Skocz do zawartości
  • Aby w pełni korzystać z forum musisz się zarejestrować i zsynchronizować konto z grą, więcej informacji znajdziesz tutaj.
    Jeżeli posiadasz problemy z synchronizacją napisz wątek w dziale Pomoc z synchronizacją konta.

4Life News - Dzień (nie)zakochanych


Girappa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

3HMn2wf-vJsxcPvVe0tQWXByusWhpnsLrtd12QxAsrrzpR1udYH-qb0HgHMSrAhiJmGX-F4PBh4R6JOZEVaMJzEGdgm5SbJYW5zYOGU13by0I0a1UBG6cgroeeS1enUs4ughPJCm
 

 


 

Witajcie gracze. Jak co roku, 14 lutego obchodzimy dzień świętego Walentego, potocznie nazywany walentynki.  W tym dniu wszystkie pary zakochanych, wręczają sobie liściki miłosne, spotykają się na mieście i idą do kina lub po prostu spędzają czas razem. Z tej okazji postanowiliśmy  opisać historię dwóch koleżanek, którym podczas wyjścia na kawę zdarzył się bardzo przykry incydent, więcej dowiecie się czytając nasz artykuł do końca. Miłego czytania.

 


 

Dzień (nie)zakochanych

 

Dzień jak co dzień, na dworze świeciło słońce, było wyjątkowo ciepło jak na fakt, iż był to dzień zakochanych - 14 luty. Wychodząc na podwórko można było usłyszeć śpiew sikor, dzięciołów oraz innych ptaków. Gdy dokładnie przyjrzałeś się ziemi mogłeś zobaczyć kiełkującą trawę, nic nie wskazywało na to, że właśnie tego dnia przydarzy się nieszczęście.


Lisa, zwykła dziewczyna z obrzeży Las Venturas, którą chłopak porzucił tydzień wcześniej, planowała spędzić ten dzień tak samo jak co roku -  pijąc czerwone wino oraz oglądając tą samą komedie romantyczną, jak co roku, na swoim 42 calowym telewizorze, na którym leżał kilogram kurzu. Gdy nalewała sobie drugą lampkę wina nagle zadzwonił telefon. Nie przykładała ona uwagi do nowoczesności, dlatego w przedpokoju, na drewnianej szafce do butów, leżał ogromny, czerwony telefon stacjonarny. Dziewczyna postanowiła odłożyć kieliszek, następnie wstając z kanapy udała się do przedpokoju w celu odebrania telefonu. Po tym jak podniosła słuchawkę usłyszała znajomy, kobiecy głos, była to jej koleżanka Ania. Zaproponowała ona wyjście na kawę do pobliskiej restauracji. Lisa była bardzo sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, ponieważ nie mogła już prowadzić auta, a nie chciało jej się iść na nogach. Dodatkowo, gdy zerknęła do szafy, zobaczyła, że nie ma się w co ubrać. Po długiej rozmowie Ani udało się przekonać Lisę do wyjścia z nią. Rozmowę zakończyła tekstem: “Nie ma mowy, jedziesz ze mną. Za 10 minut jestem taksówką u ciebie”. Następnie rzuciła słuchawkę na półkę i pobiegła szukać czegoś do ubrania w koszu do prania. Znalazła bordową koszulę w czarne paski, natychmiast wyciągnęła ją i żwawym krokiem udała się w stronę deski do prasowania, na której stało żelazko. W ciągu 8 minut zdążyła: wyprasować ubranie, wymalować się i nawet wyczyścić buty, pędziła jak burza. Gdy wyszła z domu, na chodniku czekała już na nią taksówka z Anią na tylnym siedzeniu

mqsg2QQmWxGCfNWC5YfO4HexJetGPvHugafAkGurlObhf93S2JhP4zTnfUt8dHePqqZTd_ebY-y505VXh1dOyKHM2qF7bW1agA2DsaET1jBmfvjNHIc2wMkTckZfY3FsA3I0IYJM

mTVo-E_WNlGw4PPhYKh4ptekcQH4SrOmhzV1VdGjIO38H-P2__BJg_minXNMvsT6fxlErd5yxRd6B7gGrmbp9tX9gE8SybKS_8wJDELPfXk3VzcP50uDV9EoGXwmnECjOsocIBC6

