Skocz do zawartości

drimszu

Gracz
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Typ konta

    Zwykłe

Treść opublikowana przez drimszu

  1. Nigdy nie przypuszczałem, że Góry Świętokrzyskie mogą być tak urodziwe :wub:

    image.png

    1. FL3T

      FL3T

      Tutaj zamek w Chęcinach :wub: piękna jest ziemia świętokrzyskaObraz

    2. drimszu

      drimszu

      0D56jIL.jpegA tu my w drodze na Łysice zimą
       

  2. Nie przeczytasz o nim w żadnym z pism
    Kolorowy film nie zwiedzie Cię
    To co w życiu najważniejsze jest
    W głębi Twego serca zawsze rodzi się
    Czasem ma wspaniały gest
    Czasem sypnie piaskiem w oczy
    Takie właśnie jest
    Samo życie, samo życie
    Takie właśnie jest
    Samo życie, samo życie

    Takie właśnie jest

     

    1. FL3T

      FL3T

      grab ur glock when u see tupaaac 

  3. I'm a recipe for disaster
    I'm the murderer of happy ever after
    You should stay away
    Or you'll have hell to pay

  4. Sestro krasiva
    Oj ti silʹna
    Horobra єdina
    Korona tvoja

  5. Dobry dzień, dzień dobry

    1. FL3T

      FL3T

      Muna mintip, muna mintip, muna mintip!

  6. Jeden z gorszych stylistycznie artykułów, wygląda jakby był pisany w pośpiechu. Nie powinien ujrzeć światła dziennego w takim stanie. Zdecydowanie nie przypadł mi do gustu.
  7. AUTO JAA
    AUTO JAAA

    1. FL3T

      FL3T

      bit of Lukaku being stretchered off ;]

  8. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  9. E CO TEN BELLINGHAM, CHLOP NA SMYCZY JEST

    1. FL3T

      FL3T

      GOSCIU TY MASZ MECZ GRAC WTF XDDDD AUTENTYCZNIE LIGA MISTRZOW JEST A CHLOP SIE DAL NA SMYCZY UWIAZAC NAJLEPSZEMU SRODKOWEMU POMOCNIKOWI MLODEGO POKOLENIA XDDDD

    2. drimszu
    3. FL3T

      FL3T

      chlopie ty jestes czlowiekiem a nie psem wez sciagnij te smycz i zacznij kopac swinski pecherz bratku XDDD nieprawdopodobne zjawisko

