obowiązków jako takich stricte. Swoje funkcje jak wcześniej wspomniałem, powierzyłem innym, aktywniejszym osobom. M: Czy planujesz dołączenie do jakiejś organizacji na serwerze? K: Nie, nie mam takiego zamiaru. Mam nieco inne podejście do organizacji niż większość graczy. Dla mnie obecność w organizacji ma sens, jeżeli są tam osoby, które znam. I nie mówię tu o znajomości serwerowej tylko nawet już taką rzeczywistą. Z takimi osobami można tworzyć organizację. Sama idea zbierania do jednego koszyka, wspólnego tułania pieniążków na fajne pojazdy jest super. Tylko tak jak wspomniałem- wraz z osobami, które znam. Nie z losowymi graczami. M: Chciałbyś na koniec jeszcze kogoś pozdrowić? K: hmm... nie. M: Dziękuje Ci za poświęcony czas na wywiad! K: Cała przyjemność po mojej stronie.
  15. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  16. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  17. Narazie nie mogę tego ponieważ, jestem na telefonie. Jak będę miał dostęp do komputera to wszytsko poprowie.
  18. Witam, z tej strony Młodszy Redaktor @Mikserek i dzisiaj chciałbym wam przedstawić miejsce idealne na wyjazd. Zapraszam do przeczytania! Jako, iż jeszcze mamy bardzo ładną pogodę, pomyślałem, że warto będzie ją wykorzystać w aktywny sposób, na świeżym powietrzu - w miejscu, które jest najwyższą górą w San Andreas, a mianowicie chodzi o górę Chiliad, która oferuje piękne widoki, ścieżki turystyczne oraz miejsce na odpoczynek. Jednak zanim zaczniemy wychodzić na samą górę, warto znać kilka zasad, które być może pomogą nam w trudnej sytuacji. Pamiętaj o spakowaniu najpotrzebniejszych rzeczy Zanim wyruszymy zdobyć szczyt najpierw trzeba zabrać odpowiednie rzeczy, bo nigdy nie wolno wychodzić w góry nie przygotowanym, bo pogoda w górach jest zmienna oraz mogą się wydarzyć różne nieprzewidziane sytuacje. Dobierz odpowiednie obuwie Dobór odpowiedniego obuwia na wyprawę jest bardzo ważną kwestią. Trzeba dobrać buty, które są dla nas wygodne i mają twardą podeszwę, idealną do wspinaczki górskiej, ale również do zwykłego chodzenia po szlakach turystycznych. Trzymaj się szlaków turystycznych Jeśli nie znamy okolicy, ani nie umiemy się dobrze wspinać czy też orientować w lesie, nie schodźmy ze szlaków turystycznych, które są odpowiednio oznaczone i podzielone na różne stopnie trudności. Pamiętajmy również, aby nie iść na szlak którego nie jesteś w stanie pokonać, więc wybierajmy takie, aby nasza podróż była przyjemna i obyła się bez, żadnych nieprzyjemnych sytuacji. Nie próbujcie wspinaczki bez umiejętności oraz odpowiedniego sprzętu! Jeżeli nie umiemy wspinać się po górach, ani nie posiadamy specjalnego sprzętu do wspinaczki górskiej, może mieć to nieść za sobą najsurowsze konsekwencje - od poważnych złamań i innych urazów, aż do śmierci. Gdy umiemy się wspinać po górach i posiadamy takowy sprzęt to należy go sprawdzać przed użyciem, żeby nic nas nie zaskoczyło już podczas wspinaczki. Wybierz odpowiednią pogodę Przy okazji planowania wyprawy należy również sprawdzić prognozę pogody na dzień, w którym udajemy się na wycieczkę, ale również trzeba mieć ze sobą kurtkę przeciwdeszczową w plecaku jak jest piękna pogoda, bo nigdy nie wiadomo kiedy pogoda może się nagle zmienić i uprzykrzyć nam życie. Gdy złapie nas burza w czasie wędrówki na szczyt trzeba ją niezwłocznie przerwać i schodzić na dół. Oczywiście, przestrzeganie tych najprostszych zasad uchroni nas przed wieloma rzeczami, ale żadne porady nie zastąpią racjonalnego myślenia i panowania nad emocjami. Bez tego bardzo szybko można się zgubić. Ale jak już dotrzemy na szczyt i nic w międzyczasie nas nie zatrzyma to możemy podziwiać piękne widoki. Tymczasem dziękuje za przeczytanie tego artykułu i życzę samych udanych wypraw!
  19. Super praca, w sumie jak zawsze. Nie zmieniaj się
  20. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  21. Buffalo 2.0 id 55814 wtedy wiązało by się to z twoją dopłatą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony zgadzasz się na naszą politykę prywatności: Polityka prywatności, i akceptujesz regulamin witryny Regulamin