Na mieście był duży ruch, co przekłada się na korki. Droga, która powinny pokonac taksówką wydłużyła się - z 5 minut do aż 20. Podczas tej drogi dziewczyny zdążyły porozmawiać na wiele tematów, jednym z nich był były chłopak Lisy. Po dojechaniu na miejsce Ania zapłaciła taksówkarzowi, a druga rozejrzała się po okolicy. Na parkingu przed restauracją “Burger Shot”, stały tylko 3 auta, z czego jeden motor. Były lekko zdziwione małą ilością klientów. Po wejściu do budynku ujrzały dużą ilość różowo-czerwonych balonów w kształcie serca, na każdym stoliku przyklejone były wycięte z papieru dekoracje. Zajęły one miejsce przy przedostatnim stoliku, po chwili powitał ich kelner pytając: “Co paniom podać?”. Ania rzuciła szybko okiem na menu, po czym odparła: “Poproszę Flat White oraz tiramisu”, spojrzał w stronę Lisy - i zapytał o to samo. . Jej twarz była niezdecydowana, po chwili odparła “To samo co koleżanka poproszę”. Kelner zanotował w swoim notesie, po czym odszedł od stolika i udał się za ladę. Przy stole rozmowa dziewczynom przebiegała bardzo wesoło, co chwile było słychać śmiechy, hihy. Ania w pewnym momencie wstała i udała się do toalety. Wtedy do restauracji wszedł on, mężczyzna metr dziewięćdziesiąt wzrostu, długie, brązowe włosy. Jego koszulkę przykrywa skórzana kurtka, na której był ogrom nalepek, spodnie to były zwykłe wycierusy, nic specjalnego. Od samego początku wpadł Ani w oko. Podszedł do niej następnie zapytał “Mogę się dosiąść?”. Nie oczekiwał on odpowiedzi, tylko od razu się dosiadł. Po chwili rozmowy z Anią zaproponował wspólną przejażdżkę. Ta od razu się zgodziła zabierając ze sobą torebkę i wychodząc z lokalu nie zważając na koleżankę. Zbigniew, bo tak nazywał się motorzysta, zaprosił pannę na swoją “Błyskawicę” podając jej kask. Po chwili było słychać tylko pisk opon, odjechali.

ImAyEsyAaPVhxj5rQgu-kLpwhOu8cyTMofFz2NfupULz3sa3Z1oZA9JPT0s3-GmcaAkD9Wr1Bsi8--o4Dz4PIYeM9UtIPNtZQ-v2OXlo44M-N8QpFAgdDYwfG61DcoZCCAZl1SdE

HuQvTpwVQBxDoRMCkJNenlLEn1LZmgUfcNo6eg3j6H7WJB78tVTtMmScx5YgLwk-btYrTaW3lF1yy0Gi3OKLd8YghwDpuD_ytQeGVh-vIvwcaZSbaAoI7DIJ8ACLViK1Gyoy_rIB

qW7uotdVeZ3ay6twBAMGIv5c55F0S7YUAXVyAqHrUHP4TavBr9ZHdgKITmme5vz70UHK_uicDoDsh8CYT6qNd34y4E_ZI7xR3UAKeF_V1ecZ4-0zdQz4Ihj60k0rcfyQSvSFN5UR

zi6aK-OOOkrKvF-8taxEhlTaCGaVFsBRCZTdncnvUr8IIECvk64nNifIcN9QXg0cz852_uMebsZImOI5PIRlAZuyT27_bt9oV4KOHnP1O_h0bkyGQ3xvuoyCFoqnWbI1YyY0C4Uj