  10. Twój nick: drimszu Nick osoby oskarżonej: xEasyy_ Powód napisania skargi: Brak reakcji na przyjęte zgłoszenie Dowody: Wysłałem zgłoszenie do frakcji w związku z porzuconym autem na mojej posesji. Zostało ono przyjęte przez oskarżonego, lecz nie doczekało się realizacji. Po odczekaniu chwili, w której myślałem, że może pracownik przyjedzie na miejsce zdarzenia, próbowałem do niego napisać w wiadomości prywatnej, ale miał je wyłączone. Gdy napisałem report o „pm on”, to gracz nagle wyszedł z serwera i już się nie pojawił. Poniżej logi: [2023-02-11 20:39:30] [Output] : * Twoje zlecenie zostało przyjęte przez pracownika xEasyy_. [2023-02-11 20:53:27] [Output] : ✪ Administratorka Lisa_ przyjęła Twoje zgłoszenie na xEasyy_. [2023-02-11 20:53:34] [Output] : << Lisa_ [365]: Wyszedł
  11. Model: Cheetah, Comet Pojemność silnika: Najlepiej 1.6 Przebieg pojazdu: Obojętnie Cena: Do uzgodnienia Dodatki: Najlepiej czysty, ale główny wymóg to brak lamp Coś od siebie: Aaa
  12. Jednak zmuszony jestem znów się produkować... Dalej chciałbym uzyskać informację, czy są w logach podane koordynaty dotyczące zgłoszeń oraz dlaczego ten blip "rzekomo" wyskoczył po drugiej stronie tunelu. Oczywiście żadnego zdjecia z tym blipem w tamtym miejscu nie posiadasz prawda? Jak mnie widziałeś w tunelu, to mogłeś napisać, a nie teraz się tłumaczyć, że nikogo nie widziałeś i nikogo tam nie było. Po raz kolejny stosujesz te samą taktykę. Ty też przecież mogłeś napisać. Ja wezwałem lawetę i oczekiwałem reakcji. W moim interesie nie jest dopytywanie co się z tobą dzieje przez 20 minut w drodze z LS do SF tylko chęć pozbycia się w tym wypadku przeszkody, która może stworzyć zagrożenie, na której drodze mogę być uczestnikiem. Jeśli przyjmujesz zgłoszenie, to fajnie jakby ci zależało na zrealizowaniu go i upewnieniu się ze wszystko przebiegło pomyślnie, a tu najpierw piszesz, że wyskoczył ci komunikat, potem ze blip był gdzie indziej i jeszcze, że nikogo nie widziałeś (co już obalałem zdjęciem). Co jeszcze wymyślisz? Widze ze trafiłem w czuły punkt. Nie jest to jednak tematem wiec przemilczę to. Swoją drogą offtopic. Zgłoszenie nie było wysyłane z drugiej strony tunelu tylko z miejsca, w którym stałem. Auto jak Stalo podczas wysyłania zgłoszenia tak Stalo po twoim zejściu ze służby. Widzę, że twardo teraz będziesz się bronił wersji z klipem po drugiej stronie, bo to jedyne co ci pozostało. Nie ma to znaczenia. Byłeś w aucie, przyjąłeś zgłoszenie, widziałeś mnie, widziałeś auto, nie zainteresował cię ten fakt absolutnie. Zawsze w taki sposób podchodzisz do zgłoszenia, aby zrobić to jak najszybciej i po łebkach? Auto było cały ten czas. Spójrz sobie kolejny raz na moje zdjęcie, gdy mijacie mnie w tunelu. Korona z głowy by nie spadła jakbyś po dojechaniu do "rzekomo" pustego blipa napisal, o co mi chodzi. Ja cierpliwie czekałem, aż wykonasz moje zgłoszenie. Nie wykonałeś, więc napisałem skargę, do czego miałem prawo. Nawet cię nie poganiałem, czekałem do momentu, w którym zszedłeś ze służby. Cenny czas cennym czasem, ale dzięki temu już wiem, jak wygląda interwencja z twojej strony, więc warto było postać i następnym razem, gdy przyjmiesz moje zgłoszenie, szczegółowo opiszę ci całą sytuację, jeśli masz z tym problem i powysyłam zdjęcia abyś znów nie poczuł się zagubiony i nie mógł zasłaniać się blipem z całkowicie innego miejsca. W takim razie odnieś się, co miałeś na myśli, pisząc, że nie będziesz robił offtopicu, bo bardzo jestem ciekaw, jak twoja wypowiedz na zarzuty w skardze traktującej o tobie może być offtopiciem (podkreślam, zarzuty, nie ocenę stylu mojej wypowiedzi). Ty go tam widziałeś i się na niego powołujesz. O jego istnieniu i domniemanej