Cześć, z tej strony Starszy Redaktor @Hexylo* z Redakcji 4Life News.
Witajcie! To już następny materiał z naszej strony. Zapraszam Was wszystkich do przeczytania mojego artykułu.
Pewnego dnia, a dokładniej 20 marca 2015 roku dzień przed wiosną doszło do tragicznego wybuchu kilkunastu samolotów. Sobota godzina 17:39 pilot otrzymał polecenie, aby wylądować samolotem wraz z pasażerami na lotnisku w Verdant Meadow. Pilot, a dokładniej Carl Johnson miał jeszcze do przelecenia ostatnie 70-dziesiąt kilometrów do lądowania ogromnej maszyny AT-400. Jednak, gdy już miał rozkładać podwozie, samolot odmówił wystawiania kół, pasażerowie byli w strachu, stewardessa Millie Perkins próbowała uspokoić pasażerów, lecz to się jej nie udawało. Carl był cały czas na linii z osobą odpowiedzialną za wylądowanie na lotnisku, od razu powiedział, że samolot uległ awarii podwozia, nie chcą się wysunąć. Frank Tenpenny — zawodowy pilot połączył się z Carlem i powiedział mu krok po kroku, co ma zrobić. Pasażerowie nagle dostrzegli przez szyby w samolocie, że jeden z czterech silników w maszynie zaczął się dymić, wszyscy zaczęli krzyczeć, samolot cały się giba na lewo i prawo, pilot nie wie co zrobić, stewardessa nie może opanować strachu. Samolot nagle wpada w ogromną skałę na The Big Ear. Prawe skrzydło samolotu uległo uszkodzeniu, pilot stracił połączenie z linią, powoli traci kontrolę nad ogromną maszyną, dolatując do lotniska, gdzie był jego cel lądowania, samolot leci z dużą prędkością w dół, brak kontroli pilota, wszyscy w strachu, samolot AT-400 uległ katastrofie lotniczej tuż na płycie lotniska, gdzie stały akurat inne samoloty. Wszystko zaczęło się palić, wybuchać, wszyscy niestety odeszli wraz z pilotem. Obok lotniska jest ocean, wraz z latarnią morską. Osoba odpowiedzialna za latarnie zauważyła z daleka palące się lotnisko, od razu wzięła lornetkę i zobaczyła, co tam się stało. Strażnik zauważył pełno płomieni, bez zawahania się zadzwonił po strażaków. Wspomniany pilot — Frank Tenpenny, który znał się z latarnikiem-Cesar Vialpando, od razu spytał się, co tu się stało, na to ten mu odpowiedział, że doszło do rozbicia się samolotu wraz z pasażerami, tym samym rozbił się na płycie lotniska, gdzie stały inne samoloty i też się podpaliły. Firma samolotów — Airbus jest stratna 40-dzieści milionów — mówi współpracownik firmy Hans Oberlander. Po dwóch latach teren wykupił biznesmen Ryder Wilson, mówiąc, że odnowi lotnisko do stanu początkowego, niestety tak się też nie stało. Ryder przez 5 miesięcy postawił tylko jeden hangar, gdzie trzyma tam swój prywatny odrzutowiec, a rozbite samoloty nie zostały nawet tknięte. Lotnisko stało tak przez rok, gdy nagle Ryderowi pewna firma zaproponowała dużą sumę pieniędzy na wykupienie lotniska, a sam biznesmen się zgodził. Firma budowlana WaleTynki odkupiła działkę za 12 milionów i po długim czasie remontu, firma wybudowała kilkanaście domków, odnowiła miejsce, dodając kolejne 2 garaże na samoloty, a obok nich jest biuro szefa firmy.
Udało mi się także, przeprowadzić wywiad z Wiesławem Maliboż, właścicielem firmy WaleTynki.
H: Dzień dobry, z tej strony Starszy Redaktor Hexylo* z Redakcji 4Life News. Czy odpowiesz mi na pytania, odnoście tego, co zrobiliście?
M: Witaj, pewnie, że odpowiem.
H: Świetnie, na początek zdradziłbyś nam, ile kosztowało Was wyremontowania całego lotniska?
M: Całe lotnisko wyremontowane od zera do takiego stopnia co mamy wyniosło nas dziesięć i pół miliona złotych.
H: Wow, bardzo dużo, a ile trwało wyremontowania tego wszystkiego?
M: Wszystko zaczęliśmy od roku 2018, a skończyliśmy w 2021 19 lipca. Czyli nasze prace remontowe trwały lekko ponad 3 lata.
H: Czy mógłbyś objaśnić, ile kwoty wydaliście na poszczególny element?
M: Jasne, na nieruchomości wydaliśmy dwa miliony, na 2 garaże + biuro nasze, poszło trzy i pół miliona złotych. Odnowienie płyty lotniskowej wyniosło nas 5 milionów złotych.
H: Planujecie coś zrobić na takim dużym terenie, jak już prawie wszystko odnowiliście i postawiliście?
M: Tak, w planach mamy zrobić miejsce dla turystów, gdzie będą oglądać i słuchać przewodnika co się dokładnie stało tu, a domy są po to, aby turyści je wynajmowali.
H: Jasne to już wszystko, o co chciałem cię zapytać, odnośnie do tego miejsca. Jedyne, na co mogę czekać to właśnie na to miejsce. Dzięki, za odpowiedzi na pytania i życzę sukcesów z projektem.
M: Również dzięki, że mogłem odpowiedzieć na Twoje pytania.
Autoryzował: @MateuszXQ