ENiityJItgS-gQ1wnz_xcjcb3xW66byPhOn6dCe94RO0lr2dZHwSUAdzlHqHIJr-ktgB0bkqeezugRw6Hpnf2KTm_oOU5EtDn6sDFkYvdO4t4pZUuhJUIjJvax9K4FKI6TAX9qNr

Ze względu na korki w mieście,  Zbysiu postanowił wyjechać na autostradę prowadzącą do jego domu. Zapytał się Ani, czy nie będzie mieć nic przeciwko - ona nie protestowała. Pędzili bardzo szybko, aż 120 km/h, Ania czuła wiatr we włosach. Paręnaście minut później byli na miejscu. Mieszkanie z zewnątrz było zadbane, powyrywane chwasty w ogródku, ładnie wyglądające kwiaty. Wejścia do domu strzegły antywłamaniowe dni, wzbudziło to wątpliwości u Ani, lecz weszła dalej. Chłopak zaproponował kufel piwa. Nie usłyszał sprzeciwu, więc wyciągnął dwa kubki z szafki oraz zimne browary z lodówki. Usiedli razem na kanapie, w międzyczasie popijając piwko. Ania była bardzo ucieszona, bo miała wrażenie, że to ten jedyny, wymarzony facet. Bardzo przyjemnie spędziła z nim czas. Po około 30 minutach zaprosił ją do obejrzenia całego domu, gdy doszli do sypialni dali sobie buziaka. Po wejściu do pomieszczenia zaproponował jej ‘szybki numerek’.  Ania stanowczo odmawiała. Zbysiu pomyślał sobie, że skoro nie chce to trzeba jej pomóc chcieć. Wszystko działo się bardzo dynamicznie. Facet zaczął ciągnąć ją w stronę łóżka, ona się opierała. Gdy miał już nią rzucać na łóżko Ania z całej siły uderzyła go w twarz. Zbigniew upadł, Ania nie myśląc co robi, natychmiast rzuciła się na jego kurtkę, z której wyciągnęła kluczyki do motoru oraz telefon. W popłochu wybiegła z mieszkania, zostawiając otwarte drzwi. Wsiadła na motocykl, uruchomiła silnik i ruszyła w stronę jedynego znanego jej parku w całym San Andreas, Glen Park. Jadąc obijała się o inne samochody, krawężniki, lampy oraz znaki. Jak tylko dojechała do miejsca docelowego, rzuciła Freewaya na bok i pobiegła nad jeziorko. Zaczęła bardzo płakać, z kieszeni wyciągnęła telefon i zadzwoniła do Lisy. Ta była bardzo zdenerwowana tym, że zostawiła ją samą w restauracji, gdyż sama przeżywała kryzys. Słyszała jednak, że koleżanka jest w rozsypce, więc postanowiła jej pomóc. Po chwili podjechała na Glen Park pobiegła do niej i ją pocieszyła. Ania natomiast przeprosiła ją za to, że ją wystawiła. Zaryzykowała utratę przyjaźni dla losowego faceta, który okazał się być taki, jak wszyscy… Obydwie obiecały sobie, że na razie koniec z facetami, a co później? Tego nie wie nikt.

gptrFk53GFLJ2ipX7yFM91FHCc2E389sV_Y6UPDSiT0gteEMwnTemJ05owswGThee8FFRbsx0Yr5BA4xCOCsqBZw0LvI3lLf5q2Xb8TaVUPRMe0WYe8ymAsD5qaK6g5V1hw61cQp

 

kpha8EPfXRC5A4cUyXur-rrAkt0xd_f1F2sLpa3Yrsc5pXJa_sVDaJ-KJyzlav0SwONKpWIN54he168trnWqi0qOvg9jjutACORNvYyCu-ca9fpbC4JpUq5P0dkXahAZkCi-y4bT