lokalizacji z tamtej strony wiesz tylko ty. Miałeś nie robić offtopicu. Liczyłem na profesjonalne podejście do tematu przez osobę, która bynajmniej nie jest adeptem i ma doświadczenie w wykonywanych przez siebie obowiązkach. Nie wiem też czemu miałem wysyłać drugie zgłoszenie, skoro przyjąłeś pierwsze i nie dałeś mi do zrozumienia, że jest ono nieaktualne. Z mojej perspektywy zwyczajnie mnie olałeś, co dało podstawy do napisania skargi. Stosując twój ton wypowiedzi, to po ujrzeniu "rzekomego" pustego blipa, przed podjęciem drugiego zlecenia, napisałbym do gracza wzywającego lawetę na pw, ale po co. Czyli wiesz ze za tobą nie jechałem, ale mimo wszystko napisałeś sobie w taki sposób, żeby wyszło, że niby jeździłem i zmyśliłem fakt stania w miejscu zgłoszenia do czasu twojego zejścia ze slużby, bo "nie raz i nie 2 za nami gracze jezdza dlatego tak napisalem"? Ręce mi opadają. Znów robisz offtopic. Z całą jednak pewnością moje wypowiedzi są kulutralne. Najpierw coś piszesz, a potem robisz całkowicie co innego, czemu? Nie interesuje mnie, kto prowadził. Widziałem nicki w aucie, ale fakt kto kierował pojazdem by dla mnie tak nieistotny i w tamtej chwili bezużyteczny, że nie zwracałem na to uwagi. Nie wiem, czemu to jest dla ciebie aż tak wielki argument. Co to ma za znaczenie, kto prowadził lawetę? Zgłoszenie przyjąłeś TY i nawet jeśli kierowcą był ktoś inny, to nie ma to żadnego znaczenia. Wypisałem ci 10 punktów, w których to robisz. Przeczytaj je sobie wyraźnie i na spokojnie. Mogę też być tak miły, że przytoczę trzy "zdania" które pisałeś: -nie ma ss ze jestem na służbie -nikogo tam nie było -My serio tam nie widziałem (gracz jak mnie widział ze przejeżdżałem) Offtopic. Ja mam dowody. Ja mam logi. Ja mam zdjęcia. Czym ty się możesz podeprzeć? Historyjka o blipie z drugiej strony, której nawet nie masz jak potwierdzić? Ja tu nic nie muszę robić na sile. Czekam jedynie na rozpatrzenie skargi, jednocześnie weryfikując to, co piszesz na bieżąco. Offtopic.
  13. Fakt, że ty prowadziłeś (o ile prowadziłeś) nie jest dla mnie istotny. Istotne za to jest dla mnie to, w jaki sposób zostałem potraktowany ja i moje zgłoszenie przez osobę oskarżoną która moje wezwanie przyjęła. Uważam ze wina nie leży po twojej stronie, lecz po stronie oskarżonego wymienionego w wątku. Ciebie w moim mniemaniu ta sprawa nie dotyczy.
  14. Mylisz się. Dnia 19 września miałeś zabrane prawo jazdy. 18 Września 2022, 22:49 >> Zabranie prawa jazdy graczowi elespidi przez Kameleon., powód: Łamanie zasad KRD na czynnej służbie SARA. (Ważne do: 20 Września 2022, 22:49)
  15. Bardzo mnie ciekawi ta kwesita. Dlaczego blip miał ci się pokazać w innym miejscu, które, tak czy siak, według ciebie znajdowało się jakieś 100 metrów od rzeczywistego położenia auta, a ty przejeżdżając tunelem, nawet nie raczyłeś zatrzymać się i zapytać, czy chodzi może przypadkiem o to auto? Skoro ten rzut beretem od blipa stoi gracz o nicku, który wysłał zgłoszenie na jakimś aucie, to może warto się do niego odezwać? Jak już pisałem, byłem na alt-tabie i wróciłem sekundę przed wykonaniem zdjęcia. Dlaczego nie napisałem? Wysłałem zgłoszenie, swoją robotę zrobiłem i grzecznie czekałem w miejscu wezwania. Ty zaś nie wykonałeś zgłoszenia, nie dałeś mi do zrozumienia, że jest ono nieaktualne (chociaż piszesz, że taki komunikat ci wyskoczył), nie odezwałeś się, mijając mnie w tunelu, ty byłeś za kierownicą, więc mogłeś zjechać i napisać cokolwiek, nawet puścić binda (przypominam, że cała akcja toczyła się w tunelu obok SF który nie jest za długi, przejechanie z jednego końca na drugi to jest jakieś 10-15 sek, więc od pojawienia się blipa po drugiej stronie co jest dla mnie niezrozumiałe, do