ZG3S7GB-3NDfvUrZplC0LxQiFVfyexA2Cehq4P-wYKxKResUXuNVYDLrgvTEUQiCR1Du0Wv8PJ4SYgrochwPFyx59laH8xznOdN3_hj4IS_2GIgN3Bc5MEFDfoYwKvDESGeuJVBJ

qjd15cd3kkvJd3_NAvqbV-Th8_l-a_07n8cgy8vl5oJ9Uq-Zwq9b5u38EdejLEUMyRN7Vpol_iLJB4JcSZF2j2eLNgvuiSHbt-pSuPqAHs_58U0dSklag_REylWaXVdXdfkPx-so

peutET2cogiZlrRV-jKAd8S7PiJY1kMWv0MBHjrsUXKYK9sHUHBAfBDbJTBKOXeZm7EmJwq0pOmMu_Qn_XfbJ8hbyTwIushN7NUuHZSKyeWE9wXS8G1FWqsKjYXu-AyPAOZ_D_3L

X3Mb-FtUgnppbxFtXvecaqfqB9zD68dsLYMUBPtnDPdQL6BnVMCeRKQCRpKAwBsWDb7524f_be19IYYoZ96pytzhS38rfv2BnFLEhAxanOFK3Nd32mPx55jwDjHX3DQQcyu6OfbS

I2ra_Iham6QcqH4ZuQ7wvZ4au9fIwY9kANdpZdfvfRIZrNglofaH6vwnMfFB_UUV9XPlmc0vpb8S9kkThC_Rnj1mQmc_YbZWk3kZA6NRwsZh6EhbLeljlObA6fYQ6Ea6IuvlE5lA

l5xrozO-8wPNIe1rENCYiHuQsMDuRac8Q9bmOGZgtjA2IoxwzJBCXqd6N9QcrrNtxAO_b3XqtI5CdlRTwVrQMKsZSoswiQemBIURW6NhLfJIAx7aV5xbRYRuu4Qg4FqldTgeXMdR

kwRT2Qwomfu9trw_GvqDLvthDfWVOaSmya40WSbjdVN6-PQvhJw9oRqX7l24YJKCjvREkvBW1hBvd9zP7ZUckb1krv9ooPMty1Sj1VUwsJo2l9S2Zii4L6zcUeGDXSE3t8lA3Od1

X1ysShBc1yccyA20RSACIM4DNQFFL9lqJrAsEl_c6GI5VpoFouoixPhVlIzNLH6CjvzDhk1D8ZVc4XJQ6UFdUOTSBDFK3el1kbzuLZnenKBsfg_VBF0qXRTd5OqkHG2m3-5fUIeQ

Jcv9Mny68sedeWnuITLuxVXJjdW65JO07Tl5gQhFQJF64PxXlG6s5-QPdDNxqb_GtSkrgg9mTuW3GDoQDkHCYKy20Z7zvhQ2Odw86GhNvvScxREr6Iz8m6QH86XTD7zeDPAXIuZ2


Przechodząc do końca, chcielibyśmy Was prosić, abyśćie w ten dzień odstawili komputer i telefon - i jeżeli tylko macie z kim, to spędźcie ten dzień z osobą, którą kochacie.
Jest to taki dzień, w którym wszystko wydaje się być inne. Niby dzień jak co dzień, niemniej - wszyscy, którzy są przez kogoś kochani, czują się inaczej. Pokażcie innym, że pamiętacie o nick - bądźcie przy nich, kupcie jakiś drobny upominek i spędźcie z nimi czas.

Nikt w tym dniu nie powinien czuć się samotnie. 

Z drugiej strony - pamiętajcie, że miłość, szacunek i poczucie bliskości powinny być okazywane zawsze, bez żadnej okazji. Każdemu czasami jest smutno, każdy potrzebuje, aby być przy nim, przytulić, powiedzieć miłe słowo. Sama obecność przy kimś samotnym potrafi czynić cuda.  

 

Wesołych walentynek! <3  

 

 

Dyrektor Naczelny @japkooo.

Młodszy Redaktor @xWolfQ

Pomagali:

Lisa(@H4ZE.)

Ania(@pluuum)

Edytowane przez japkooo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony zgadzasz się na naszą politykę prywatności: Polityka prywatności, i akceptujesz regulamin witryny Regulamin