rzeczywistej pozycji auta, na którym stałem i MUSIAŁEŚ mnie widzieć, nie ma tam jakiegoś niesamowicie ogromnego dystansu). Nie zrobiłeś nic. Nie zainteresowałeś się sprawą. Nie obchodził cię gostek stojący na jakimś aucie o nicku, który wyświetlił ci się, gdy przyszło zgłoszenie. Czy musiałem do ciebie pisać? Nie jesteś adeptem, nie jesteś kilkanaście minut we frakcji. Wysłałem zgłoszenie i czekałem na reakcję ze strony pracownika frakcji. Nie doczekałem się niczego (przykre też jest to, że sugerujesz moją winę w tej sytuacji, gdyż "mogłem napisać". Czemu zwykły szary gracz ma być gorzej traktowany i dopytywać co się dzieje z jego zgłoszeniami? Czemu nie wykazałeś żadnego zainteresowania sprawą jako pracownik frakcji? Czemu mijając mnie w tunelu "obok blipa" nie spytałeś, czy chodzi o to auto? Czemu to ja mam się dopytywać, skoro nie popełniłem żadnego błędu ani nie dopuściłem się żadnego aktu ignorancji w całej sytuacji? Stałem w miejscu od wysłania zgłoszenia do twojego zejścia ze służby...). Nie jest to też pierwszy raz, gdy spotykam się z tak olewczym podejściem do zgłoszeń od pracowników SARA, ale za to pierwszy, gdy postanowiłem coś z tym zrobić, stąd właśnie ta skarga. Wezwałem lawetę, stałem na miejscu, czekałem na pracownika. Widział mnie on online na serwerze, widział mnie też w tunelu w miejscu "obok" blipa. Nie zareagował w żaden sposób. Poczęści skarga ta jest i za niezrealizowane zgłoszenie i za olewcze podejście pracownika frakcji do całej sytuacji. Mijałem cię przed całym zajściem. Stąd też moja wzmianka, że byłeś w LS. Dokładnie czyściłeś/sprawdzałeś parking obok torów kolejowych na skrzyżowaniu blisko respa. Później jak już kilkakrotnie wspominałem stałem cały czas w miejscu zgłoszenia czekając na ciebie, więc nie mogłem "zapytać" (hej, ty też mogłeś jak mnie mijałeś, ja nie gryzę ;)). Bawi mnie też twój ton wypowiedzi: "przyjechałem, nic nie było, pojechałem, mógł napisać, nie widziałem cię, nie masz dowodów że byłem na służbie, blip był gdzieś indziej, pw nie mam zablokowanego, ja nie gryzę, mógł napisać, jestem bez winy" Całkowicie bezkrytyczna postawa. Jeszcze cały czas próbujesz się wybielić w każdy możliwy sposób i ukazać jakieś błędy w moim postępowaniu przy jednoczesnym podkreśleniu swojej niewinności. Tonący brzytwy i tak dalej. Wpunktujmy to wszystko: 1 - "to byłem na miejscu 100% , najwidoczniej wtedy nikogo tam nie było" - owszem, byłem, nawet mam dowód 2 - "1. posiadasz tylko ss jak przyjąłem niby zgłoszenie 2. nie ma ss ze jestem na służbie" - wszystko to jest 3 - "3. miedzy 1 a 2 ss jest 2 h różnicy >. <" - tutaj rozumiem brak rozgarnięcia, każdemu się zdarza, aczkolwiek dziwi mnie to, dlaczego w takim wypadku pełnisz tak odpowiedzialną rolę we frakcji biorąc również pod uwagę całokształt twoich wypowiedzi oraz ich styl. 4 - "My serio tam nie widziałem" - kogo, czego? Auta w tunelu które mijałeś, czy gracza który na nim stał i wysłał ci zgłoszenie? Dziwne, że ja ciebie widziałem, a ty mnie nie ( : 5 - "Może po prostu przepchaliście te auto tak jak widać na ss i wynikła taka sytuacja" - Kolejna próba odwrócenia od siebie uwagi. Auto przez ponad 2 godziny pozostawało w miejscu, z którego wysłane zostało zgłoszenie co potwierdzają nawet moje zdjęcia, ale jak już pisałem, najłatwiej jest powiedzieć, że to nie twoja wina i na pewno drimszu z kimś to auto przepchnął z jednego końca stu metrowego tunelu, który da się przejechać w kilka sekund, na drugi... 6 - "Jak widać byliśmy na '' bombach '' wiec najpewniej mieliśmy już drugie zgłoszenie " - No tak, nie zrealizowałeś mojego zgłoszenia, olałeś mnie, przyjąłeś sobie drugie i sprawa załatwiona, bo przecież masz inne zgłoszenie to co cię obchodzi poprzednie 7 - "Czekam Na decyzje i nie bd robił offtopicu" - Przytoczę ci tu definicję offtopicu: określenie tekstu, który nie jest zgodny z narzuconym uprzednio tematem rozmowy. Cały ten temat i wszystkie zawarte w nim wypowiedzi nie odchodzą nawet na krok od domyślnego tematu rozmowy. Rozumiem, że przez offtopic masz na myśli swoje abstrakcyjne i banalne próby wytłumaczenia, które w żaden sposób nie pokrywają się z zainstniałą sytuacją? Czy może jesteś w stanie mi odpowiedzieć, jak odpisywanie na zarzuty w skardze traktującej o twojej osobie może być offtopiciem? Swoją drogą całkiem ciekawa próba ucięcia dyskusji i liczenia na łaskawy i przychylny wyrok od "kogoś wyżej". 8 - "przyjąłem ale nic nie było a blip od zgłoszenia w ogóle był nie w tym miejscu co są zrobione ss -y" - Tu powinienem znów się powtórzyć, dlaczego rzekomy blip ci wyskoczył te kilkaset metrów dalej i dlaczego nie przystanąłeś w tym tunelu widząc mnie, ale po co to robić. Mimo wszystko znów próba wybielenia, blip był dalej, zdjęcia kłamią, nie moja wina, nic nie było, nikogo nie widziałem. 9 - "gracz jak mnie widział ze przejeżdżałem tez mógł napisać na pw dlaczego pojechałem , pw nigdy nie mam zablokowanego" - ZNÓW WINA GRACZA! Ach ten przebrzydły gracz! Jak on śmiał wzywać lawetę i się nie dopytywać biednego pracownika co ze zgłoszeniem, mimo że stał cały czas w miejscu wezwania i łaskawie oczekiwał na interwencję! Szkoda, że to u ciebie działa tylko w jedną stronę. Ja mogłem napisać, ale ty też mogłeś. Lecz to ja wysłałem zgłoszenie i oczekiwałem na reakcję, której nie uświadczyłem. Jednakowoż dałem ci nawet spory margines błędu, 20 minut na dojechanie w miejsce zgłoszenia z LS i kolejne 2 godziny na chęć refleksji. Nie poskutkowało, stąd ta skarga. 10 - - Tutaj znów dostrzegam brak rozgarnięcia. Służę zatem pomocą: Stałem tam cały ten czas nie ruszając się dalej niż poza zasięg widoczności porzuconego auta | stałem w tamtym miejscu ponad 2 godziny, - tutaj pada stwierdzenie, że stałem w miejscu zgłoszenia Chociaż za każdym moim sprawdzeniem mapy pod f11 znajdowałeś się w ciągłym ruchu po całym SA, - tutaj, że wiem o twojej aktywności na mapie poprzez f11, będąc jednocześnie cały czas na miejscu wezwania lawety, nie poprzez jeżdżenie za tobą od wysłania zgłoszenia, do twojego pojawienia się w tamtej okolicy minęło 20 minut, chociaż wcześniej znajdowałeś się w LS. - tutaj mijałem cię w LS przed całym zajściem o czym więcej kilkanaście linijek wyżej kilkakrotnie mijałem go jeżdżąc po SA - i tu dochodzimy do punktu kulminacyjnego, którym znów chciałeś się podeprzeć, aby sprobówać oczyścić się z jakże plugawych i bezpodstawnych oskarżeń. Przeczytajmy razem całe zdanie, w którym zawarty jest wymieniony fragment: "Po pewnym czasie zlecenie przyjął oskarżony, który znajdował się wtedy na służbie i kilkakrotnie mijałem go jeżdżąc po SA." Zlecenie przyjął oskarżony, o którym wiem, że znajdował się na służbie, ponieważ kilkakrotnie go mijałem jeżdżąc po SA. Zatem zachodzi pytanie, mijałem cię w trakcie, po, czy przed całym zajściem? Drogą dedukcji nasuwa się tylko jedna odpowiedź - przed. Czemu? Nie mogłem mijać cię w trakcie sytuacji opisanej w skardze, gdyż jak już było wspominane stałem cały czas w miejscu zgłoszenia. Odpada jedna opcja. Nie mogłem cię mijać po całym fakcie, gdyż ruszyłem się z miejsca dopiero, gdy zauważyłem, że zszedłeś ze służby. Gryzie się to z fragmentem "znajdował się wtedy na służbie i kilkakrotnie mijałem go jeżdżąc po SA". Druga opcja też odpadła. Pozostaje jedynie opcja numer trzy. Nie ma argumentów przeciw i najbardziej tu pasuje. Nawet moja wzmianka o twoim pobycie na jednym z parkingów LS to potwierdza. Wyszło mi 10 punktów, w których nieudolnie próbujesz niczym pług śnieżny odgarnąć wszystkie oskarżenia na bok, pozostawiając za sobą suchą ścieżkę, licząc, że dzięki temu przychylniejszym okiem spojrzy na ciebie osoba rozpatrująca. Jestem zażenowany poziomem rozmowy z twoją osobą (chociaż nie wiem czy według ciebie jest to rozmowa czy offtopic) oraz całokształtem twojej wypowiedzi w tym temacie. Mam nadzieję, że kolejnym postem tutaj będzie odpowiedź osoby rozpatrującej, gdyż próba odniesienia się do twoich kolejnych niezwykle żałosnych aktów obrony pogrąży mnie w głębokim smutku.
  16. Serio nie widziałeś jedynego auta w tunelu które stało 2 godziny. Nawet ci się nie chciało zrobić screena w razie czego. Równie dobrze możesz napisać, że nikt tam nie stał, to auto jest moje i sobie nim jeździłem i próbuję cię teraz wmieszać w coś czego nie było. Jak mogłeś jechać tamtędy i nie zauważyć mnie stojącego na aucie. Nie masz nawet dowodów na to, że nic tam nie było jak tam jechałeś, a ja posiadam właśnie zdjęcie, że przejeżdżałeś sobie luzacko nawet nie interesując się autem i graczem który na nim stoi w miejscu zgłoszenia, lub jak próbujesz to teraz przedstawić w sposób abstrakcyjny "w miejscu tuż obok zgłoszenia". Auto po wezwaniu lawety przestawiane było godzinę później ze trzy razy ale to też o parę metrów do przodu i do tyłu i nie przez moją osobę, jednak potem odpychałem to na pierwotną pozycję (gram w otwarte karty, nie oszukujmy się, że społeczność mta jest tak idealna i każdy kierowca jeździ perfekcyjnie, zdarzyło się, że ktoś znudzony uderzył w to auto, ale nie ma to nic do sprawy). Nie wiem też jak "blipa" mogłeś mieć od strony lotniska, skoro auto nie zmieniło miejsca położenia aby zgłoszenie wyskoczyło za tunelem obok dodo... Najprościej napisać, że ktoś przepchał auto co w rzeczywistości nie miało miejsca i wyłgać się z sytuacji. Jestem ciekaw czy w logach są zawarte koordynaty dotyczące zgłoszeń. Bo jeśli tak, to bardzo chętnie bym to sprawdził i zweryfikował twoje kamstwa. Nie interesuje mnie, że byliście na "bombach". Wysłałem zgłoszenie i nie ruszałem się z miejsca (powiedz sam, jaki miałbym w tym interes, żeby wysyłać zgłoszenie po drugiej stronie tunelu, potem przepychać auto 100-200m dalej i stać sobie tak na widoku?). Zawsze też mogłeś do mnie napisać, czy zgłoszenie jest dalej aktualne, lub cokolwiek. Nie zrobiłeś nic, olałeś mnie w tym tunelu. Widziałeś, że zgłoszenie wysłane zostało przez moją osobę, widziałeś mnie stojącego na aucie i nawet nie wysłałeś binda lub spytałeś czy to chodzi o to auto, lub czy sprawa już jest przedawniona. Przyjąleś za to wezwanie i grzecznie czekałem na reakcję z twojej strony. Nie doczekałem się niczego po ponad 2 godzinach. Warto też dodać, że od wysłania zgłoszenia, do twojego pojawienia się w tamtej okolicy minęło 20 minut, chociaż wcześniej znajdowałeś się w LS. Sam ten fakt daje mi do zrozumienia, że olewczo podszedłeś do mojego zgłoszenia. "A t jak juz pisałem ja jak przyjmuje zgłoszenie to jade nie ma innej opcji . " Puste słowa zweryfikowane w tejże sytuacji. Pisanie nic nie kosztuje, a jakichkolwiek zdjęć potwierdzających twoje słowa i rzekomą "interwencję" w mojej sprawie brak. Zainteresowania sprawą też za grosz. 20 minut od wysłania zgłoszenia do twojego pojawienia się w okolicy i brak jakiegokolwiek odzewu... Zresztą spójrz sobie na lokalizację auta na mapie na moich zdjęciach. Na każdym z tych 3 (bo na jednym stoję tyłem do niego) znajduje się w tym samym miejscu, tak o godzinie 2 jak i o godzinie 4...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony zgadzasz się na naszą politykę prywatności: Polityka prywatności, i akceptujesz regulamin witryny Regulamin